REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. VOD

Matki chowajcie swoje dzieci, Tinky Winky może okazać się częścią MCU. Serial „Loki” zainspirowały... „Teletubisie”.

Przerażający Tinky Winky, przed którym swego czasu ostrzegali wszyscy rodzice w Polsce, powróci w nowej odsłonie? Okazuje się, że „Teletubisie” zainspirowały jeden z najważniejszych nadchodzących seriali Disney+.

21.05.2021
22:03
loki teletubisie
REKLAMA

Czytelnicy sięgający pamięcią do 2007 roku przypominają sobie zapewne jedną z największych popkulturowych afer pierwszej dekady XXI wieku. Jej bohaterem był fioletowy Teletubiś zwany Tinky Winky, a przedmiotem gorących sporów w polskiej prasie używana przez niego czerwona torebka. Czemu akurat ona wywołała aż tak wielkie poruszenie? Z bardzo prostej przyczyny – Tinky Winky był powszechnie uważany za bohatera płci męskiej. A przecież żaden mężczyzna (a tym bardziej Teletubiś) nie nosi torebki lecz co najwyżej torbę lub plecak.

REKLAMA

Ten bardzo niepokojący fakt zaalarmował część prawicowych dziennikarzy, publicystów i co najważniejsze ówczesną Rzecznik Praw Dziecka Ewę Sowińską. W wywiadzie dla tygodnika „Wprost” podkreśliła ona, że w tym całym zamieszaniu może być jaki homoseksualny podtekst. Bo przecież Tinky Winky ma purpurowy kolor, a na jego głowie widnieje trójkąt, co sugeruje jego powiązanie z lobby LGBT. W taki sposób rzeczniczka zapoczątkowała ogólnokrajową panikę wokół czerwonej torebki. Od tego czasu minęło kilkanaście lat, ale najwidoczniej problem nie zniknął do końca.

Wróg nie śpi. „Teletubisie” zainspirowały nowy serial Disney+ pt. „Loki”.

Informację na ten temat poznaliśmy, dzięki wywiadowi udzielonemu magazynowi Entertainment Weekly przez reżyserkę serialu Kate Herron. Znana z „Sex Education” i „Daybreak” artystka zdradziła nazwy trzech produkcji, które najmocniej wpłynęły na kształt „Lokiego”. To bardzo zróżnicowana i dosyć zaskakująca grupa. Inspirację dla nadchodzącej produkcji Marvel Cinematic Universe stanowią bowiem seriale „Mad Men” i „Teletubisie”, a także „Łowca androidów” Ridleya Scotta. Herron nie zdradziła, w jaki dokładnie sposób te produkcje odcisnęły piętno na „Lokim” i poleciła poczekać na odpowiedzi do 11 czerwca.

Fani Marvela mają jednak swoje teorie. Fabuła serialu Disney+ dotyczy działań organizacji znanej jako Time Variance Authority. Monitoruje ona różne linie czasowe i dba o to, żeby nikt nie doprowadził do połączenia się różnych multiwersów. „Blade Runner” również opowiadał o bardzo specyficznym oddziale policji, którego zadaniem było wyłapywanie replikantów. W tym wypadku pewne podobieństwa się narzucają dosyć szybko. Z kolei „Mad Men” zdaje się inspirować twórców „Lokiego” swoją estetyką i wątkiem biurowych relacji między pracownikami.

Tylko gdzie w tym wszystkim „Teletubisie”? Rozwiązaniem tego dylematu może być Miss Minutes.

Animowana postać o tym imieniu jest maskotką TVA, która w niedawnym trailerze wita Lokiego w siedzibie organizacji i przeprowadza go przez kolejne etapy prowadzące do spotkania z sędzią. Wielu fanów MCU zwróciło uwagę, że Miss Minutes pomimo swojej przyjacielskiej powierzchowności ma w sobie też coś niepokojącego. Szczególnie gdy wesoło opowiada o aresztowaniach czy prosi o ocenę skuteczności Time Variance Authority tuż po tym, jak jeden z zatrzymanych zostaje zdezintegrowany.

REKLAMA

Oczywiście z czasem może się okazać, że przewidywania widzów były błędne. Jeszcze przez kilka tygodni nie będziemy mieć pewności, czy „Teletubisie” nie odegrają tu jeszcze większej roli. A skoro tak, to wszystkie polskie matki i ojcowie niech lepiej będą ostrożni. Kto wie, kto tym razem wyskoczy na ich dzieci z ekranu uzbrojony w zbereźną czerwoną torebkę. Miss Minutes, a może Owen Wilson lub sam Tom Hiddleston? Nikt nie jest bezpieczny, nic nie jest pewne, każda minuta „Lokiego” to potencjalne niebezpieczeństwo.

Początek koszmaru przyszykowanego przez Disney+ nastąpi już 11 czerwca.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA