REKLAMA

Luke Cage wyszedł z cienia Jessiki Jones. "Marvel's Luke Cage", recenzja sPlay

Najnowszy serial Netfliksa wyprodukowany na licencji Marvela skupia się na znanej już fanom postaci. Pora dowiedzieć się nieco więcej o tym, jak w solowym wydaniu radzi sobie niezniszczalny Luke Cage, którego gra fenomenalny Mike Colter.

Marvel's Luke Cage Netflix Sezon 1
REKLAMA
REKLAMA

"Narcos" to nie jedyny głośny serial we wrześniowej ofercie Netfliksa. Ostatniego dnia miesiąca do serwisu VOD trafi pełen sezon serialu "Marvel's Luke Cage". To produkcja będąca częścią inicjatywy The Defenders, która zaprezentuje nam trzeciego z czterech nowojorskich superbohaterów.

Marvel's Luke Cage Netflix Sezon 1 class="wp-image-74290"

To oczywiście nie pierwszy raz, gdy zobaczymy Luke’a Cage’a na ekranach naszych monitorów, telewizorów, tabletów i smartfonów.

Ofensywa filmowo-serialowa Marvela robi wrażenie. Wydawnictwo rozwija spójne uniwersum, a wszystkie opowiadane za pomocą tych mediów historie po premierze "Iron Mana" z 2008 roku dzieją się na tej samej Ziemi.

Niezniszczalny Luke Cage chodzi po ulicach tego samego Nowego Jorku, który atakowali kosmici w kinowym blockbusterze "Avengers". To ten sam Nowy Jork, w którym oglądaliśmy "Agentkę Carter" w powojennych czasach.

"Luke Cage" podobnie jak inne seriale Netfliksa na licencji Marvela żyje nieco w oderwaniu od głównonurtowych produkcji filmowych z Avengersami w roli głównej.

Nawiązania do filmów są obecne, ale pojawiają się w serialach sporadycznie. W przypadku Luke’a Cage’a z początku "Incydent" zostaje tylko przelotnie wspomniany. Znacznie bardziej zazębiają się te seriale między sobą, aczkolwiek to nadal samodzielne produkcje.

Marvel's Luke Cage Netflix Sezon 1 class="wp-image-74291"

Jak do tej pory dostaliśmy dwa sezony "Daredevila", który rozpoczął serię oraz pierwszy sezon "Jessiki Jones". W tym drugim serialu Luke Cage pojawił się zresztą po raz pierwszy. Zagrał go Mike Colter, czyli gwiazda najnowszej produkcji.

Poznaliśmy już trzy czwarte składu The Defenders.

Wszystkie cztery postaci, które połączą wreszcie siły w ramach formacji The Defenders - Daredevil, Jessica Jones, Luke Cage i wciąż czekający na swój serialowy debiut Iron Fist - mieszkają niemal obok siebie i w przeciwieństwie do kolegów z dużego ekranu nie ratują świata - walczą za to przestępcami zagrażającymi ich dzielnicom.

Serialowy Luke Cage nie wychodzi tutaj przed szereg i nie gubi tego kameralnego klimatu zapoczątkowanego przez dwa poprzednie seriale. Tym razem przy pierwszym sezonie wiemy też nieco więcej na temat głównego bohatera - Mike’a Coltera poznaliśmy w tej roli w końcu podczas seansu "Jessiki Jones", gdzie oboje bohaterów zbliżyło się do siebie.

Marvel's Luke Cage Netflix Sezon 1 class="wp-image-74292"

Kim jest Luke Cage?

Postać ta jest dość dobrze opisana, chociaż trzeba pamiętać, że twórcy seriali Netfliksa na licencji Marvela dość luźno podchodzą do materiału źródłowego. Nie zmienili natomiast tego, że Cage - występujący swojego czasu w komiksach jako Power Man - ma niezniszczalną skórę, która pozwala mu wyjść bez szwanku z każdej strzelaniny (czego nie można powiedzieć o jego ciuchach).

Cage swoje moce zyskał w wyniku tajemniczego eksperymentu, a niesłusznie skazany spędził nieco czasu za kratkami. W przeszłości stracił ukochaną, którą zamordował Kilgrave - antagonista w serialu "Jessica Jones", kontrolujący umysły innych ludzi. Na domiar złego partnerka Cage’a zginęła z rąk ubezwłasnowolnionej Jessiki - kochanki Luke’a.

W pewnym momencie Kilgrave nawet zmusił Luke’a Cage’a do walki z jego uwielbiającą whiskey kochanką.

Prawda o śmierci ukochanej Luke’a Cage’a wyszła na jaw, co doprowadziło do scysji dwojga nieco przypadkowych kochanków. Serial "Luke Cage" miał przynieść odpowiedzi na to, jak to w połączeniu z pokonaniem Killgrave’a wpłynęło na relację tej pary, która w komiksach odsunęła się na bok od całego superbohaterskiego światka i wspólnie wychowuje dziecko.

Marvel's Luke Cage Netflix Sezon 1 class="wp-image-74293"

W przypadku seriali Marvela i Netfliksa do związania się tej dwójki ludzi na stałe jeszcze nam daleko. "Luke Cage" rozpoczyna się fabularnie na kilka miesięcy po "Jessice Jones", ale nie kontynuuje wątku romasu. Bohaterowie poszli swoimi drogami, a Luke’a spotykamy teraz jako cichego i wycofanego pracownika salonu fryzjerskiego (w ciągu dnia) i klubu (nocami).

Niezniszczalny Luke Cage przeprowadził się do Harlemu i ledwo wiąże koniec z końcem.

Bohater nowej produkcji jest zbiegiem i stara się zbytnio nie wychylać. Po wysadzeniu w powietrze jego baru w "Jessice Jones", aby zarobić na czynsz, pracuje w dwóch miejscach, rozliczając się pod stołem i zamiast żyć - ledwie egzystuje. Nie jest ani bohaterem, ani "bohaterem do wynajęcia"... aczkolwiek już w pierwszym odcinku pojawiło się subtelne nawiązanie do jego komiksowych korzeni.

Obok Luke’a Cage’a bohaterem produkcji jest cała dzielnica Nowego Jorku. Tak jak Matt Murdock w "Daredevilu" skacze po dachach Hell’s Kitchen, a Jessica Jones ugania się za swoim nemezis po centrum Manhattanu, tak Cage przeniósł się do Harlemu, który historycznie związany jest z czarnoskórymi ludźmi i ma problem z gangami oraz handlem narkotykami.

Marvel's Luke Cage Netflix Sezon 1 class="wp-image-74294"

Luke Cage ma swój własny klimat i nie jest to kalka poprzednich produkcji.

Jak na razie mieliśmy dostęp do 7 z 13 odcinków Luke’a Cage’a i w drugiej połowie może się to zmienić, ale jak dotąd serial rozwija się bardzo powoli. Pierwszy, niemal godzinny epizod zaledwie zarysował główne postaci nowej produkcji i wyłącznie zasugerował, czego może dotyczyć fabuła - dopiero pod sam koniec Luke podejmuje decyzję, by nieco wychylić głowę z cienia, by pomóc mieszkańcom Harlemu w opresji.

Twórcy kolejne karty odkrywają bez pośpiechu, budując tym samym wyjątkowy klimat, który duchem nawiązuje do poprzednich seriali, ale niesie też nową jakość. Postaci poboczne, chociaż momentami dość jednowymiarowe, są zarysowane wiarygodnie - a ponieważ to produkcja bazująca na komiksach, to ich wyolbrzymione cechy akurat pasują do konwencji.

Nie tylko Luke Cage - kogo jeszcze zobaczymy w produkcji?

Fani Jessiki Jones z pewnością będą zawiedzeni, bo z początku serial zdaje się ją ignorować. Zamiast tego w życiu Luke’a pojawia się nowa osoba - dobrze znana fanom komiksów Misty Knight (Simone Missick). Nie pełni ona jedynie roli zapchajdziury na czas rozłąki Cage’a i Jones, a akurat jest postacią z krwi i kości. Jej sceny z głównym bohaterem mają w sobie wiele chemii.

Na głównego antagonistę wyrasta z kolei gangster, a zarazem właściciel baru, w którym pracuje Luke, Cornell “Cottonmouth” Stokes (Mahershala Ali). Jest dla Cage’a tym, czym Kilgrave dla Jessiki i Wilson Fisk aka Kingpin dla Daredevila. Wtóruje mu jego kuzynka Mariah Dillard, czyli skorumpowana członkini rady miejskiej, odgrywana przez Alfre Woodard.

To nie koniec czarnych charakterów i powrotów znanych postaci.

W pierwszym odcinku przewinął się też niezdejmujący okularów Shades (Theo Rossi), który poznał Luke’a Cage’a, gdy ten był niesłusznie uwięziony - współpracuje on z Cottonmouthem, czyli samozwańczym królem Harlemu. We flashbackach pojawia się z kolei też tragicznie zmarła żona głównego bohatera, który ciągle nie może pogodzić się z jej stratą.

Nie da się jednak ukryć, że błyszczy tutaj Mike Colter. Kolejne sceny z jego udziałem są mocno ekspresyjne i naładowane emocjonalnie. Niezniszczalny Luke Cage, na którego skórze zatrzymują się pociski, to tylko powierzchowność. W środku tej twardej skorupy siedzi bardzo wrażliwy, smutny i samotny facet, który próbuje znaleźć cel życia.

Marvel's Luke Cage Netflix Sezon 1 class="wp-image-74295"

W przerwie od pracy i prania po pyskach bandziorów potrafi usiąść i zacząć czytać książkę, a jeśli już stawia się gangom, to w obronie słabszych.

Do decyzji o tym, by zacząć walczyć z przestępcami, dojrzewa bardzo długo jak na standardy superbohaterskich seriali - ale odnajduje w sobie bohatera i staje naprzeciwko ubranemu w w płaszczyk elegancji złu i chowającej się w świetle dnia korupcji.

REKLAMA

To, jak Luke Cage powoli dojrzewa do tego, by stać się cichym strażnikiem Harlemu, oglądałem z ogromną przyjemnością. Wchłonąłem pół sezonu bardzo szybko i teraz tylko czekam, aż będę mógł poznać kontynuację tej historii.

"Luke Cage" pojawi się w ofercie platformy Netflix już 30 września.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA