REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Muzyka

Mikstura Dead Can Dance i Tangerine Dream na płycie Lunatic Soul. Under The Fragmented Sky - recenzja

Lunatic Soul - poboczny muzyczny projekt Mariusza Dudy, wokalisty i frontmena rodzimych mistrzów rocka progresywnego, czyli grupy Riverside, przeniesie was w wyjątkowe miejsce. Pełne refleksji, zadumy i piękna. Jeśli jesteście gotowi, to zapraszam na pokład.

28.05.2018
18:33
lunatic soul under the fragmented sky recenzja
REKLAMA
REKLAMA

Od kiedy tylko po raz pierwszy usłyszałem debiutancką płytę Riverside "Out of Myself" z miejsca wiedziałem, że na polskiej scenie muzycznej pojawiła się grupa na światowym poziomie. Ich kolejne krążki tylko to potwierdzały.

Tym samym Mariusz Duda, będący frontmanem Riverside, stał się jednym z moich ulubionych polskich artystów. Co z kolei on sam już potwierdził w swoim własnym, jeszcze bardziej osobistym, pobocznym projekcie pod nazwą Lunatic Soul.

Lunatic Soul prezentuje jeszcze bardziej liryczne, spokojne i ambientowe brzmienie. Słychać w nim oczywiście ślady dźwiękowe znane z Riverside, ale trudno się temu dziwić, bo muzyczne DNA Dudy ma ogromny wpływ na brzmienie grupy, a i sam Lunatic Soul gatunkowo nie jest odległy od jego macierzystej formacji.

"Under The Fragmented Sky" to najnowsza odsłona projektu Lunatic Soul, będąca dopełnieniem zeszłorocznego, znakomitego albumu "Fractured".

Początkowo płyta miała być zaledwie maxi-singlem, specjalnym prezentem dla fanów, ale ostatecznie pomysł ten rozrósł się do o wiele większych rozmiarów.

O ile "Fractured" odznaczało się trochę większą przestrzenią brzmieniową i bardziej obszernym instrumentarium, tak "Under The Fragmented Sky" brzmi bardziej jak epilog tej płyty. Jest znacznie bardziej oszczędny jeśli chodzi o aranżacje czy użyte instrumenty. Usłyszymy tu głównie gitarę akustyczną, fortepian i sporo elektronicznych pasaży, natomiast całość jest bardzo kameralna, żeby nie powiedzieć osobista.

Słuchając tego krążka czułem się tak, jakby Duda zaprosił mnie do siebie i zaczął się zwierzać ze swoich najbardziej prywatnych sekretów. Tworząc przy tym niezwykłą atmosferę.


Już otwierający album instrumentalny He Av En brzmi jak futurystyczna modlitwa. Spokojna, oniryczna barwa całości zabiera nas do krainy wyjętej z naszej rzeczywistości. Trials to dark trance’owa, hipnotyzująca, emocjonalna przeprawa, która w drugiej części przypomina ścieżkę dźwiękową rodem z filmów Johna Carpentera.

Sorrow trwa ledwie półtorej minuty, ale to wystarczy, by przenieść nas na zimowe pustkowia i sprawić, że wręcz namacalnie jesteśmy w stanie poczuć samotność i smutek. Przepiękne i pełne bólu zawodzenie Dudy tylko potęguje to uczucie. Już dawno nie słyszałem, by jakikolwiek muzyk zawarł tyle emocji w 90 sekundach.

Tytułowy utwór, Under The Fragmented Sky, kontynuuje te uczucie. Ta piękna ballada spokojnie mogłaby się znaleźć na płycie Riverside, ale i w krwioobiegu Lunatic Soul wpasowała się znakomicie. To jeden z tych kawałków, które pokazują jak znakomitym kompozytorem jest Mariusz Duda. Tak lirycznie i melodyjnie po prostu chwyta za serce. Utwór jest w stanie wpaść w ucho przeciętnemu słuchaczowi, jak i zachwycić swoim pięknem oraz prostotą bardziej wyrobionych odbiorców.

Największą rewelacją na płycie jest jednak The Art Of Repairing. Brzmi on jak fantastyczna mikstura Dead Can Dance i Tangerine Dream.

REKLAMA


Trwający prawie 8 minut kawałek to absolutne mistrzostwo w kreaowaniu magicznej atmosfery i klimatu rodem z filmu science-fiction. Aż żal, że nie znalazł się na soundtracku do filmu Blade Runner 2049", bo pasuje do niego jak ulał. Elektroniczny beat, który przewija się prawie przez cały utwór spokojnie może też konkurować z dźwiękami Daft Punk. To tylko potwierdza muzyczny poziom i klasę Dudy.

Jeśli nie znacie jeszcze dokonań Mariusza Dudy, zarówno w Riverside jak i Lunatic Soul, to premiera "Under The Fragmented Sky" jest ku temu idealną okazją. Dudę uważam za jednego z najlepszych obecnie kompozytorów szeroko pojętej muzyki rockowej na świecie. Fanów Mariusza Dudy z kolei zachęcać do wysłuchania najnowszej odsłony Lunatic Soul raczej chyba nie muszę. Pozostaje mi tylko ich zapewnić, że muzyk trzyma ciągle wysoki poziom, a "Under The Fragmented Sky" dostarczy wam naprawdę unikalnych doznań.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA