Luty to okres wielu telewizyjnych premier. Postanowiłem wybrać najciekawsze nowe seriale, jakie pojawią się w tym miesiącu. Szczególne powody do radości mają zwłaszcza fani science-fiction, ale coś ciekawego znajdą dla siebie również miłośnicy komedii oraz produkcji o perypetiach nastolatków. Deserem na zimowym torcie jest z kolei sam Donald Trump.
Te seriale warto sprawdzić w lutym 2018:
A.P. Bio [1 lutego]
Główny bohater to przeżarty zazdrością i rozgoryczeniem pracownik naukowy wyspecjalizowany w dziedzinie filozofii. Wychowanek z Harvardu ma teraz uczyć amerykańskie dzieci biologii. Zamiast tego nowy nauczyciel nakłania młodych podopiecznych do realizacji jego prywatnej wendetty.
Komedia może nie najwyższych lotów, ale na pewno będzie stanowić świetną przeciwwagę dla długich, ciemnych i dobijających zimowych wieczorów. Pierwszy zwiastun nastraja bardzo pozytywnie, a obsada staje na wysokości zadania.
Modyfikowany węgiel [2 lutego]
Kolejny wysokobudżetowy serial Netfliksa. Tym razem na podstawie książki science-fiction o tym samym tytule autorstwa Richarda Morgana. Produkcja przeniesie nas 300 lat w przyszłość. Ludzkość znalazła sposób na ucieczkę ze szponów śmierci za sprawą transferu świadomości do nowego ciała czyli powłoki. Oczywiście, o ile cię na to stać.
Modyfikowany węgiel to cyberpunkowy kryminał, który wciąga bohatera w sam środek wielkiej intrygi dotyczącej morderstwa najbogatszego człowieka w świecie przyszłości. Czekacie na Cyberpunk 2077 i wciąż mało wam takiej rozrywki po nowym Blade Runnerze? Koniecznie zapiszcie sobie datę premiery do kalendarza.
Our Cartoon President [11 lutego]
W Polsce mamy swoje Ucho Prezesa. W Stanach Zjednoczonych Ameryki będą mieli animację parodiującą Donalda Trumpa - najbardziej kontrowersyjnego prezydenta USA we współczesnej historii. No i najbardziej pomarańczowego, co widać na powyższym zwiastunie.
Za produkcję Our Cartoon President odpowiada popularny aktor, prezenter i satyryk, Stephen Colbert. Liczę, że jego zaangażowanie w tę produkcję będzie oznaczało humor na odpowiednio wysokim poziomie.
Stargate: Origins [15 lutego]
Z okazji 20-lecia pamiętnego serialu emitowanego również w polskiej telewizji powstało Stargate: Origins. To 10-odcinkowa seria, która opowie o wcześniejszych wydarzeniach z sagi science-fiction. Jej twórcy lubią mówić o swoim dziele jako o pełnometrażowym filmie podzielonym na kilka mniejszych części.
W Stargate Origins pojawią się naziści w mundurach, a także sekwencje akcji rodem z Indiany Jonesa. Bohaterką produkcji została Catherine Langford - córka profesora, który odkrył tytułowe Gwiezdne Wrota. Postać powinna być doskonale znana miłośnikom tego uniwersum.
Everything Sucks! [16 lutego]
Netflix po raz kolejny robi ukłon w stronę młodszej widowni. Ich Everything Sucks! to 10-odcinkowa seria o szkolnych wyrzutkach z lat 90. Jej twórcy obiecują sentymentalną podróż do 1996 roku. Czas walkmanów, kaset z taśmą nakręcaną ołówkiem, segregatorów z kolorowymi karteczkami, jojo oraz Tamagotchi nadciąga ponownie.
No okej, Tamagotchi to akurat 1997 rok, ale wiecie, co miałem na myśli. Przygotujcie się na powrót do czasów bezproblemowego dzieciństwa, którym serial zdobędzie wasze serca.
Seven Seconds [23 lutego]
Współczesne Stany Zjednoczone. Biały gliniarz śmiertelnie potrąca czarnoskórego chłopaka. Sprawa zostaje zamieciona pod dywan. Myli się ten, kto spodziewa się kolejnego tytułu potępiającego nierówności na tle rasowym.
W Seven Seconds tragiczna historia ma drugie dno, z kolei potrącony nastolatek wcale nie jest tak krystalicznie czysty, jak może się to widzowi początkowo wydawać. Twórczynią serialu jest Veena Sud, która brała udział w powstawaniu amerykańskiej wersji The Killing.