Marek Mostowiak zniknie z M jak Miłość. W jaki sposób zginie amant polskiej telenoweli?
W taki sposób tworzą się legendy. Po osiemnastu latach z serialu M jak Miłość odchodzi Kacper Kuszewski, wcielający się w postać Marka Mostowiaka. W czasie, gdy jakieś dziecko zdążyło osiągnąć pełnoletność – Marek przeżył choćby śmierć swojej serialowej żony z ręki kartonów i stał się jednym z najsłynniejszych polskich memów.
Można się śmiać, ale prawie każdy Polak w ciągu ostatnich osiemnastu lat oglądał choć jeden odcinek M jak Miłość. To w końcu jeden z niewielu polskich seriali, które osiągnęły wystarczający sukces, by trafić również na zagraniczne rynki. Serial M jak Miłość pełen jest idiotycznych zwrotów akcji, niewiarygodnych scen, drewnianego aktorstwa i taniej melodramy. Stał się też jednak katapultą dla niejednej kariery w rodzimej branży. Na sukcesie M jak Miłość skorzystał też Kuszewski.
Jako Marek Mostowiak przez wiele lat był w oczach pewnej części polskich widzów synonimem amanta.
Dzisiaj z tego wizerunku pozostały jedynie memy ze słynną fryzurą i trochę mniej lub bardziej wybrednych żartów. Od tego czasu Kuszewski stał się postacią rozpoznawalną niemal przez wszystkich.
Sam aktor z dosyć dużym wzruszeniem pożegnał się z widzami serialu. W specjalnym oświadczeniu opublikowanym na swoim profilu na Facebooku napisał, że długo zastanawiał się nad decyzją o opuszczeniu serialu. Podziękował też widzom M jak Miłość za uczucie, jakim darzyli perypetie rodziny Mostowiaków i zapewnił, że przez jakiś czas będzie się jeszcze pojawiać na ich telewizyjnych odbiornikach:
Na razie nie wiadomo w jakich okolicznościach serialowy Marek opuści rodzinne strony. Wyjedzie z powrotem do Niemiec, by całą opowieść zamknąć ładną klamrą? A może umrze w wybuchowych okolicznościach lub na jakąś nieuleczalną chorobę? Raczej to drugie.
Twórcy polskich telenowel nie są znani z delikatności. Cały kraj do dzisiaj śmieje się z wypadku samochodowego Hanki Mostowiak czy śmiertelnego upadku Rysia z Klanu.
Oczywiście dotyczy to głównie postaci granych przez aktorów, którzy zrezygnowali z roli w serialu. Telewizja zazwyczaj jest w stanie uszanować pamięć postaci, których odtwórcy umarli w trakcie nagrywania zdjęć. Kacper Kuszewski i jego postać nie będą raczej mogli liczyć na podobną wyrozumiałość. Można sobie wyobrazić najbardziej fantastyczne wypadki, morderstwa i tajemnicze zniknięcia, jakie zapewne czekają tę postać. Twórcy memów już zacierają ręce z ekscytacji.
W pewnym sensie wraz z odejściem Marka kończy się pewna epoka. Nie jest to przesadnie dobra epoka, którą jakikolwiek fan dobrej serialowej rozrywki będzie wspominać z nostalgią. Ale też nie można udawać, że nic się nie wydarzyło. Polska telewizja wygląda zupełnie inaczej niż osiemnaście lat temu. Rodzime produkcje zaczęły coraz częściej dobijać do poziomu najlepszych zagranicznych seriali (jeśli nie budżetem, to aktorstwem i świetnymi scenariuszami).
Oczywiście w międzyczasie powstają też takie produkcje jak Korona królów. Fani telenowel mają nowe gwiazdy. Dlatego chyba nikt nie uroni łezki, oglądając pierwsze serialowe spotkanie Hanki i Marka. Bo i po co? Raczej nie dla nauki podrywu. Zawsze można się jednak z tego wszystkiego pośmiać.