To było tylko kwestią czasu, aby to o czym pomyślał chyba każdy, niekoniecznie fan "Mad Maxa", stało się oficjalne. George Miller, reżyser nowego filmu "Mad Max: Na drodze gniewu" i wcześniejszych produkcji z Melem Gibsonem, zapowiedział, że doczekamy się kolejnych części tego cyklu.
W tym wypadku trudno mówić o odcinaniu kuponów, bo najnowsza produkcja z udziałem Toma Hardy'ego i Charlize Theron udowodniła, że "Mad Max" się nie zestarzał. Film jest naprawdę świetny i z chęcią obejrzę kolejne części z udziałem Hardy'ego, choć ostatnia część cyklu o Maksie, a dla aktora pierwsza, niekoniecznie należała do niego.
Kolejna część przygód szalonego Maksa nosić będzie tytuł "Mad Max: The Wasteland". Powróci w niej Tom Hardy, który podpisał kontrakt na trzy następne filmy z tej serii. Nie jest pewne, czy w filmie pojawi się Charlize Theron. Kilka lat temu George Miller chciał stworzyć na raz dwie kontynuacje "Mad Maxa", z których jedna miałby skupiać się na postaci Furiosy, ale nie wiadomo, czy pomysł nadal jest aktualny.
"Mad Max: Na drodze gniewu" oficjalnie trafi do kin w najbliższy piątek, 22 maja 2015 roku. Już teraz możecie przeczytać przedpremierową recenzję z tego widowiska.