Spłonęła restauracja z programu Magdy Gessler. Lokal "Malinowa Spiżarnia" pod Zamościem została strawiona przez pożar. W akcji wzięły udział aż 22 zastępy straży pożarnej. Straty są ogromne i sięgają mlionów złotych.
Magda Gessler na przestrzeni lat przeprowadziła wiele udanych rewolucji w restauracjach w całej Polsce. Tym bardziej zasmuca informacja o spłonięciu lokalu z programu "Kuchenne rewolucje" - "Malinowa spiżarnia". W miejscowości Wielącza pod Zamościem doszło ze środy na czwartek do pożaru lokalu, którego metamorfozy razem z ekipą z programu podjęła się Magda Gessler. Na miejsce błyskawicznie przyjechała straż pożarna, a w akcji gaszenia ognia wzięły udział aż 22 zastępy.
Pożar strawił główną część lokalu "Malinowa Spiżarnia".
Choć w tym czasie budynek był kompletnie pusty, to jednak doszczętnie została spalona główna część lokalu z całym wyposażeniem. Na szczęście strażakom udało się uratować murowaną część kuchenno-socjalną, znajdującą się za ścianą oddzielenia przeciwpożarowego.
Na razie służby nie potrafią odpowiedzieć na pytanie, dlaczego ogień rozprzestrzenił się tak szybko. Zniszczony przez ogień budynek był drewniany, ale zbudowany zgodnie z nowoczesnymi standardami, impregnowany. Trudno wyrokować, czemu ogień rozprzestrzenił się tak błyskawicznie - powiedział Andrzej Szozda, rzecznik prasowy straży pożarnej w Zamościu w rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim".
Co było przyczyną pożaru?
Jak jednak wstępnie ustalono, przyczyną pożaru był stacjonarny zbiornik na gaz propan-butan, znajdujący się około 10 metrów od budynku. Problemem była też 11-kilogramowa butla z gazem, znajdująca się w jednym z pomieszczeń lokalu. Według wstępnych ustaleń strażaków - straty są ogromne i sięgają ponad trzy miliony złotych. Służby na miejscu pracowały ponad 9 godzin. W działania gaszenia pożaru zaangażowanych zostało aż 22 zastępów straży pożarnej oraz 70 ratowników.
Właścicielem lokalu "Malinowa Spiżarnia" jest Dariusz Handiuk. Jak opowiadał w rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim", na lokal pracował wspólnie z żoną przez całe życie. Decyzję o budowie lokalu podjęli 12 lat temu. Aby restauracja powstała, małżeństwo musiało zaciągnąć kredyty. Lokal w ostatnim czasie dobrze prosperował, a właściciel miał już sporo rezerwacji na przyszły rok.