REKLAMA

Malik Montana chce dożyć pociechy, żeby jego rapsy zbłądziły pod strzechy. A nie chcą go nawet juwenalia

Do czego można porównać twórczość Malika Montany? Na pewno nie do epickiego poematu Adama Mickiewicza - "Pana Tadeusza" - bo ten nawet nie umywa się do "Adwokata Diabła", najnowszego albumu rapera. Przynajmniej tak twierdzi Montana.

Malik Montana chce dożyć pociechy, żeby jego rapsy zbłądziły pod strzechy. A nie chcą go nawet juwenalia
REKLAMA

Malik Montana powiedział to w końcu na głos, ostatecznie dowodząc, że jest artystą, jakiego świat potrzebował, a na którego nie zasłużył. Jego niedawne słowa mogą wprowadzić rewolucję nie tylko w świecie muzyki, ale i w gronie wielu ekspertów od języka ojczystego czy w szkolnictwie, a zanim się obejrzymy, w przyszłym roku na maturze ten, kto powoływać się będzie na "Pana Tadeusza", straci w oczach egzaminatorów. Kto by zresztą chciał odnosić się do starego, nieaktualnego dzieła, kiedy na tacy dostaje wybitny album wybitnego rapera, którego twórczość jest tak dobra, że aż niedoceniania?

REKLAMA

Czytaj także:

Malik Montana zrewolucjonizował polski dorobek kulturowy. Jest lepszy nawet od Mickiewicza

Najwyraźniej twórczość Malika Montany jest za dobra, by zrozumiały ją masy. Ani organizatorzy poznańskich Juwenaliów, ani mieszkańcy Lubina nie są w stanie zrozumieć wybitnej muzyki, jaką tworzy Montana, protestując przeciwko jego obecności na muzycznych wydarzeniach. Czy sam Malik Montana stanie się pierwszym raperem uciśnionym, którego niedoceniona muzyka będzie niesprawiedliwie cancelowana?

A już na poważnie: Malik Montana stwierdził, że jego najnowszy album "Adwokat Diabła" jest lepszy niż wszystkie księgi "Pana Tadeusza" razem wzięte. Czy można to jakoś trafnie skomentować? Tak, Malik Montana zalicza kolejne odklejki. Albo sprytnie zarzuca wędkę z baitem, nawet tę najbardziej prymitywną, by jakkolwiek o nim wspominano, próbując puścić w niepamięć właśnie te niedawne wydarzenia, które zdyskredytowały kontrowersyjnego twórcę. Bo najpierw nie chcieli go organizatorzy poznańskich Juwenaliów, gdyż jego zachowania kłóciły się z mottem imprezy (święto studentów ma łączyć, nie dzielić), a później zatroskani mieszkańcy i rodzice, którzy wciąż protestują przeciwko pojawieniu się Montany na Dniach Lubina, twierdząc, że jego muzyka nie jest odpowiednia na świętowanie zakończenia roku szkolnego.

REKLAMA

Być może albo Montanie "hajs się nie zgadza", albo desperacko próbuje odbudować swój wizerunek w każdy możliwy sposób i przełknąć gorycz porażki, związanej z protestami przeciwko jego koncertom, zaliczając po drodze kolejne odklejki, doprowadzając do tego, że raper dyskredytuje siebie samego.

Montana twierdzi, że jego album "Adwokat Diabła" jest lepszy niż "Pan Tadeusz" Mickiewicza
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA