Maryla Rodowicz pojechała po bagietkę do sklepu. Zapłaciła ponad 1000 złotych
Maryla Rodowicz podzieliła się ze swoimi obserwatorami niezwykłą historią z jej wycieczki do sklepu, gdzie postanowiła kupić chrupiącą bagietkę. Kiedy artystka podeszła do kasy, by zapłacić za pieczywo, okazało się, że została jej naliczona gigantyczna kwota. "Czary istnieją" - komentują internauci.
Rozmrażanie Maryli Rodowicz przed sylwestrową nocą już się rozpoczęło. Legendarna polska piosenkarka jakiś czas temu opublikowała harmonogram swoich występów - w grudniu zagra dwa koncerty akustyczne w Lublinie i Białymstoku, a na początku przyszłego roku pojawi się w Warszawie, Wadowicach, Rzeszowie i Wodzisławiu Śląskim. Oprócz informacji na temat muzycznych wydarzeń artystka publikuje w mediach społecznościowych zwyczajne wpisy. Tym razem postanowiła podzielić się z fanami niecodzienną historią ze swojego wypadu po pieczywo.
Maryla Rodowicz zapłaciła za bagietkę ponad 1000 złotych
Na profilu Maryli Rodowicz na Facebooku pojawił się zabawny wpis, w którym piosenkarka postanowiła opowiedzieć o swojej wycieczce do sklepu po bagietkę:
Pojechałam do Carrefoura, żeby sobie kupić chrupiącą bagietkę. A w Carrefourze to, i to, i tamto, i do kasy. Pani pyta: "Kartą, jak zwykle?". Ja na to: "A nie, gotówką" (taka byłam z siebie zadowolona, że mam gotówkę). Pani mówi: "1254 zł". Otwieram portfel, myślę: chyba przesadziłam, nie mam chyba takiej gotówki. I od razu druga myśl: kartę zostawiłam w innej torebce. No fajnie. Ale obciach, kolejka do kasy coraz dłuższa. Pani mówi: "Niech pani daje tę kasę, będziemy liczyć". Liczymy, liczymy i wiecie, co? Miałam dokładnie 1254 zł. Jakieś czary? Co myślicie? M
- napisała.
Jak nietrudno się domyślić, pod wpisem pojawiły się zabawne komentarze, w którym internauci zwracali uwagę na gigantyczną cenę zakupów, choć oczywiście zabrzmiało to tak, jakby samo pieczywo kosztowało ponad 1000 złotych. W mediach społecznościowych błyskawicznie zaczęły powstawać memy, których głowną bohaterką była bagietka ze złota, a także sama Maryla Rodowicz.
Zdjęcie główne: zrzut ekranu z filmu "MARYLA RODOWICZ o zdradach męża, poprawianych zdjęciach i LGBT" na YouTube.