Królewska ekspertka mówi, że Meghan i Harry są biedni. Już tłumaczę, dlaczego to ściema
Meghan i Harry w porównaniu do innych hollywoodzkich gwiazd są biedni. Tak przynajmniej twierdzi królewska ekspertka i dziennikarka Tina Brown, która podczas Festiwalu Literackiego w w Henley odniosła się do majątku Sussexów, porównując go z innymi hollywoodzkimi gwiazdami. No dobrze, może inne gwiazdy, są bardziej zamożne od Meghan i Harry'ego, ale używanie słowa "biedni" w kontekście osób z Royal Family to gruba przesada. Z czego żyją Meghan i Harry?
Meghan i Harry mimo że już nie należą do rodziny królewskiej, wciąż wzbudzają skrajne emocje i są tematem do rozmów. Ostatnio na Festiwalu Literackim w Henley królewska ekspertka, biografka i dziennikarka Tina Brown podczas swojego przemówienia odniosła się do majątku Meghan i Harry'ego. Określiła ich słowami "biedni" w porównaniu do innych hollywoodzkich gwiazd i opisała ich dom w Montecito jako "skromną chatę". Para ponoć nie miała wystarczających środków na to, aby zamieszkać w luksusowym apartamencie w Kalifornii. Z kolei wartość rynkowa Meghan i Harry'ego wyceniona jest na ok. 20 mln funtów, czyli 110 mln złotych.
Dla porównania Beyonce i Jay Z podobno warci są ok 1,35 mld funtów, natomiast Oprah Winfrey ok 2,26 mld funtów. Tina Brown podczas wspomnianego festiwalu żartowała, że może Meghan powinna zainteresować się miliarderem Elonem Muskiem, który ponoć jest singlem.
"Nie jest przyjemnie być celebrytą z "listy D", który nie ma wystarczająco dużo pieniędzy. [...] W Montecito, gdzie mieszkają, ich 14-milionowa rezydencja to skromny domek w porównaniu z tym, co mają inni. W pewnym momencie może się okazać, że szuka czegoś więcej niż nowego domu. Elon Musk wciąż jest singlem. To wszystko, co mam do powiedzenia"
- mówiła Tina Brown w swoim przemówieniu.
Meghan i Harry "biedni" w porównaniu do Elona Muska i Beyonce?
Może faktycznie majątek Susexów jest mizerny w porównaniu do tego, co ma Elon Musk czy gwiazdorska para Beyonce i Jay Z, jednak Tina Brown użyła chyba niefortunnego określenia "biedni". Bo nawet, jeśli syn księcia Karola i jego ukochana, są odcięci od królewskich pieniędzy, to mają przecież inne źródła dochodu. Przypomnijmy, że sami zainteresowani świadomie zdecydowali się opuścić szeregi Royal Family w 2020 roku, a co za tym idzie porzucić wszystkie obowiązki związane z byciem w rodzinie królewskiej oraz przysługującą im kasę. Gdy byli członkami rodziny, aż 95 procent dochodów książęcej pary stanowiły pieniądze od ojca Harry'ego - króla Karola III.
Najpierw Meghan i Harry zdecydowali się na przeprowadzkę do Kanady, a następnie do Stanów Zjednoczonych. Nie jest tajemnicą, że Harry otrzymał spadek po mamie - księżnej Dianie. Jak ustaliły brytyjskie media, może to być kwota 10 milionów funtów, czyli około 14 milionów dolarów. Warto też przypomnieć, że zanim Meghan Markle została żoną księcia Harry'ego, jako aktorka nieźle zarabiała.
Fani kina najbardziej kojarzą 41-latkę z serialu "W garniturach", gdzie za jeden odcinek zgarniała ok 40 tysięcy funtów. Pamiętajmy też o dochodach z innych filmów i programów Markle. Jakiś czas temu brytyjskie media oceniły ich wartość na ok. 2 mln dolarów już po opodatkowaniu. Meghan Markle wystąpiła w takich produkcjach jak m.in. "Twój na zawsze", "Iskry miłości" oraz "Szefowie wrogowie".
Kontrakt ze Spotify i Netfliksem to spory zastrzyk gotówki
Zresztą biznesowy romans Harry'ego i Meghnan wciąż trwa. Dwa lata temu para założyła firmę produkcyjną Archewell Audio i podpisała wieloletni kontrakt z Netfliksem. Szumnie zapowiadano, że będą produkować m.in. filmy dokumentalne oraz programy dla dzieci. Według nieoficjalnych doniesień umowa z serwisem była warta aż 100 milionów dolarów. Netflix to jeszcze nie wszystko, bo kolejnym wielkim gigantem, z którym Sussexowie zawarli współpracę była platforma Spotify.
Pod koniec 2020 roku Meghan i Harry zadebiutowali z podcastem "2020 Archewell Audio Holiday Special". To właśnie wtedy ich wspomniana firma produkcyjna podpisała umowę ze Spotify. Według "Forbesa" trzyletnia umowa warta jest od 15 do 18 mln dolarów. Pisząc o wielkich firmach, nie można też zapomnieć o Harry Walker Agency. To agencja reprezentująca mówców motywacyjnych i prelegentów, która również zdecydowała się nawiązać współpracę z Meghan Markle i księciem Harrym. Jak można się tylko domyślać, również i w tym przypadku kwoty mogły za tę współpracę mogą być olbrzymie. Nie można też pominąć spadku po prababci Harry'ego - Królowej Matce, która zmarła w 2002 roku w wieku 101 lat. Jak donosiły brytyjskie media - młodszy prawnuczek dostał w spadku aż 8 milionów funtów. Również mniejsze aktorskie współprace Markle dają małżeństwu spory zastrzyk gotówki. Przypomnijmy, że żona Harry''ego w 2020 roku była narratorką w filmie dokumentalnym "Słonie".
Zapewne media nie wiedzą o wszystkich współpracach Sussexów, lecz jak widać, odkąd odeszli z rodziny królewskiej, było ich sporo. Więc można śmiało odnieść się do wypowiedzi Tiny Brown, że mówiąc o tym, iż Meghan i Harry są biedni w porównaniu do hollywoodzkich gwiazd, to jednak przesada. Zarówno Meghan, jak i Harry zanim zaczęli ze sobą być, naprawdę dobrze zarabiali. Sumując łącznie wszystkie ich wspólne projekty, wyszłaby z tego naprawdę ogromna suma pieniędzy.