REKLAMA

Od prawniczki do księżniczki. Aktorka z Suits kończy karierę

Kiedy przeczytałem wiadomość, że aktorka opuszcza serial Suits, w myślach powtarzałem: „tylko nie Donna, tylko nie Donna, tylko nie Donna”. Na szczęście z rolą, a zarazem karierą aktorską w ogóle, żegna się serialowa Rachel. Meghan Markle ogłosiła swoją decyzję chwilę po przyjęciu oświadczyn księcia Harry’ego.

rachel zane meghan markle książę harry oświadczyny
REKLAMA
REKLAMA

Siódmy sezon Suits będzie ostatnim, w którym wzięła udział Meghan Markle. Jej bohaterka od samego początku towarzyszyła na ekranie tytułowym garniturom. Po latach postanowiła powalczyć o swoje i uniezależnić się od swojego partnera oraz przyjaciół. Skończyła szkołę prawniczą i zaczęła własną karierę.

Zgrało się to w czasie z decyzją odgrywającej ją aktorki, aby zakończyć przygodę z serią.

Przez długi czas Rachel Zane była w cieniu swojego serialowego partnera, a zarazem jednego z dwóch głównych bohaterów serialu Mike’a Rossa. Na przestrzeni lat scenarzyści tchnęli jednak w Rachel życie. Stanęła na własne nogi i jest kimś więcej, niż tylko śliczną dziewczyną, którą miał zdobyć bohater.

Rachel Zane jest przykładem postaci, która uwierzyła w siebie i osiągnęła sukces, chociaż wiele osób rzucało jej pod nogi kłody. Dzięki determinacji, ale bez protekcji ojca i trzymania za rękę przez bardziej doświadczonych przyjaciół, zaczęła wyrabiać swoje nazwisko na nowojorskiej prawniczej scenie.

Meghan Markle nie zostawia swojej postaci ze Suits w pół drogi.

Aktorka w telewizji pracowała prawie całe życie i jej kontrakt na rolę w Suits właśnie dobiegł końca. Zaraz po tym, jak przyjęła oświadczyny od księcia Harry’ego, ogłosiła swoją decyzję o przerwaniu kariery. Żegna się nie tylko z rolą Rachel, ale też z aktorstwem w ogóle. Zostawia jednak swoją postać w bardzo dobrym położeniu.

Złośliwcy mogą tutaj doszukiwać się faux pas. No bo jak to: aktorka, jak w bajce, znalazła w końcu kandydata na męża, który zrobił z niej księżniczkę - i to dosłownie, a chwilę potem rezygnuje ze swojej własnej kariery? Nie zdziwię się jednak, jeśli Meghan Markle spotka się znów z niesłuszną krytyką.

Książę Harry atakował media, odpowiadając na bardzo niesmaczne komentarze na temat jego związku z Meghan Markle.

Cyniczni dziennikarze nie szczędzili sobie rasistowskich docinków pod adresem przyszłej żony księcia Harry'ego. Dla komentatorów życia brytyjskiej rodziny królewskiej obrazoburczy był nawet fakt, że wybranka księcia jest rozwódką. Obawiam się, że teraz na aktorkę może znów wylać się kolejna fala zupełnie niezasłużonego hejtu.

Z jednej strony mamy szowinistów, którzy chcieliby dyktować kobietom, że powinny podporządkować się swoim mężom. Po drugiej stronie barykady można znaleźć osoby skłonne do krytyki za rezygnację z własnej kariery na rzecz życia na dworze królewskim. Obie strony łączy jedno: nie biorą pod uwagę, że to tylko i wyłącznie indywidualna sprawa aktorki.

A to przecież nie jest tak, że aktorkę ktokolwiek do czegokolwiek zmusza.

Meghan Markle na planie Suits spędziła 7 długich lat. Decyzja, by pożegnać się z rolą, nie nadeszła nagle - po prostu dopiero w tym roku wygasł jej kontrakt ze stacją telewizyjną. Jednak nawet gdy Meghan Markle pożegna na dobre serial, w którym widzowie oglądali ją przez ostatnie 7 lat, nie zniknie na dobre z telewizji.

REKLAMA

Książę Harry i Meghan Markle spotykali się od 2016 roku, a przygotowania do ślubu brytyjskiego księcia i jego wybranki ruszą na dobre wiosną przyszłego roku.

Poprzedni ślub w brytyjskiej rodzinie królewskiej, czyli księcia Williama i Kate Middleton sprzed 6 lat, oglądało w Stanach Zjednoczonych 23 mln osób. Przed ekranami zasiadło też tego dnia aż 27 mln Brytyjczyków.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA