MTV ogłasza koniec nostalgii za latami 80. i 90. Przypomnij sobie największe przeboje kolejnej dekady
1 sierpnia 2021 ViacomCBS uruchomi na polskim rynku kanał MTV 00s. Tym samym możemy chyba uznać, że czas na globalną nostalgię za pierwszą dekadą XXI wieku. Bez względu na to, czy jesteście gotowi czy nie, poniżej znajdziecie mały atlas największych (niekoniecznie najlepszych, to wiadomość do osób planujących narzekać w komentarzach) przebojów z lat 2000. Zarówno z Polski, jak i zza wielkiej wody.
N’ Sync - It’s Gonna Be Me
Początek lat 2000 to schyłek ery boysbandów, ale N’ Sync, dowodzony przez Justina Timberlake’a, wówczas z makaronowymi włosami, załapali się na ogromny sukces rzutem na taśmę. Trzeba przyznać, że kawałek ma wpadający w ucho refren, który zresztą całkiem niedawno stał się nieoficjalnym viralowym hymnem miesiąca Maj w sieci. Internauci bowiem słyszeli jak panowie śpiewają „It’s Gonna Be May”. Na plus trzeba też zaliczyć ciekawą formułę klipu, którego bohaterami lalki w sklepie z zabawkami.
Shaggy - It Wasn’t Me
Niewiele było kawałków w pierwszej połowie dekady lat 2000, które były grane w radiach czy telewizjach muzycznych co It Wasn’t Me. Melodyjna mieszanka R&B z reagge w dodatku z przymrużeniem oka okazała się strzałem w dziesiątkę. A sam klip do tego kawałka to kwintesencja początku lat 2000.
Pięć Dwa (52 Dębiec) feat. Ascetoholix - To my Polacy
Nieformalny hymn Polski dobitnie przypominający o tym, że od lat niewiele się w naszym kraju zmieniło i niewiele się prawdopodobnie zmieni. Świetny tekst, rymy, dobry beat – czego chcieć więcej od rzetelnie zrobionego hip-hopu?
Nickelback - How You Remind Me
Nickelback ledwo co się pojawili na scenie i od razu wywołali zamieszanie. Utwór How You Remind Me nie schodził z list przebojów. I to do tego stopnia, że szybko ludzie mieli go dość, ale chyba masochistycznie słuchali dalej. Z perspektywy czasu jednak wypada docenić ten kawałek jako prostą i porządną soft-rockową balladę. Szczególnie, że w latach późniejszych Nickelback uraczy słuchaczy o wiele gorszymi dokonaniami.
Alicia Keys – Fallin
Pomiędzy kiczowatymi popowymi gumami do żucia, zyskującym na sile hip-hopem i nu-metalem pojawiła się niepozorna dziewczyna z fortepianem i zachwyciła cały świat. Fallin Alicii Keys to wyrafinowany i bezpretensjonalny soul, który po dziś dzień nie zestarzał się nawet o nutkę. Takie kawałki pojawiają się, przy dobrych wiatrach, raptem raz na kilka lat.
Gwen Stefani - Hollaback Girl
Rozmawiając o Hollaback Girl od boskiej Gwen Stefani, często zapominamy o tym, że temu kawałkowi zawdzięczamy globalną lekcję przeliterowania słowa „Bananas”. Kto więc twierdzi, że muzyka pop nie może także edukować młodzieży, niech zamilknie na zawsze. Jest to również ciekawa mieszanka hip-hopu i muzyki dance, aczkolwiek oparta w większości na interesującym, minimalistycznym rytmie bębnów. Z pewnością jeden z bardziej wyróżniających się w tle utworów pop tamtych czasów.
Kasia Klich - Lepszy model
Jeśli jest jakiś polski kawałek, który mógł wpłynąć na liczbę zdrad w związkach tudzież rozwodów, to byłby to bez wątpienia Lepszy model. Choć bez wątpienia tekst tej piosenki jest absolutnie uniwersalny. Są ludzie, którzy do dziś nucą ją sobie przy podejmowaniu decyzji o zakupie nowego samochodu czy pralki. Poza tym jest to naprawdę sprawnie zaaranżowany i przyjemny w odsłuchu numer pokazujące, że raz na jakiś czas polscy twórcy potrafią w R&B.
Paktofonika - Jestem Bogiem
Jeden z najważniejszych (i według wielu najlepszych) kawałków w historii polskiego hip-hopu. To numer, na którym wychowało się całe pokolenie. Kawał historii i dla wielu wieczna legenda.
Justin Timberlake - My Love
To bez wątpienia jeden z najlepszych popowych kawałków pierwszej dekady XXI wieku. Więcej, utwór ten zdefiniował pop na nowe tysiąclecie! Timberlake i Timbaland (podobieństwo nazwisk i ksywek chyba przypadkowe) okazali się duetem idealnym dostarczając słuchaczom muzykę rozrywkową, która z jednej strony łatwo wpada w ucho, ale z drugiej nie jest banalna.
Destiny’s Child - Survivor
Mikstura R&B i prostego popu w najlepszej odsłonie, który wprowadził ten gatunek w XXI wiek. To też schyłek działalności grupy Destiny’s Child, która kilka lat później przestanie istnieć, a na „polu bitwy” pozostanie Beyonce, która z kolei zostanie jedną z największych gwiazd na planecie.
Nelly feat. Kelly Rowland - Dilemma
Jeśli raz usłyszeliście ten kawałek, a jeśli byliście w pełni świadomości na początku lat 2000, to znacie go zapewne na pamięć. W porównaniu z dzisiejszymi utworami z tego gatunku hip-hop/R&B sam kawałek jak i klip do niego są rozczulająco niewinne i… spokojne. Swoją drogą – co się stało z Nellym?
Wilki – Urke
Sentymentalny pop-rock nigdy nie był super mocną domeną polskiej muzyki. Aż przyszły Wilki i pokazały, jak to się robi. I to jeszcze w czasach przed globalną popularnością Kings of Leon. Urke to idealny popowy numer w średnim tempie – gdyby tylko miał szansę zaistnieć na świecie, to mógłby zrobić jeszcze większą furorę.
Monika Brodka - Dziewczyna mojego chłopaka
Na swojej debiutanckiej płycie Monika Brodka udowadniała, że jest w stanie wprowadzić powiew świeżości do rodzimej muzyki pop. Ile bowiem znacie radiowych przebojów ze skrzypcami jako jednym z wiodących instrumentów? Cała aranżacja tej piosenki jest niebanalna, jeśli chodzi o utwory popowe.
Eminem - Without Me
Droga młodzieży. Popatrzcie, posłuchajcie. Tak się robi białe rapsy. Wirtuozeria rymów miesza się tu z kapitalnymi tekstami oraz mruganiem oka do słuchacza. Szczególnie jeśli słuchacie Without Me w wersji teledyskowej, która całymi garściami czerpie z symboli popkultury i korzysta z poetyki komiksowych kadrów. Do dziś się ten klip praktycznie nie zestarzał.
Reni Jusis - Kiedyś cię znajdę
Nieformalny hymn windykatorów oraz, w niektórych sytuacjach, Urzędu Skarbowego. Dziwię się szczerze, że ten kawałek nie zrobił międzynarodowej kariery. To popowo-klubowa perełka, która nawet i dziś obroniłby się na większości parkietów. Jest w nim jednocześnie coś energetycznego i uspokajającego.
Akon - Smack That
Młodzież może nie pamiętać, bo i sam Akon jakoś zniknął z radarów masowej uwagi. Tym niemniej Smack That, pomimo faktu, że jest kawałkiem strasznie monotonnym i irytującym, to na tyle skutecznie wwiercił się w ludziom w głowy, że są tacy, którzy do dziś się z nim nie rozstali.
Rihanna - Umbrella
Umbrella to bez wątpienia jeden z największych przebojów pop XXI wieku, a może i nawet wszech czasów. To też prawdziwy początek międzynarodowej sławy Rihanny, która od tamtej pory stała się megagwiazdą. A wszystko za sprawą hipnotyzującego refrenu, który po polsku brzmiałby: „Parasolka, olka, olka…”.
Katy Pery - I Kissed A Girl
Tym kawałkiem Katy Perry rozpoczęła niemałą rewolucję obyczajową, dołączając do wcześniejszego pocałunku na scenie Britney Spears i Madonny. A sam kawałek, cóż, banalny, ale wżerający się w pamięć, jak większość tworów mistrza popowych szlagierów Maxa Martina.
Lady Gaga - Poker Face
I kolejny utwór, którzy otworzył drogę do ogromnej kariery jego wykonawczyni. Lady Gaga jednak okazała się być Madonną XXI wieku. W pewnym momencie była największą gwiazdą na planecie, co w dzisiejszych czasach nie jest wcale takie łatwe do osiągnięcia. Gaga w pewnym momencie stała się żywą emanacją całej nowoczesnej popkultury.
Ania Dąbrowska - Tego chciałam
Początek lat 2000 to nie był zły okres dla polskiego popu. Może nie był zbyt oryginalny, bo cały czas czerpiący garściami z amerykańskiego R&B i soulu, ale nie brakło w tym wszystkim świadomych wykonawców, którzy sprawnie te motywy wykorzystywali. Do tego Ania Dąbrowska jest kolejnym przykładem na to, że programy typu talent show mogą mieć jakąś wartość i ubogacić polską scenę muzyczną.
The Black Eyed Peas - I Gotta Feeling
Prawdopodobnie najpopularniejszy (i przez niektórych najbardziej znienawidzony) imprezowy kawałek końca pierwszej dekady XXI wieku. Jednocześnie jest to też jeden z ostatnich hitów The Black Eyed Peas, którzy niedługo później zrobili sobie kilkuletnią przerwę, a następnie wrócili po latach do swoich hip-hopowych korzeni, jednak bez powtórzenia sukcesu ich bardziej popowych kawałków.
Kayah - Testosteron
Można zrobić dobry kawałek taneczny, bez poczucia żenady i obcowania z kiczem? Można. Niezawodna Kayah dostarczyła nam utwór tyleż samo rozrywkowy, co dosadny w swoim przekazie.
Nelly Furtado - Say It Right
Timbaland był bez wątpienia jednym z najważniejszych producentów kompozytorów muzyki pop na początku lat 2000. Niemalże każdy artysta, który rozpoczynał z nim współpracę mógł być pewien, że dostarczy on superprzebój. Tak też było w przypadku Nelly Furtado i kawałka Say It Right. Ciekawy beat przewodni, który jest znakiem rozpoznawczym Timbalanda oraz świetny wokal i znakomity refren sprawiają, że do dziś się ten utwór nie zestarzał.
Krzysztof Krawczyk i Edyta Bartosiewicz - Trudno tak
Na ten duet wszyscy czekali, nawet jeśli tego jeszcze nie wiedzieli. Krzysztof Krawczyk z Edytą Bartosiewicz dali Polsce i światu wspaniałą i poruszającą balladę, której melodia i słowa na dłużej zostają w pamięci. Tak się robi przeboje z klasą.
Borysewicz i Kukiz - Bo tutaj jest jak jest
A pamiętacie jak Paweł Kukiz był gwiazdą muzyki, a nie zagubionym politykiem? To były jednak lepsze czasy. Jego duet z Janem Borysewiczem w piosence Bo tutaj jest jak jest, to klasyczna formuła power-ballady rockowej. Niewiele takich powstało od lat 80., tak więc jej sukces nie jest wcale taki nieoczywisty.
Kanye West – Stronger
Tym kawałkiem Kanye West przedstawił się globalnej publiczności na olbrzymią skalę. A procenty z tego sukcesu zbiera do dziś. Można by wręcz rzec, że był to pierwszy krok przy całkiem możliwej prezydenturze Westa w 2024 roku. W tle charakterystyczne dźwięki autorstwa Daft Punka stworzyły ze Stronger pierwszorzędny futurystyczny hip-hop.
Agnieszka Chylińska - Nie mogę cię zapomnieć
Z pewnością dla fanów rockowej przeszłości Chylińskiej jej wolta w stronę tanecznego dance-popu była szokiem, ale wydaje mi się, że cała reszta przyjęła ją z otwartymi ramionami i uszami. Nie mogę cię zapomnieć to jeden z tych przebojów polskiego popu, który przeszedł do annałów tego gatunku nad Wisłą.