REKLAMA

Najlepsze krótkometrażowe horrory. Straszna 20-tka

Uwielbiamy straszne historie, kochamy się bać, dlatego już od najmłodszych lat na obozach letnich, czy szkolnych wycieczkach opowiadaliśmy sobie straszne historyjki, a podczas oglądania horrorów co i rusz podglądaliśmy przez palce straszne sceny. Prawda jednak jest taka, że najlepsze chwile w horrorach trwają tak naprawdę kilkanaście minut (a może i mniej), a cała reszta to niepotrzebny zapychacz. Dlatego też tak bardzo uwielbiam krótkometrażowe horrory, które są pigułką niezbędnego strachu i wspomnienień tych strasznych i krótkich opowieści z dzieciństwa.

Najlepsze krótkometrażowe horrory. Straszna 20-tka
REKLAMA

W związku z tym, że bardzo ciężko było mi wybrać 10 najlepszych krótkometrażowych horrorów, poszedłem o krok dalej i… wybrałem 20. Starałem się ograniczać do kilkunastu minut, dlatego pominąłem świetne produkcje jak „La Cabina” (1972), „The Woman in the Room” (1983), „Within The Woods” Raimiego (1978) i „Autopsy Room Four (2003) i skupiłem się na amatorskich oraz dużo krótszych produkcjach (nawet 30 sekundowych).  Oczywiście biorąc pod lupę gatunek, jakim jest horror, trudno uniknąć pewnych utartych schematów, ale jestem prawie pewien, że któryś z poniższych filmów pozytywnie was zaskoczy.

REKLAMA

20. Katasumi

Zanim powstało „Ju-on”,  Takashi Shimizu stworzył dwa prequele do swojego dzieła, mianowicie „Katasumi” oraz „4444444444”. Jak możecie się domyślać, głównym straszącym jest Kayako, czyli duch pragnący zemsty, tak bardzo popularny w japońskiej kulturze i wierzeniach. A to oznacza w skrócie klekoczący dźwięk oraz aktorkę z pomalowaną na biało twarzą z czarnymi włosami. Jeżeli jesteście fanami „Ju-on” („The Grudge”) powinniście polubić „Katsumi”.

19. Elevated

Szczerze nienawidzę wind, ta machina przyprawia mnie o dreszcze za każdym razem, gdy tylko z niej korzystam. Najwidoczniej moją niechęć wind dzieli również Vincenzo Natali („Cube”), który zaczął swoją karierę od nakręcenia krótkometrażowego filmu, gdzie akcja rozgrywa się właśnie w windzie. Bohaterami jest dwójka pasażerów, którzy muszą zmierzyć się z… zobaczcie zresztą sami.

18. A Boy And His Robot

Tym razem naprawdę króciutka produkcja, bo trwająca tylko 30 sekund, czyli A Boy And His Robot. Wszyscy wiemy, że najstrasziniejsze w horrorach są małe dzieci, prawda? Zobaczcie więc, do czego zdolne jest inteligentny i niezwykle okrutny mały chłopiec. Brrr.

17. One Last Drive

Tym razem bardziej - o ile można tak powiedzieć - "przyziemna" historia, dotykająca strachu przed głębią i ciemnością zarazem, czyli "One Last Drive" autorstwa Jasona Eisenera. Film powstał w ramach projektu 3:07 AM i moim skromnym zdaniem jest najlepszy spośród pozostałej trzech ze względu na dość zaskakujące zakończenie. Poza tym, na uwagę zasługuje też niezgorsza realizacja.

16. The Little Marmaid i Eel Girl

Zarówno "The Little Marmaid", jak i "Eel Girl" skupiają się na "dziwnej" miłości do żeńskich potworów - obydwa zresztą wyglądają całkiem podobnie. W pierwszym przypadku mamy do czynienia z bardziej naturalistycznym wyobrażeniem "Małej Syrenki" będącej atrakcją w cyrku, natomiast "Eel Girl" to dosyć sztampowa historia o naukowcu zafascynowanym swoim tworem. Jak zwykle bywa, końcówka jest najmocniejsza.

15. ... Jack

Kolejny 30-to sekundowy filmik, tym razem w rolach głównych morderczy mały klown. Wprawdzie historia nie wywarła na mnie piorunującego wrażenia, ale na wielki plus zasługuje montaż, efekty specjalne i kadrowanie.

14. Kitchen Sink

"Kitchen Sink" to przede wszystkim świetna historia autorstwa Alison Maclean z 1989 roku, która opowiada o potrzebie bliskości i dosyć ohydnym sposobie zaspokojenia jej. Zarówno zdjęcia, jak i muzyka stoją na wysokim poziomie, a zakończenie jest naprawdę pomysłowe. Co prawda "Kitchen Sink" jest mniej horrorowe od konkurencji, ale i surrealistyczność tego dzieła sprawia, że film na długo zostaje w głowie.

13. The Legend of Beaver Dam

Na początku tekstu wspominałem o historiach opowiadanych na biwakach, które dzieciaki uwielbiają sobie opowiadać. "The Legend of Beaver Dam" idealnie wpisuje się właśnie w ten kanon, klimatem pasując do historii znanych z "Czy boisz się ciemności" (tyle, że ciutbardziej makabrycznych niż w serialu).  "The Legend of Beaver Dam" nie jest w zasadzie nawet straszne, ale za humorystyczne podejście do tematu slasherów i niespodziewane zakończenie, dostaje ode mnie wielkiego plusa. No i ten heavymetalowy wokal antagonisty!

12. Treevenge

Kolejny przedstawiciel czarnego humoru na liście to "Treevenge" (Jasona Eisenera), czyli opowieść o tym, że bożonarodzeniowe choinki również mogą mieć dosyć ubierania ich w łańcuchy/bombki i stać się równie niebezpieczne co Jason, czy Michael Myers. Wydaje wam się to śmieszne? No to poczekajcie do świat Bożego Narodzenia!

 11. Click

Click to bardzo dobrze zrealizowany film i typowa historia "nie pchaj palca między drzwi". Jak to zwykle w takich filmach bywa, grupa dzieciaków przeświadczonych o własnym bohaterstwie, wchodzi do opuszczonej fabryki i zaczyna bawić się... światłem. Konsekwencje ich poczynać można łatwo przewidzieć. Fabuła "Click" nie zdradza jednak, jaka siła stoi za przykrymi wydarzeniami, zamiast tego rozbudza naszą wyobraźnię. Ciemność potrafi być wystarczająco przerażająca.

10. The Cat With Hands

Tym razem mamy do czynienia z trochę nietypową formą obrazowania, czyli połączenie filmu live action z animacją poklatkową. Efekt? Dosyć makabryczny. Wyobraźcie sobie kota żyjącego na dnie studni, który pragnie stać się człowiekiem. Na początku zwierzak ma tylko ludzkie dłonie, ale to za mało, mroczny sierściuch chce jeszcze więcej.

9. Slash-In-The-Box

Kolejna historia z nakręcanym klownem (jack in the box) w roli głównej. Tym razem jednak film jest dłuższy i powoli - jak na 5 minut trwania - buduje napięcie, aby na koniec eksplodować w naszą twarz makabryczną sceną.

8. The Sleepover

"The Sleepover" to hołd złożony wszelkim slasherom i meta żart zawarty w 5 minutach. Film opowiada o dwóch kumplach, którzy nocują u jednego z nich w domu. Rozsądniejszy chłopiec zauważa, że wypadałoby sprawdzić czy pod łóżkiem nie ma żadnego "slashera", podczas gdy drugi - rzecz jasna - wyśmiewa tchórzostwo kolegi. Oczywiście sroga kara spotyka niewierzącego w chowających w chłopięcych pokojach morderców. Czarny humor i nauczka dla niepokornego dzieciaka, to zawsze się świetnie ogląda.

7. Don't Move

Jaka jest metoda na... demona? Nie ruszać się! Przynajmniej po tym, jak się na tyle głupim, żeby używać ouiji board i zwabić do swojego domu krwiożercze istoty. Niezłe wykonanie i nuta gore, to czyni Don't Move całkiem niezłym - choć kiczowatym - horrorem.

6. Blinky

Morderczy robot? Bunt maszyny spowodowany nielogicznymi poleceniami? Skądś to znamy... a jednak film "Blinky" opierający się na wyświechtanych pomysłach bardzo dobrze się ogląda. Blinky to cudowny robot, jednak gdy nie okazuje mu się przyjaźni i wydaje sprzeczne komendy, skutki mogą być katastrofalne.

5. Still Life

"Still Life" to jeden z tych horrorów z klimatem pasującym do "Twilight Zone" czy "Opowieści z Krypty". Fabuła opowiada o kierowcy, który zatrzymuje się w małym miasteczku. Niestety jego wizyta kończy się nieszczęśliwym wydarzeniem. Za makabryczną historią kryje się oczywiście morał.

4. Bedfellows

Nie ma jak porządny dreszczyk przebiegający po plecach, kiedy już zna się przykry los bohaterów, których poczynania śledzimy na ekranie. Bedfellows ma przewidywalne zakończenie, a i tak potrafi nieźle wystraszyć. Do tego ta creepy myśl, kto albo co może czaić się pod łóżkiem lub... w łóżku.

3. Closet

Pewnych rzeczy nie powinniśmy wiedzieć albo widzieć - boleśnie o tym fakcie dowiedziały się bohaterki filmu "Closet", które schowały się w szafie aby zrobić mamie urodzinową niespodziankę. Los chciał, że to jednak córki zostały porządnie zaskoczone przez ich mamusię. "Closet" nie jest najlepsze pod względem realizacji czy aktorstwa, ale ta prosta historia o chowaniu się w szafie potrafi przysporzyć kilka nieprzyjemnych koszmarów. Poza tym, kto posądzałby własną mamę o takie rzeczy...

 2. Mama

Skoro jesteśmy już przy temacie mam, najodpowiedniejszym horrorem w tym momencie wydaje się Mama, czyli krótkometrażowa produkcja, która doczekała się w 2013 większego budżetu i trafiła na ekrany kin. Niestety, pełnometrażowa "Mama" nie straszyła tak bardzo, jak oryginał. Historia o demonicznej mamie zdecydowanie lepiej wypada w skompresowanej, 3 minutowej wersji.

1. Child Eater

Podobnie jak "Mama", również i "Child Eater" doczeka się pełnometrażowej wersji. Trudno póki co ocenić, czy tym razem próba rozciągnięcia horrorowej historii się powiedzie. Tak czy siak, trzymam kciuki za Perri Nemiroff i Erlingur Thoroddsen, ich historia o "potworze z szafy" jest świetna i nie do zapomnienia (czego czasami w nocy można pożalować).

Warte odnotowania:

The Ten Steps

Suckoblood

Lights Out

The Facts in the Case of Mister Hollow

REKLAMA

La Boca del Leon

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA