REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Muzyka /
  3. Dzieje się

Likwidując gimnazja, rząd pozbawił Nergala większości fanów. Lider Behemotha wziął udział w #Hot16Challenge2

Adam Darski, muzyk, kontrowersyjna postać świata polskiego show biznesu i współwłaściciel salonu fryzjerskiego dla mężczyzn wziął udział w #Hot16Challenge2 i jeśli wydawało wam się, że gorzej być nie może, to zazdroszczę nadziei i słodkiej dziecięcej naiwności.

14.05.2020
19:46
nergal hot 16
REKLAMA
REKLAMA

Adam Darski, znany kiedyś również jako Holocausto, nie przebiera w środkach - jak sam chciałby je nazywać - artystycznych. Szerokim kręgom znany bardziej jako niestrudzony biznesmen prowadzący zakład pielęgnacji męskich zarostów i człowiek, który podarł Biblię na koncercie, w swoim repertuarze scenicznych zabiegów ma wiele brawurowych zagrywek i wszystkie na jedno koźle kopyto, maksymalnie dwa.

Sprzeciw wobec Boga, Kościoła katolickiego i religijności w ogóle to jego znak rozpoznawczy.

I z motywacją godną wojującego szesnastoletniego ateisty, który za wszelką cenę chce uniknąć lekcji religii z wymagającą katechetką, atakuje religijne symbole, targa je na koncertach i pisze kawałki, żeby absolutnie wszyscy wiedzieli, jak wielką niechęcią darzy siódmą lekcję w czwartek. To bardzo zabawne, bo świat sztuki nie znosi stagnacji i powtórzeń, świat sztuki kocha jazdę po krawędzi, przekraczanie granic, nie lubi jednak forsowania drzwi dawno otwartych albo powtarzania ciągle tego samego pomysłu do znudzenia. Nergal na tym jednak zbudował swoją karierę i ilu symboli jeszcze by nie sprofanował, nie wywoła raczej większego szoku niż za pierwszym razem.

Do swojego repertuaru, jak na prawdziwego artystę przystało, dorzucił jednak nowy element, czyli antysystemowość. Oczywiście zrobił to w swoim własnym, wulgarnym stylu, ale wśród napisanych z okazji #Hot16Challenge2 zwrotek można znaleźć na przykład: „kościół i państwo opium dla duszy”, jak rozumiem w nawiązaniu do poglądu Karola Marksa, który mówił, iż religia to opium dla ludu. Mocne słowa i interesujące, bardzo progresywne nawiązanie brzmi tym zabawniej, gdy uświadomimy sobie, że początek „szesnastki” nawiązuje do nagranego w 1997 roku utworu „Chwała Mordercom Wojciecha (997-1997 Dziesięć Wieków Hańby)”. Mowa tu oczywiście o zabitym przez pogan św. Wojciechu, jednym z patronów Polski.

„Szesnastka” Nergala jest tym zabawniejsza, że ów poszedł w swojej antysystemowości na tyle poważnie, że robi coś, co przypomina palenie konstytucji.

Odważny, brawurowy happening łączy niepokorny artysta z krytyką obozu rządzącego, któremu najczęściej zarzuca się... bark szacunku do konstytucji. Najwyraźniej Nergal, niczym biblijny wąż, wije się i myli tropy, nie chcąc, aby go zrozumiano.

Umykający zdroworozsądkowej interpretacji Nergal ma w rękawie jeszcze jeden atut. „Nominujemy Hołownię Szymona, bo bardzo wierzymy, że całą Polskę do siebie przekona” - melorecytuje. Korzystając z tego – niezamierzenie, domyślam się - częstochowskiego rymu, Adam Darski umieścił w swoim utworze prawdopodobnie palenie konstytucji i człowieka, który nad tym aktem prawnym uronił ostatnio publicznie łzę. Ja nie wiem, co Szymon Hołownia zrobił Nergalowi, ale to jest już okrutne.

REKLAMA

Swoją drogą, dlaczego ten płonący dokument, nie ma widocznego tytułu, czyżby antysystemowy artysta obawiał się systemowych sądów?

Jeden z polskich pisarzy, do którego przypięto łatkę satanisty, Tadeusz Miciński, jest autorem takiego cytatu: „Trzeba, żeby Polacy nareszcie zaczęli czytać Biblię. Nareszcie wówczas by zrozumieli, jak tańczą od lat tysiąca pod muzykę zmyloną zupełnie.” Czytać, panie Nergalu, nie palić i to samo polecam zrobić z konstytucją.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA