REKLAMA

Powstała petycja o usunięcie „Split” z Netfliksa. Film nie pokazuje prawdy o zaburzeniu tożsamości

Dziś trzeba być wyjątkowo ostrożnym w dobieraniu tematów i portretowaniu danych grup w filmach. Co więcej, coraz częściej pojawia się sprzeciw wobec dystrybucji starszych i problematycznych tytułów.

Split netflix petycja
REKLAMA
REKLAMA

Nie trzeba daleko szukać. W ostatnim czasie mieliśmy aż nadto przykładów takiego podejścia. Wraz ze startem HBO Max pojawiło się na niej „Przeminęło z wiatrem”. Niedługo potem w „Los Angeles Times” opublikowano tekst Johna Ridleya, w którym scenarzysta m.in. „Zniewolonego. 12 Years a Slave” apeluje do włodarzy serwisu, aby usunęli z niego wspomniany film. Zgodnie z przedstawionymi w artykule tezami romantyzuje on bowiem Amerykańskie Południe i utrwala szkodliwe stereotypy dotyczące Afroamerykanów. Nie trzeba było długo czekać na reakcje. Oscarowa produkcja z 1939 roku zniknęła z biblioteki platformy. Ma na nią powrócić w niezmienionej formie, ale z odpowiednim komentarzem dotyczącym kontekstu historycznego, w jakim powstała.

Nie cały serial. Jeden odcinek, w którym grany przez Davida Crossa bohater na różne sposoby próbuje podpaść policjantom, ale udaje mu się to dopiero po pomalowaniu swojej twarzy na czarno. Powodem więc tzw. blackface. Jednakże w tym wypadku nikt nie apelował do serwisu, aby epizod zniknął z platformy. Włodarze sami podjęli taką decyzję. Zapewne miała na nią wpływ sytuacja związana z „Przeminęło z wiatrem” oraz napięcia i zamieszki na tle rasowym wywołane śmiercią George'a Floyda.

Netflix działał więc zapobiegawczo, bo nigdy nie lubił kontrowersji wokół swoich produkcji. Kiedy takowe pojawiły się w związku z pierwszym sezonem „13 powodów”, w kolejnych odsłonach serialu twórcy zrobili wszystko, aby nie można im było zarzucić braku delikatności w podejmowaniu drażliwego tematu samobójstw. Teraz rozgorzała wrzawa dotycząca innej produkcji.

W „Splicie” z 2016 roku James McAvoy wciela się w postać o ponad 20 osobowościach, która porywa trzy nastolatki.

Już w czasie premiery filmu M. Night Shyamalana pojawiły się głosy, że propaguje on szkodliwy wizerunek osób dotkniętych zaburzeniami dysocjacyjnymi tożsamości (z ang. DID). Ten temat powrócił i grupa wspierająca ludzi cierpiących na tę chorobę, Kairos Collaborative, żąda usunięcia produkcji z biblioteki serwisu w krajach, w których jest on dostępny.

W petycji (możecie ją podpisać tutaj) czytamy m.in.:

W filmie „Split” napisanym i wyreżyserowanym przez M. Night Shyamalana, mężczyzna z zaburzeniami dysocjacyjnymi osobowości sportretowany jest jako drapieżca. Film ten na wiele sposobów nie oddaje należycie aspektów tej choroby: przesadzona rzadkość zaburzenia, insynuacje, że osoby nią dotknięte mogą przechodzić metamorfozę, a co najważniejsze, utrwala stygmatyzację rozpoczętą przez Hollywood w produkcjach pokroju „Psychoza”, polegającą na tym, że ludzie z DID są skłonni do przemocy albo chcą wyrządzić krzywdę innym. Tak naprawdę ludzie ci, jak również inne osoby z zaburzeniami psychicznymi, częściej stają się ofiarami niż sprawcami.

Petycję o usunięcie „Split” z Netfliksa podpisało już ponad 1200 osób.

Na Twitterze natomiast popularność zyskuje #GetSplitOffNetflix. Użytkownicy używają tego hashtaga, aby wyrazić swoje poparcie dla celów Kairos Collaborative. W postach czytamy więc:

Split to film, który wyrządził wielu, wielu, wielu osobom z multiplikacją jaźni i całemu ich środowisku dużą szkodę w związku ze swoją złą reprezentacją DID i demonizacją ludzie dotkniętych podobnymi chorobami.

Ten film dosłownie sugeruje, że ludzie z DID są potworami i stygmatyzuje już mocno stygmatyzowaną chorobę.

Sprawę popierają również osoby cierpiące na DID. Na Twitterze piszą o tym, dlaczego film jest dla nich szkodliwy:

Kiedy zostałem zdiagnozowany, odczuwałem niepokój i wstyd, jaki czuje większość z nas. Kiedy powiedziałem o tym swojemu byłemu, odpowiedział: O, jak w „Splicie”? Nie wiedziałem jak zareagować. Tak, to schorzenie, ale ono tak naprawdę nie wygląda w ten sposób. Nie jest niebezpieczne, nie jest tak, jak pokazano to w filmie.

Nie zabrakło oczywiście również głosów sprzeciwiających się takiemu podejściu do filmu M. Night Shyamalana.

Użytkownicy Twittera wytykają więc, że te same osoby, które uznają „Split” za szkodliwy, nie sprzeciwiają się pokazywaniu innych tytułów podejmujących temat zaburzeń psychicznych:

Wszyscy chcecie ściągnąć Split z Netfliksa, ale wciąż oglądać Jokera, You i Poradnik pozytywnego myślenia. Nie możecie mieć tego i tego, kochani.

W odpowiedzi na pierwszy przywołany tweet jeden z użytkowników napisał:

REKLAMA

Nie rozumiem jak ktoś może być urażony przez fikcyjne, FAŁSZYWE dzieło kultury.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA