REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Filmy

Ten film jest dziki, nieokrzesany i tylko dla dorosłych. Oceniamy „Niefortunny numerek lub szalone porno”

Jeśli po samym tytule „Niefortunny numerek lub szalone porno” spodziewacie się czegoś nieokrzesanego, dzikiego i obrazoburczego, to bardzo dobrze. Radu Jude w swoim najnowszym filmie nie bierze jeńców ani nie uznaje tematów tabu.

18.08.2021
10:40
niefortunny-numerek lub szalone porno recenzja nowe horyzonty
REKLAMA

Przekonacie się o tym już w pierwszej scenie, w której pojawia się para uprawiająca seks. Nieznana nam jeszcze kobieta mówi do partnera, jak bardzo lubi jego przyrodzenie i jak chętnie by je possała. Niczym na amatorskich nagraniach z PornHuba oglądamy dokumentalną transkrypcję felatio, penetracji i pejczowania. Kamera, chociaż rozedrgana, cały czas jest w pełnej gotowości, aby pokazać genitalne szczegóły. Jak się za chwilę okaże, oglądana przez nas sekstaśma trafiła do sieci. Takie rzeczy się zdarzają, tylko w tym wypadku bohaterką nagrania jest poważana nauczycielka w prestiżowej szkole. Wyciek prywatnego wideo może zagrozić jej karierze.

Emi jest poddenerwowana całą sytuacją. Odwiedza dyrektorkę, aby się wytłumaczyć i pomówić o ewentualnych konsekwencjach, a od męża dowiaduje się, że chociaż filmik wcześniej zniknął z sieci, to teraz ponownie jest dostępny. Radu Jude bardziej od spójnej historii interesuje jednak przeprowadzenie wiwisekcji rumuńskiego narodu. Dlatego bohaterka snuje się bez celu po ulicach Bukaresztu, a reżyser ma okazję zaprezentować nam cały przekrój społeczny. Protagonistka kłóci się z właścicielem zaparkowanego na ulicy samochodu, jest świadkiem, jak kobieta w sklepie zostaje zwyzywana, bo nie ma pieniędzy aby zapłacić za piwo, a nawet słucha opowieści o celebrycie, który zapłacił, aby znaleźć się na czele kolejki do transplantacji, skazując na śmierć niewinne dzieci,

REKLAMA

Jude w stylu przedstawicieli Dogmy 95 uwalnia kamerę pozwalając jej zarejestrować wszystko, co jest dookoła opowiadanej historii.

Podsłuchamy kłótnie przechodniów, zobaczymy dwuznaczną reklamę lodów, a starsza kobieta powie do nas, abyśmy wylizali jej… domyślcie się co. Tak jak w „Najszczęśliwszej dziewczynie na świecie” stolica Rumuni jest tutaj pełnoprawnym bohaterem. Na narrację składają się anegdotki i dygresje. Z tego całego naddatku wyłania się osobna narracja o społeczeństwie, które jest dławione nieustanną walką klas, homofobią, antysemityzmem i seksizmem. Reżyser w ironicznym stylu Marka Koterskiego skrupulatnie punktuje grzechy narodu. W jego filmie Rumuni nie potrafią się dogadać ani zrozumieć siebie nawzajem. Każdy ma własną definicję podstawowych pojęć, a negocjacje kolejnych znaczeń odbywają się w akompaniamencie krzyków i inwektyw.

Jak dowiedzieliśmy się z „Aferim!” takie podejście jest wpisane w narodową mitologię. W tym osadzonym w XIX wieku kinie drogi otrzymaliśmy istny festiwal niepoprawnego politycznie humoru. Reżyser szukał źródeł współczesnych problemów w przeszłości swojego kraju i później nie raz mówił, że naród nie dojdzie do porozumienia, dopóki nie rozliczy się z własną przeszłością. To samo zdaje się powtarzać tutaj. Półgębkiem wypowiada to, co z pełną mocą wybrzmiewało w „Nie obchodzi mnie, czy przejdziemy do historii jako barbarzyńcy”, każąc postaciom kłócić się o eksterminację Żydów na froncie wschodnim. Rumuni wbrew zdrowemu rozsądkowi nie są w stanie spojrzeć w głąb siebie i przyznać się do własnych grzechów, a tym samym ich przepracować, aby doznać oczyszczenia.

W „Niefortunnym numerku lub szalonym porno” co chwilę pobrzmiewają echa przeszłości kraju. Reżyser dzieli „Niefortunny numerek lub szalone porno” na trzy części, z czego środkowa jest z ducha godardowskim ćwiczeniem z filmowego eseju. W jego ramach groteskowymi anegdotami, dygresjami czy cytatami Jude ilustruje proste pojęcia pokroju pornografia, patriotyzm czy rewolucja, pokazując, jakim zmianom ich znaczenia uległy na przestrzeni lat. Wypowiedzi poetów i wzniosłe aforyzmy przeplatają się z mądrościami ludowymi i miejscowym folklorem („dowodem na zidiocenie społeczeństwa”). W sferze wizualnej patetyczne obrazki mieszają się ze śmiesznymi nagraniami z YouTube. Dramat przemienia się w farsę, a tragedia w komedię, bo, jak usłyszymy, o życiu trzeba mówić jak o tragedii, ale z komizmem.

Ta zasada towarzyszy Jude przez całą jego karierę.

W przeciwieństwie do innych czołowych przedstawicieli Rumuńskiej Nowej Fali jak Cristian Mungiu („4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni”), czy Cristi Puiu („Śmierć pana Lazarescu”) nigdy nie chciał taplać się w powadze ludzkich tragedii. Wolał ujmować je w formie komedii. Być może dlatego jego filmy, pomimo zakorzenienia w lokalnym kontekście, wydają się aktualne również w innych krajach europejskich. Uprawnione skojarzenia z twórczością Marka Koterskiego raz po raz nachodzą widzów podczas seansu, bo treść „Niefortunnego numerku lub szalonego porno” sprawia wrażenie wyjątkowo swojskiej. Szczególnie widać to w ostatniej części produkcji, gdy jesteśmy świadkami sądu nad Emi. Przecież i u nas edukacja seksualna leży, bo ktoś stwierdził, że religia powinna ją zastąpić.

Rodzice uczniów głównej bohaterki kłócą się niczym nasi posłowie w sejmie o to czyja racja jest „najmojsza”. Sugerowane wcześniej rasistowskie, homofobiczne i seksistowskie szambo wylewa się z całą mocą. Jude pławi się w prezentowanym przez siebie absurdzie, obnażając hipokryzję i głupotę społeczeństwa. O ile tytułowym niefortunnym numerkiem był seksualny akt oglądany na samym początku, to za szalone porno należy uznać festiwal wszelkich fobii i izmów, który ma tutaj miejsce. Reżyser pyta co jest bardziej obsceniczne i szukając odpowiedzi, ucieka w końcu w softcore’ową parodię kina superbohaterskiego. Zgodnie z intencją o jakiej nas twórca wprost informuje, ten film to tylko żart. Jest w nim jednak na tyle prawdy, że będziecie się z niego śmiać przez łzy.

REKLAMA

„Niefortunny numerek lub szalone porno” do 29 sierpnia możecie obejrzeć w ramach Nowe Horyzonty Online.

Pojedynczy dostęp do filmu kosztuje 18 zł. Planowana jest również dystrybucja kinowa, ale na tę chwilę nie znamy daty premiery.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA