REKLAMA

Amerykański producent wspierał kremlowską propagandę. Grozi mu 25 lat więzienia

Jak podają zachodnie media, były amerykański producent Fox News został aresztowany za finansowanie proputinowskich mediów. Zakochanemu w Rosji i oddanemu interesom Kremla Jackowi Hanickowi grozi nawet 25 lat więzienia. Jak wyglądał jego sojusz z rosyjskim oligarchą w przeszłości?

oligarcha rosyjski współpraca jack hanick fox news wojna ukraina
REKLAMA

Producent telewizyjny, Jack Hanick, przez 15 lat współpracował z amerykańską stacją Fox News, gdzie kierował programami newsowymi. Teraz 71-latek został zatrzymany pod zarzutem wspierania objętego od 2014 roku międzynarodowymi sankcjami rosyjskiego oligarchy. Razem z nim współtworzył telewizję propagującą proputinowską narrację.

Jak podają "The Rolling Stone" i "Variety", w 2015 roku w Rosji nadawać zaczął skrajnie prawicowy i ultrakonserwatywny kanał Tsargrad TV, stuprocentowo wspierający kremlowską politykę. Stali za nim oligarcha Konstantin Małofiejew i nie kto inny, jak zatrudniony przez niego Hanick.

REKLAMA

Z miłości do Kremla. Jack Hanick aresztowany

Amerykanie nałożyli na Małofiejewa sankcje za wspieranie separatystów w Donbasie, przez co współpraca z takimi jak on stała się zakazana; Hanick trafił zatem do aresztu, gdzie czeka na ekstradycję do USA. Jest oskarżony o wspierania separatystów i oszukiwanie FBI.

Hanick uwielbiał Putinowską politykę od lat - w 2013 roku pojawił się zresztą w Moskwie na konferencji pod tytułem "Tradycyjne wartości i przyszłość narodów europejskich". Na finansowanym przez fundację oligarchy spotkaniu nie mógł nachwalić się Rosjan i podtrzymywał, że to sam Bóg "wezwał ten kraj do wypełnienia roli kogoś, kto będzie wspierał tradycyjne wartości". Nic dziwnego, że oceniono Amerykanina jako znakomitego potencjalnego sojusznika - był on przekonany o racji rosyjskiego rządu, utożsamiał ze skrajną prawicą, miał znajomości i doświadczenie w pracy w telewizji.

Tsargrad TV to fundamentalistyczna stacja słynąca z ksenofobii i skrajnego antysemityzmu, stając się również znakomitym nośnikiem proputinowskiej propagandy. Nie dziwi, że od tamtego czasu Hanick coraz częściej pojawiał się w Moskwie; przeszedł nawet na prawosławie. Według FBI rosyjsko-amerykański sojusz planował uruchomienie kolejnych, podobnych stacji w innych krajach (np. w Bułgarii czy Grecji). Co więcej, Amerykanin nie miał najmniejszego problemu z zaangażowaniem Małofiejewa w wojnę w Donbasie ani z nałożeniem na niego sankcji.

W końcu, na początku marca 2022, Hanicka zatrzymała londyńska policja (od pewnego czasu mieszkał on w Anglii). Według amerykańskiego departamentu sprawiedliwości, mężczyźnie grozi nawet 25 lat więzienia. Nowojorski sąd federalny oskarżył go o, cytuję, łamanie amerykańskich sankcji i fałszywe zeznania w związku z jego wieloletnią pracą dla objętego sankcjami rosyjskiego oligarchy. FBI twierdzi też, że producent miał składać fałszywe zeznania podczas przesłuchania z lutego ubiegłego roku.

Hanick i Małofiejew

REKLAMA

Hanick pracował przy Fox News od 1996 do 2011 roku. Mimo tego, że w akcie oskarżenia nazywa się go oficjalne producentem, przedstawiciele stacji zaczęli nazywać go "weekendowym reżyserem", ewidentnie starając się odciąć od jego postaci w związku ze skandalem.

Małofiejew był głównym źródłem finansowania dla rosyjskich separatystów na Krymie i w Doniecku. YouTube zablokował Tsargard TV w lipcu 2020 roku; według aktu oskarżenia Hanick był jej generalnym producentem i prezesem zarządu, choć podlegał bezpośrednio Małofiejewowi.

Tsargrad TV
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA