Serial Opowiedz mi bajkę przedstawia kultowe baśnie w nowych wersjach. Szkoda, że rozkręca się tak wolno
Małe dzieci na całym świecie po dziś dzień z fascynacją słuchają losów Czerwonego Kapturka, trzech świnek uciekających przed złym wilkiem, czy Jasia i Małgosi. Nowy serial Opowiedz mi bajkę miał za zadanie zinterpretować je na nowo.
OCENA
Jednak po obejrzeniu dwóch pierwszych odcinków serialu Opowiedz mi bajkę mam mieszane odczucia. W teorii serial naprawdę może się podobać i być dobry. Gorzej z praktyką.
Akcja serialu dzieje się we współczesnym Nowym Jorku, gdzie poznajemy naszych bohaterów. Niestety w dwóch do tej pory udostępnionych odcinkach jest ich tak wielu, że trudno określić dokładnie kim są te główne postacie, na których powinniśmy się skupić.
Opowiedz mi bajkę to nowa interpretacja trzech klasycznych baśni.
W pierwszej z nich mamy czterech głównych bohaterów. Jest Eddie, grany przez Paula Wesleya barman. Młody mężczyzna pracuje w topowym nowojorskim klubie i jednocześnie ma problem z alkoholem i narkotykami. Jest też jego brat, Mitch (Michael Raymond-James), który jest dość szorstki w obyciu w stosunku do Eddiego. Trzecią postacią jest Sam (Dorian Missick). Po przeciwnej stronie do trzech bohaterów stoi Jordan Evans, postać grana przez Jamesa Wolka. Razem tworzą nową, mroczną reprezentację Trzech świnek i wilka.
Kolejna baśń jest bardzo prosta do zgadnięcia przez jeden wyraźny symbol – czerwony płaszcz przeciwdeszczowy, który pojawia się w pierwszym odcinku. Główną bohaterką tego wycinka fabuły jest znana widzom z serialu The Originals, Danielle Campbell, która tutaj wciela się w Kaylę Sherman. Kayla przeprowadza się z ojcem do mieszkającej w Nowym Jorku babci (w tej roli zobaczymy Kim Cattrall) po śmierci swojej matki. W tym wątku zobaczymy także między innymi Billy’ego Magnussena oraz Sama Jaegera.
Ostatnia baśń, którą twórcy mają zamiar opowiedzieć na nowo to Jaś i Małgosia. W rolach głównych tego fragmentu zobaczymy Gabe’a (Davi Santos) oraz Hannah (Dania Ramirez). Do tej pory jedyne mocne nawiązanie do klasycznej opowieści braci Grimm, to Hannah zasypiająca przed telewizorem, w którym leci program pokazujący składanie domku z piernika. Oprócz wymienionych postaci jest jeszcze cała masa ról, które pojawiają się na ekranie sporadycznie.
Mam wrażenie, że twórcy Opowiedz mi bajkę mieli dobre intencje, ale zbyt dużo chcieli widzom przekazać.
Zamiast trzech oddzielnych historii logicznie rozłożonych po kilka odcinków dla każdej, dostajemy zmiksowaną papkę informacyjną. A twórcy wcale nie ułatwiają nam sprawy i dodatkowo jeszcze sprawiają, że bohaterowie z różnych bajek spotykają się na przykład w tym samym klubie. Wydaje mi się niemal niemożliwym połapanie się za pierwszym razem w tak dużej ilości wątków.
Oczywiście nie twierdzę, że serial jest sam w sobie zły. Mamy tutaj naprawdę przyzwoitą obsadę aktorską. Dla mnie szczególnie ciekawie zapowiada się wątek interpretujący Czerwonego Kapturka. I to nie tylko ze względu na młodą Danielle Campbell, która potrafi zaczarować widzów swoimi umiejętnościami. Nie mogłam oderwać oczu od Kim Cattrall. Aktorka, znana większości zapewne z fenomenalnej roli Mirandy z Seksu w Wielkim Mieście, czuje się w roli wyzwolonej babci jak ryba w wodzie. Gra świetnie, a przy tym uważny widz na pewno zauważy delikatne nawiązania do najbardziej znanej uwodzicielki z Nowego Jorku. Tutaj też zaciekawiła mnie rola Billy’ego Magnussena, którego postać jest mocno ambiwalentna, a przez to szalenie interesująca. I naprawdę nie mogę się doczekać, jak dalej będzie ewoluować na ekranie.
Muszę przyznać, że pozostali aktorzy przekonują mnie do swoich ról bardzo powoli.
Serial przypomina trochę zatłoczony casting. Wszyscy obecni na ekranie bohaterowie chcieliby być przez widza zauważeni i wyróżnieni, każda historia wręcz domaga się szerszego omówienia. Jednak przy 40-minutowych odcinkach nie ma na to czasu. A przynajmniej nie na wszystkie trzy baśnie, z których każda przecież dostawała już swoje osobne adaptacje telewizyjne i filmowe. Wydaje mi się, że znacznie lepszym pomysłem byłoby stworzenie tutaj czegoś na kształt antologii. Taką stały się na przykład American Horror Story oraz American Crime Story. Tam jest szansa, żeby naprawdę zagłębić się w opowiadaną historię. Zamiast tego w Opowiedz mi bajkę dostajemy trzy pełnoprawne i teoretycznie interesujące opowieści, wciśnięte w jedno. Nic więc dziwnego, że w serialu robi się tłoczno.
Inna sprawa, że przy takim nagromadzeniu bogactwa kulturowego niesionego przez baśnie znane na całym świecie, twórcy serialu, próbując je zinterpretować na swój sposób, gdzieś w tym wszystkim chyba się gubią. Nawiązania do bajek są momentami bardzo niejednoznaczne i nieoczywiste. A przy tym potrafią nawet wyraźnie odbiegać od ustalonego kanonu historii, jak to się na przykład dzieje w nowej interpretacji Jasia i Małgosi. I nawet byłoby to do zaakceptowania, gdyby nie wyraźna deklaracja twórców, że serial ma być nową interpretacją baśni, a nie traktować je jako źródło luźnych inspiracji, jak to wygląda w tym momencie.
Czyżby Opowiedz mi bajkę miało zbyt duże ambicje?
Oczywiście istnieją filmy i seriale, które zaczynają się podobnie, to znaczy kilkoma oddzielnymi historiami i świetnie sobie z tym radzą. Jednak zazwyczaj te pojedyncze nitki wątków łączą się z czasem ze sobą i tworzą wyjątkowe, wielkie połączenie. Jednak w konkretnym przypadku serialu Opowiedz mi bajkę na chwilę obecną wydawałoby mi się to zbyt skomplikowane, aby można było połączyć ze sobą w jedną historię trzy klasyczne baśnie.