King Kong i Godzilla mogą trafić do Pacific Rim. Reżyser chciałby to zobaczyć w następnej części
Choć druga część Pacific Rim dzisiaj wchodzi do kin, to są już plany odnośnie następnego filmu. Reżyser Steven S. DeKnight podzielił się swoim pomysłem na kontynuację cyklu.
W pierwszej odsłonie Pacific Rim poznaliśmy Raleigha Becketa, pilota gigantycznych robotów zwanych Jaegerami. Bohater razem z innymi dowódcami maszyn chronił ludzkość przed kaiju – olbrzymimi bestiami nie z tego świata. Monstra atakowały głównie miasta położone nad Oceanem Spokojnym, dlatego źródło ich pochodzenia musiało znajdować się gdzieś na Pacyfiku. I faktycznie, na oceanicznym dnie istniał portal prowadzący do wymiaru stworów. Becketowi udało się go zamknąć, a Ziemia znów stała się bezpieczna.
Do czasu. Do kin wchodzi Pacific Rim: Rebelia, w którym kaiju znowu zaatakują Ziemię.
Tym razem do walki z nimi stanie Jake Pentecost (John Boyega), syn znanego z pierwszej części Stackera. Jake był znakomicie zapowiadającym się pilotem Jaegera, jednak wplątanie się w przestępcze towarzystwo praktycznie przekreśliło jego karierę. Bohater ma jednak szansę na odkupienie swoich win. By ocalić świat, musi zjednoczyć się ze swoją siostrą, z którą nie ma jednak najlepszego kontaktu.
Reżyserem filmu jest Steven S. DeKnight, który nie wyklucza powstania trzeciej części Pacific Rim. Filmowiec zdradził, że chciałby zobaczyć cross-over serii z udziałem King Konga i Godzilli W rozmowie ze Slashfilm.com przyznał:
Wizja pojedynku Jaegerów, King Konga i Godzillia na pewno byłaby kusząca.
Każdy z tych stworów potrafi zniszczyć miasto w pojedynkę, a razem mogą dokonać prawdziwego kataklizmu. O ile Godzilla to kaiju i jej obecność w Pacific Rim nie szkodziłaby logice filmu, tak wielki goryl niezbyt pasuje do oślizgłych stworzeń wychodzących z dna oceanu.
Legendarne monstra pojawiły się już we wspólnym filmie w 1962 r. w japońskim King Kong kontra Godzilla. Z kolei w 2020 r. do kin ma trafić Godzilla vs. Kong.