REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale

Półfinał "American Horror Story: Freak Show" zwalnia tempo i przenosi nas do "Asylum"

Większość fanów "American Horror Story" zawzięcie broni sezonu drugiego, "Asylum", jako najlepszej serii serialowej antologii. Może dzięki ostatniemu odcinkowi przed dłuższą przerwą łaskawszym okiem spojrzą na bieżący sezon, "Freak Show". Dziesiąty epizod o tytule "Orphans" przenosi nas na chwilę do szpitala wariatów, w którym z radością wita nas siostra Mary Eunice McKee.

18.12.2014
19:53
Półfinał „American Horror Story: Freak Show” zwalnia tempo i przenosi nas do „Asylum”
REKLAMA
REKLAMA

Półfinał "American Horror Story: Freak Show" to zdecydowane zwolnienie tempa. Po ostatnim zwrocie akcji i aresztowaniu Jimmy'ego, chłopca-homara, przystajemy na moment, by poznać przeszłość i przyszłość naszych głównych bohaterów. Dzięki ich zwierzeniom i zawarciu paktów odkrywają oni przed widzami i przed sobą nawzajem sekrety, o których posiadanie wcześniej by się nie podejrzewali oraz prezentują nam historie ze swojego życia, tego przed dołączeniem do grupy dziwolągów Elsy Mars.

"Orphans" ma charakter wspomnieniowy i jest nieco sentymentalną próbą ukazania tytułowych freaków jako postaci bardzo ludzkich, którzy choć nie zawsze są w stanie we właściwy sposób zasygnalizować swoje emocje i potrzeby, mają więcej empatii niż niejeden "normalny" człowiek.

Odcinek "Orphans" poświęcony jest głównie Pepper, którą notabene znamy już z "Asylum". W półfinałowym epizodzie Pepper zostaje wystawiona na trudną próbę. Kobieta straci coś, co było dla niej najważniejsze. Ta utrata i załamanie Pepper zbiegną się z rozpędem kariery Elsy Mars, która namawiana przez oszusta Stanleya, zamierza wyruszyć w wielki świat już niebawem. Nie mogąc poradzić sobie z rozpaczą Pepper i nie chcąc się już dłużej nią opiekować, Elsa oddaje swojego ukochanego dziwoląga pod opiekę... siostry Pepper. Ta przeprowadzka i wkroczenie w życie rodziny, która nigdy jej nie chciała zaważą na całym przyszłym życiu Pepper, a nas, widzów, zaprowadzą do... szpitala dla umysłowo chorych, którego znamy z "American Horror Story: Asylum".

Jak to się stało, że Pepper znalazła się w szpitalu dla szaleńców, który prowadzony jest przez nie mniej szalone siostry? Czy Pepper, dziwna, zdeformowana istota, naprawdę jest wariatką?

pepper freak show american horror story

Tego wam nie zdradzę, ale zaręczam, że jej osobista historia doskonale oddaje klimat obu serii, "Asylum" i "Freak Show". Pewnie zabrzmi to banalnie i śmiesznie, ale dzięki temu odcinkowi, dzięki poznaniu losów Pepper, freaki z cyrku Elsy Mars stały mi się jeszcze bliższe i ciekawią mnie bardziej. Od początku to właśnie im kibicuję, nie zważając na obiektywnie złe rzeczy, których się dopuszczają. Teraz, po zobaczeniu historii Pepper i posiadaniu w pamięci tego, co spotkało dziewczynę Paula, kibicuję im jeszcze bardziej. Dziwolągi Elsy jeśli już dopuszczają się samosądu zawsze robią to w słusznej sprawie.

Mimo że to, co twórcy zaprezentowali w odcinku "Orphans" było potrzebne i dzięki tym wyjaśnieniom fabuła została pogłębiona, jestem nieco rozczarowana takim półfinałem.

Niestety sama akcja w dziesiątym epizodzie posunęła się zaledwie o kroczek do przodu i to tylko wyłącznie dzięki odkryciu jakiego dokonały Maggie Esmeralda i Desiree Dupree. Nie jestem w stanie wybaczyć scenarzystom tego, że na moment musieliśmy zapomnieć o Dandym. Postać Finna Wittrocka jest najlepszym, co mogło przydarzyć się "American Horror Story: Freak Show". Świeża krew zdecydowanie wyszła na dobre serialowi. Aktorstwo Wittrocka to mistrzostwo i autentyczność z jaką wciela się on w rolę psychopaty zasługuje na najwyższe uznanie. Tym bardziej jest mi smutno, że nie dane było mi przed przerwą świąteczną pożegnać się z moim ulubieńcem.

REKLAMA

W półfinale "Freak Show" brakuje mi jakiegoś porządnego cliffhangera, czegoś, co sprawiłoby, że napięcie sięgnęłoby zenitu.

Co prawda nadal czekam na kolejne odcinki i finał, ale emocje jakby opadły i nie będę odliczać dni do początku stycznia, kiedy to zobaczymy jedenasty odcinek. Oczywiście ostatnich epizodów nie mogę się doczekać i jeśli wy uwielbiacie Neila Patricka Harrisa, macie pewnie tak samo. Aktor, piosenkarz i showman w jednym wystąpi w dwóch ostatnich epizodach "Freak Show". Wtedy, obrońcy "Asylum", przekonamy się kto miał rację. Jesteście na straconej pozycji, przecież to Harris!

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA