Ponad milion osób obejrzało akcję policji na stacji paliw w Rymaniu. Teraz wójt chce zrobić pomnik instrybutora
W ostatni weekend lutego na stacji paliw w Rymaniu doszło do poważnego wypadku, gdy pewna kobieta wjechała w budynek stacji paliw. Nagranie z późniejszej akcji policji obiegło polski internet i dzięki dziwacznemu słowu „instrybutor” błyskawicznie stało się hitem. Wójt gminy pragnie wykorzystać trwającą popularność i postawić na miejscu zdarzenia pomnik.
W ostatnich latach nie brakowało w Polsce dziwacznych i kiczowatych monumentów stawianych w miastach przy różnych mniej lub bardziej szczytnych okazjach. Wielkie poruszenie w internecie wywołało choćby odsłonięcie przed Muzeum Narodowym w Warszawie pomnika ciskającego głazem Jana Pawła II. Wydaje się jednak, że najnowszy pomysł wójta gminy Rymań Mirosława Terleckiego spokojnie będzie się w przyszłości bić o miano najdziwniejszego sposobu na promocję polskiej miejscowości.
Wszystko zaczęło się w nocy z 27 na 28 lutego. Z niewiadomych przyczyn kierująca samochodem marki BMW 37-letnia kobieta wjechała z impetem w znajdujący się na stacji benzynowej sklep. Na miejscu zdarzenia znajdowali się wezwani tam wcześniej policjanci, którzy próbowali zatrzymać odjeżdżającą szybko sprawczynię zdarzenia. Opublikowane niedługo później w internecie nagrania pokazały, jak jeden z funkcjonariuszy krzyczy do drugiego, żeby strzelał w opony i nie trafił przypadkiem w „instrybutor”. Zapewne chodziło o dystrybutor paliwa, ale wymyślone w emocjach słowo bardzo spodobało się internautom. Nie potrzeba było dużo czasu, żeby w sieci zagościły rozmaite przeróbki i memy poświęcone „instrybutorowi”. Jeden z kabaretów zdążył już zrobić skecz na podstawie wypadków w Rymaniu.
„Instrybutor” zyskał błyskawiczną internetową sławę, a filmiki ze zdarzenia obejrzał ponad milion osób. Rymań chce to wykorzystać.
Wójt Mirosław Terlecki w rozmowie z portalem rmf24.pl poinformował o planach wykorzystania całego zamieszania do promocji miejscowości. Jednym z rozważanych pomysłów jest budowa specjalnego pomnika, ale mówi się też o organizacji zawodów o „złoty instrybutor”: