Na gorące dni mam lekkie i przyjemne płyty. Nowości prezentują m.in. Troye Sivan i Maya Hawke
Letnie rozluźnienie panuje także w muzyce. Sprawdzamy muzyczne nowości z mijającego tygodnia.
Premiery muzyczne tygodnia:
Troye Sivan – In a Dream
Australijczyk Troye Sivan (rocznik 95.) tyle doświadczenia w branży co wspomnieni wyżej panowie rzecz jasna jeszcze nie ma, ale jest na dobrej drodze, by owe doświadczenia zgromadzić. Jego najnowsze wydawnictwo to całkiem treściwa EP-ka, złożona z niebanalnych synth-popowych kompozycji.
Maya Hawke – Blush
Maya Hawke, którą możecie pamiętać z serialu Stranger Things, chwali się talentem muzycznym. Jej debiut nie zaskakuje oryginalnością, zaś autorka sięga raczej po bezpieczne środki. Co nie znaczy, że kompozycjom nie brakuje uroku, dopełnionego delikatnym, acz pełnym emocji przekazem.
Cut Copy – Freeze
Znów Australia i znów synth-pop. Tym razem w wykonaniu założonego na początku XXI wieku, nominowanego do nagród Grammy zespołu. Wedle słów lidera grupy, to najmniej taneczny album w ich dorobku.
The Killers – Imploding the Image
Płyta z cyklu „a komu to było potrzebne?” (oprócz samych wykonawców). Ich szósty album studyjny nie wnosi do dyskografii niczego nowego, a i po ich przebojowości dawno śladu nie ma. Jeśli ktoś jednak ma sentyment do autorów Mr. Brightside, można z ciekawości sięgnąć.
Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj serwis Rozrywka.Blog w Google News.