Cztery minuty magii. Ta prezentacja efektów specjalnych z "Przebudzenia Mocy" zwala z nóg
Ile czasu wymaga stworzenie statku kosmicznego czy elementu scenerii w technice CGI, które na ekranie pojawiają się na przykład na sekundę? Dziesiątki, nawet setki godzin. Wytwórnia Industrial Light & Magic, odpowiedzialna za tworzenie efektów specjalnych między innymi we wszystkich "Gwiezdnych wojnach", opublikowała czterominutowe wideo, prezentujące kolejne etapy pracy nad "Przebudzeniem Mocy".
W filmie możemy zobaczyć urywki bodaj wszystkich najbardziej efektownych scen z siódmej części "Gwiezdnych wojen", a także ich realizacje - element po elemencie, warstwa po warstwie. Całość jest w dodatku dynamicznie zmontowana. Dzięki temu ta prezentacja od Industrial Light & Magic, wielokrotnie nagradzaną wytwórnią odpowiedzialną za efekty specjalne między innymi do takich filmów jak "Park Jurajski", "Kto wrobił królika Rogera?", "Terminator", "Transformers" czy "Avatar" jest naprawdę porywająca.
W filmie "Gwiezdne wojny: Przebudzenie mocy" wykorzystano zarówno obrazy generowane komputerowo jak i tak zwane practical effects (co najlepiej przetłumaczyć chyba jako "efekty rzeczywiste" - chodzi o wszystkie elementy stworzone fizycznie, bez użycia komputera, takie jak między innymi makiety, stroje, maski, gumowe blizny itd.). Tych pierwszych, jak widać na załączonym obrazku, było zdecydowanie więcej. A jak wyglądało to przed laty, możecie zobaczyć na materiale poniżej.