Coraz rzadziej cokolwiek jest w stanie mnie porządnie zadziwić, ale przyznaję się bez bicia, że nie sądziłem iż doczekam dnia, w którym nagrodzony Oscarem, wybitny kompozytor nagra utwór specjalnie dla Putina i to jeszcze taki, po którym mam ochotę dokonać pierestrojki.
Ale jak widać, wszystko jest możliwe. Randy Newman, którego muzykę zna każdy fan kina z takich filmów jak chociażby "Toy Story", "Potwory i spółka" czy "Auta" przygotowuje właśnie swój pierwszy od 2008 roku solowy album studyjny. Już teraz w sieci ukazał się pierwszy utwór z nadchodzącego krążka o wdzięcznie brzmiącym tytule Putin. Jak sam Newman przyznał, główną inspiracją dla tego kawałka było słynne zdjęcie Władimira Putina jadącego na koniu bez koszulki. Umysły muzyków są rzeczywiście fascynujące.
Według niego zdjęcie to ukazujące człowieka dzierżącego w swoich rękach tak wielką władzę i robiącego takie rzeczy jest jednocześnie przerażające i niezwykłe na swój sposób.