REKLAMA

Lepiej niech lipiec będzie deszczowy. Nadchodzą świetne seriale, które trzeba obejrzeć

No dobra, może trochę przesadziłam, ale trochę deszczu nie zaszkodzi, zwłaszcza jak się ciągle ma w pamięci niekończące się upały. A kiedy już zawitają opady, to wiadomo, co robić. Zaszyć się w domu, odpalić Netfliksa lub HBO GO i dać się ponieść nowym serialowym historiom.

seriale lipiec
REKLAMA
REKLAMA

Seriale w lipcu - co warto obejrzeć?

Teoria wielkiego podrywu

The Big Bang Theory S10E12 - recenzja class="wp-image-78306"

Co prawda Teoria wielkiego podrywu to nie żadna nowość, ale miło odnotować fakt, że serial trafi do polskiej wersji HBO GO. Już 1 lipca pojawią się dwa pierwsze sezony serialu, a kolejne miesiące przyniosą nowe serie (po dwie w każdym następnym miesiącu). Ci więc, którzy nie mieli jeszcze okazji zapoznać się z przygodami grupy sympatycznych nerdów, mają teraz dobry powód by zaszyć się przed ekranem. No dobra, ci, którzy już znają losy Sheldona i reszty... także.

Ania, nie Anna

Ania, nie Anna 2 sezon class="wp-image-174391"

To już 2. sezon serialu Netfliksa, inspirowanego serią książek o Ani z Zielonego Wzgórza autorstwa Lucy Maud Montgomery. W główną rolę wcieliła się Amybeth McNulty. Bohaterkę poznajemy w momencie, w którym przybywa na farmę rodzeństwa Cuthbertów. Marilla i Matthew nie spodziewają się, że jako pomoc na gospodarstwo przyślą im dziewczynkę zamiast chłopca. Mimo pomyłki Ania szybko zdobywa ich serca i dziewczynka zostaje na Zielonym Wzgórzu. Historia rudowłosej bohaterki pewnie wielu jest już bardzo dobrze znana, ale adaptacja Netfliksa wyróżnia się na tle innych - jest nieco mroczniejsza, inna niż sama książka i jej filmowe ekranizacje. Przy tym jednak równie mocno zachwycająca. Nie tylko dla dziewczyn i kobiet. Premiera 2. sezonu już 6 lipca na Netfliksie.

Ostre przedmioty

Mój faworyt, jeśli chodzi o nowości w lipcu. HBO szykuje nowy mocny produkt i mam nadzieję, że się nie zawiodę. A dodam, że oczekiwania mam spore, zwłaszcza, że za reżyserię Ostrych przedmiotów odpowiada Jean-Marc Vallée, który na swoim koncie ma m.in. rewelacyjny serial Wielkie kłamstewka, również produkcji HBO. Niech waszej uwadze nie umknie fakt, że wśród twórców znaleźli się ludzie odpowiedzialni za Uciekaj!, fenomenalny horror, za który Jordan Peele, jego reżyser i scenarzysta, zdobył statuetkę Oscara w kategorii najlepszy scenariusz oryginalny. Poza tym są jeszcze inne mocne strony - historia oparta jest o książkę Gillian Flynn, autorki zekranizowanej już Zaginionej dziewczyny, a w główną rolę w serialu wcieliła się Amy Adams. Aktorka zagra dziennikarkę, która wraca w rodzinne strony, by napisać artykuł o morderstwie dwóch dziewczynek. Wkrótce okaże się, że ta podróż do przeszłości jest naprawdę niebezpieczna. Czekam! Premiera już 9 lipca.

Sacred Games

Pierwszy indyjski serial Netfliksa. Jego fabuła oparta jest o powieść Vikrama Chandra. Akcja Sacred Games rozgrywa się w Mumbaju. Główny bohater, Sartaj Singh, jest doświadczonym gliniarzem. Mężczyzna pewnego dnia odbiera zaskakujący telefon. Ktoś obiecuje mu możliwość pojmania nieuchwytnego przestępcy, Gaitonde’a Ganesha. Brzmi jak podpucha? Wkrótce okaże się, że ta propozycja to początek grubszej afery, w którą Sartaj zostanie wplątany. Zapowiada się to całkiem nieźle i mam nadzieję, że ta opowieść nas nie zawiedzie, tym bardziej, że Netflix w ostatnich miesiącach zaliczył parę wpadek. Premiera w serwisie już 6 lipca.

Castle Rock

Nowość od Hulu, która inspirowana jest twórczością Stephena Kinga. Castle Rock to fikcyjne miasto położone w stanie Maine, w USA, które pierwszy raz pojawiło się w opowiadaniu Martwa strefa autorstwa Mistrza Grozy. Serial, który mam nadzieję trafi na Showmax (to na razie tylko moje pobożne życzenia, wynikające z faktu, że trafiła tam np. Opowieść podręcznej), opowie o różnych wydarzeniach, motywach znanych z literatury Kinga. Nie zabraknie więc straszaków, tajemnic, zbrodni i dusznej atmosfery. Produkcja ma być czymś z pogranicza fantastyki, thrillera i horroru. W Castle Rock zagrali Sissy Spacek, Bill Skarsgård czy Melanie Lynskey. W projekt zaangażowani są tacy twórcy jak Sam Shaw, Dustin Thomason czy J.J. Abrams. Premiera światowa już 25 lipca.

Orange Is the New Black

REKLAMA
Recenzja - Orange Is the New Black 5 sezon class="wp-image-86961"

Lipiec w VOD to nie tylko nowości, ale także powrót jednego z moich ukochanych seriali - Orange Is the New Black. Przed nami 6. sezon historii o więźniarkach z Litchfield. Przyznam, że ostatnia seria wypadła gorzej niż pozostałe i nowy format - ukazanie zaledwie kilku dni akcji we wszystkich odcinkach 5. sezonu - nie okazał się do końca udany. Wciąż jednak mam sentyment do tych świetnie nakreślonych i zagranych bohaterek. Czekam na nowe epizody z utęsknieniem, zwłaszcza, że szykują się niemałe zmiany. Kobiety zostały rozdzielone i ich ostatni bunt będzie miał naprawdę trudne konsekwencje. Jak poradzą sobie z rozłąką, zaostrzonym rygorem i co nowego zmalują? Przekonamy się już 27 lipca, kiedy do Netfliksa trafi 6. sezon Orange Is the New Black.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA