REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale

Marvel, mamy problem. Tatiana Maslany zaprzecza, że zagra w „She-Hulk”, choć gratulował jej tego cały świat

Narzekania na stan mediów kulturalnych słychać od lat. Jednak pomimo rozmaitych słabości zwykle nie można było mieć zastrzeżeń co do zakulisowych informacji zdobytych przez największe hollywoodzkie portale branżowe. Dlatego tak wielkim zaskoczeniem jest deklaracja Tatiany Maslany, że wcale nie zagra She-Hulk, choć gratulował jej tego cały świat.

16.10.2020
13:03
she-hulk mcu
REKLAMA
REKLAMA

Zakulisowe informacje na temat angażu przez Disneya aktorki znanej z seriali „Orphan Black” i „Perry Mason” pojawiły się niecały miesiąc temu. O sprawie pisały m.in. największe hollywoodzkie portale pokroju Variety, Deadline i Entertainment Weekly, a podawanym przez nich doniesieniom tego typu przeważnie można ufać. W przypadku ewentualnych pomyłek szybko dochodzi zresztą do publicznego zabrania głosu przez osoby lub firmy wywołane do tablicy, które wyjaśniają sytuację lub wręcz żądają sprostowania.

W tym wypadku nie niczego podobnego nie doszło przez niemal 30 dni. Co więcej, oryginalne doniesienia mediów legitymizował swoją osobą Mark Ruffalo, który w Marvel Cinematic Universe jest niemal od początku. Kto jak kto, ale filmowy Hulk w teorii powinien mieć przynajmniej minimalny wgląd w prace nad 4. fazą MCU. Amerykański aktor jest co prawda znany z nieświadomego zdradzania spoilerów, ale tutaj chodziło tylko o zatrudnienie aktorki, a nie fabularne zakończenie „Avengers: Koniec gry”. Wartość obu informacji dla fanów jest nieporównywalna. Dlatego też cała sytuacja wygląda tym bardziej zagadkowo.

Bo Tatiana Maslany kategorycznie zaprzeczyła, że zagra tytułową rolę w „She-Hulk”. Jak to możliwe?

W rozmowie z portalem The Subdury Star aktorka wyjaśniła zdezorientowanej reporterce, że medialne doniesienia nie są prawdziwe. Na pewnym etapie przygotowań do serialu Disney+ coś było na rzeczy i faktycznie trwały rozmowy przez platformą a Maslany. Kanadyjka nie wyjaśniła jednak, jakie były powody załamania się negocjacji:

To w rzeczywistości nie jest prawda, bardziej informacja prasowa, która wymknęła się spod kontroli. Nic podobnego nie miało miejsca – byłam powiązana z tymi rzeczami w przeszłości, o czym prasa w jakiś sposób się dowiedziała. Ale niestety do żadnego angażu nie doszło. Nie wiem, jak to wyciekło do mediów. Naprawdę, nie wiem (śmiech) – zakończyła Tatiana Maslany.

W dzisiejszych pandemicznych warunkach nie sposób wykluczyć żadnego ze scenariuszy. Tym bardziej, że nie wiemy, na jak zaawansowanym etapie były rozmowy między aktorką a wytwórnią Disney. Być może z powodu opóźnień doszło do konfliktu w grafikach i Kanadyjka musiała zrezygnować z powodu innych zobowiązań. Lub to Disney i Marvel znaleźli lepszą kandydatkę.

Istnieje możliwość, że Tatiana Maslany kłamała w wywiadzie dla The Subdury Star, ale to mało prawdopodobne.

REKLAMA

Niektórzy aktorzy mają specjalne zapisy w kontrakcie zobowiązujące do milczenia. Ostatnia z wymienionych wersji wydaje się jednak najmniej prawdopodobna, bo tak desperackie zaprzeczanie w obecnej sytuacji byłoby absurdalne. Tak czy inaczej tysiące fanów (i Mark Ruffalo) gratulujących Marvelowi znalezienia świetnej She-Hulk zostało przez kogoś wystrychniętych na dudka. A to zdecydowanie nie wpływie dobrze na ich relacje z odpowiedzialną za superbohaterskie adaptacje firmą.

Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj serwis Rozrywka.Blog w Google News.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA