Jedna z najważniejszych premier tego roku jest już w Max. Widzieliśmy 4. sezon serialu "Skazana"
Wraz z premierą nowego serwisu Max, który zastąpił dotychczasowy HBO Max, zadebiutował także długo wyczekiwany, premierowy odcinek 4. sezonu "Skazanej". Mogę już przy tym z całą pewnością stwierdzić, że twórcy szykują godne podziwu zwieńczenie całej produkcji, a powrót za więzienne mury to była czysta przyjemność.
OCENA
Artykuł zawiera spoilery 3. sezonu serialu "Skazana".
Wielu widzów czekało pewnie nie tyle na debiut platformy Max, co na premierę 1. odcinka najnowszej odsłony serialu "Skazana", który pojawił się już w serwisie. Finał 3. sezonu mogliśmy oglądać pod koniec minionego roku i już wtedy było jasne, że będzie nam dane śledzić dalsze losy Alicji Mazur, jej współwięźniarek oraz śledczych i pracowników więzienia. I oto jest - odcinek rozpoczynający sezon 4. "Skazanej", który dowodzi temu, że serial zdecydowanie zasługuje na miano jednej z najważniejszych premier tego roku.
Skazana - recenzja 1. odcinka 4. sezonu serialu w serwisie Max
W mocnym finale 3. sezonu dowiedzieliśmy się, że Pati została wrobiona przez Hepnera w kradzież auta, wskutek czego ponownie trafiła za kratki. Okazało się, że do celi, którą dzieliła wraz z Alicją, zostaje przydzielona także Wójcicka, współpracowniczka Hepnera. Tymczasem Alicja wraz z Kraszeckim odkrywa popełnioną przez Hepnera zbrodnię i we współpracy z Piotrowskim postanawia podstępem zmusić go, by ten przyznał się do morderstwa. W dniu jego nominacji na szefa więziennictwa Hepner prowokuje Mazur, która rozwścieczona uderza mężczyznę statuetką w tył głowy. Po chwili w celi zjawiają się Kosa i Pati, zostawiają na narzędziu zbrodni odciski palców i wszystkie trzy biorą na siebie winę.
Pierwszy odcinek to majstersztyk trzymania widza w napięciu - to najlepszy początek sezonu, jaki tylko mogłam sobie wyobrazić. To, co z początku wydawało się oczywiste, z biegiem czasu okazuje się wcale takim nie być. Przygotujcie się na sporą ilość zaskoczeń, bo wygląda na to, że w finałowym sezonie może się wydarzyć dosłownie wszystko, a działania bohaterów nie zawsze będą podyktowane lojalnością - w więzieniu każdy musi walczyć o samego siebie.
Jesteśmy przede wszystkim świadkami wewnętrznych rozterek trzech głównych bohaterek: Alicji, Pati i Kosy, które wcześniej, czy to wskutek sympatii, czy długu wdzięczności, zdecydowały się na to, by wzajemnie się chronić. Okazuje się jednak, że ich wcześniejsze deklaracje i mocne fundamenty ich przyjaźni zostaną wystawione na próbę z powodu nowych okoliczności, które mogą odmienić życie każdej z nich. Bo zarówno Alicja, Pati, jak i Kosa mogą zyskać wszystko lub zostać z niczym.
Nie tylko one mają do podjęcia trudne decyzje - przed wyborem stoi również Swieta, współpracująca z policją Wiki czy nawet sam Mario, który, chcąc za wszelką cenę doprowadzić sprawę do końca, nie zauważył, że jego własne otoczenie zaczęło być mocno podejrzane. Każdy z bohaterów jest w tym odcinku naprawdę interesujący i paradoksalnie sezon, który miał powoli dobrnąć do finału, stawia przed widzami jeszcze więcej pytań.
Zwroty akcji i pełna napięcia fabuła to coś, co z pewnością cechuje 1. odcinek 4. sezonu "Skazanej". Jeśli myśleliście, że bohaterowie nie mają już nic nowego do powiedzenia, to jesteście w błędzie - mają i to sporo. Choć trzeba przyznać, że pojawia się kilka dobrze znanych już motywów i można odnieść wrażenie, że to już się w serialu przewinęło. Mimo to zdecydowanie warto było czekać na tę produkcję i mam nadzieję, że jej finałowy sezon będzie godnym zwieńczeniem całego serialu, czego dowiemy się jeszcze w tym miesiącu.
Najnowszy odcinek serialu "Skazana" jest dostępny w serwisie Max. Premierowe odcinki (pojawi się ich jeszcze 3) będą debiutować na platformie co piątek.