„Byłem na wódeczce, ale nie aż takiej”. Sokół drwi z wpadki „SE”, ale nie zamierza odpuścić
Zdjęcie ze znanym polskim raperem zostało przypadkiem użyte w artykule o… niedoszłym nożowniku. „Super Express” fatalnie się pomylił, ale rzekomy „morderca księdza” bezbłędnie z tego wybrnął. Między słowami wpisu Sokoła na Facebooku możemy jednak wyczytać, że będzie chciał wyciągnąć z tego jakieś konsekwencje.
Hitem internetu stał się wycinek z gazety, który opisuje sprawę niedoszłego zabójcy księdza. Adam O. wymachiwał nożem przed duchownym, bo ten go wyprosił z plebanii. Sprawa pewnie przeszłaby bez większego echa, gdyby nie zdjęcie pokazujące napastnika.
Fani Sokoła od razu zauważyli, że zdjęcie pochodzi z teledysku WWO. Szybko też wydało się, co było powodem tej pomyłki. Adam O. wziął po po prostu zdjęcie miniaturki z YouTube i ustawił je sobie na profilówkę na Facebooku. Redaktor „SE” najwidoczniej nie jest fanem polskiego rapu i myślał, że tak właśnie wygląda napastnik.
Sokół odniósł się do sprawy na swoim fanpage’u. Najpierw zażartował z tej kuriozalnej sytuacji, ale dodał, że chce ją przekuć w coś dobrego.
*zdjęcie główne: www.instagram.com/wojteksokol