Wyczekiwałem długo na dzień, w który zostanie wyśmiany w "South Parku" koncept Let's Playów. W najnowszym odcinku serialu o czwórce dzieciaków z małego miasteczko w Kolorado, poużywano sobie na wszystkich youtuberach zajmujących się graniem i komentowaniem gier wideo. Czyli w zasadzie tym, co jest w dzisiejszym Internecie jedną z najpopularniejszych form rozrywki. Jakimś cudem niektórzy czerpią ogromną przyjemność z oglądania, jak ktoś gra w gry komputerowe. To, co dla niektórych jest sensem istnienia YouTube'a, dla innych (szczególnie starszych osób) jest ogromną nudą i fenomenem, który trudno zrozumieć.
W "#Rehash" (dziewiątym odcinku osiemnastego sezonu) w ciągu 20 min twórcy zdołali w dosyć kulturalny (jak na "South Park") sposób pokazać bezsensowność Lat's Playów. Dla pokolenia, do którego należy Kyle (jeden z głównych bohaterów) niesamowitą głupotą jest oglądanie na ekranie monitora tego, jak ktoś gra. Starsze pokolenie graczy doskonale pamięta godziny spędzone na patrzeniu w monitor kolegi, ale zawsze wiązało się to z nadzieją na to, żeby samemu pograć. Słuchanie tego, jak ktoś komentuje rozgrywkę jest dla Kyle'a pomysłem absurdalnym. Po co oglądać czyjąś grę, jak można przecież samemu zagrać?
Dla osadzenia historii w realnym świecie, scenarzyści "South Parku" posłużyli się twarzą Felixa Kjellberga, czyli założyciela kanału PewDiePie. Ten szwedzki komentator gier komputerowych robi furorę na YouTube i w chwili obecnej posiada ponad 32 mln subskrybentów. Na czym polega fenomen Let's Playów i ich twórców? Nie mam zielonego pojęcia, najwidoczniej twórcy "South Parku" również, ponieważ na to pytanie w "#Rehash" nie potrafili odpowiedzieć.
Wiadomo natomiast na pewno, że to co dla jednego pokolenia jest cool, dla innego (młodszego) już takie może nie być, i na odwrót. Oczywiście w "South Parku" stworzono czarno-białą wizję świata, która dzieli ludzi na tych (młodsze pokolenie), którzy uwielbiają Let's Playe a tych, którzy chcą grać z przyjaciółmi na konsoli uważają za zgredów. Ci natomiast którzy uwielbiają spędzać czas na kanapie grając w gry w towarzystwie i komentując rozgrywkę w przyjacielskim gronie, uważają Let's Playe za stratę czasu i żenujący sposób spędzania wolnego czasu.
18-ty sezon "South Parku" jest bardzo "technologiczny". Praktycznie w każdym odcinku scenarzyści biorą na celownik jakiś technologiczny trend, nowinkę, a następnie pokazują w jak najbardziej absurdalny sposób. "#Rehash" poza tym, że w ironiczny sposób pokazał komentowanie gier dzięki kanałowi Erica Cartmana, także zręcznie przemycił wątki z poprzednich odcinków, czyli tych dotyczących Lorde, glutenu oraz darmowych gier na smartfony. Dodatkowo twórcy serialu zrobili ukłon w stronę nowego "Terminatora", wyśmiewając przy tym modę na "wskrzeszanie" martwych muzyków. Końcówka "#Rehash" zostawia otwartą furtkę prowadzącą do kolejnego odcinka. Jeżeli Trey Parker i Matt Stone będą szli za ciosem możliwe, że czeka nas jeden z lepszych sezonów "South Parku".