REKLAMA

Tego się nie spodziewałem. Pierwszy teaser filmu „Star Wars: Rogue One” już w sieci!

Nowa trylogia Disney’a to nie jedyne wysokobudżetowe filmy z uniwersum Gwiezdnych Wojen na horyzoncie. Oczekiwanie na kolejne epizody umilą produkcje z serii „anthology”. Pierwszą z nich jest „Star Wars: Rogue One”.

Tego się nie spodziewałem. Pierwszy teaser filmu „Star Wars: Rogue One” już w sieci!
REKLAMA

Do sieci trafił właśnie teaser „Star Wars: Rogue One”. Nie jest to oficjalny materiał Disney’a, a nagrana za pomocą zewnętrznego urządzenia prezentacja podczas imprezy Star Wars Celebration. Mimo tego każdy fan Gwiezdnych Wojen powinien obowiązkowo zobaczyć poniższy materiał:

REKLAMA

Co jak co, ale gigantyczna Gwiazda Śmierci wkomponowana w pejzaż zalesionej planety naprawdę robi wrażenie. Producenci filmu po raz kolejny grają na sentymentach fanów – w zwiastunie „The Force Awakens” wykorzystano kwestie Luke’a Sklywalkera, z kolei reklama „Star Wars: Rogue One” została wzbogacona o linie dialogowe podstarzałego Obi-Wana Kenobiego. Mniam.

Co właściwie wiemy o „Star Wars: Rogue One”?

Zapomnijcie o mieczach świetlnych, niezbadanej Mocy, świątyniach Jedi czy mrocznych sekretach Sithów. „Rogue One” skupi się na bohaterach z krwi i kości, którzy są tak dobrzy, jak ich ciężko wyuczone umiejętności. Film skoncentruje się na żołnierzach Rebelii, których głównym zadaniem będzie… kradzież planów pierwszej gwiazdy śmierci.

star wars rogue one 4

Jak możecie się już domyśleć, akcja „Star Wars: Rogue One” będzie miała miejsce pomiędzy epizodami III oraz IV. Produkcja zostanie zatem swoistym pomostem dla obu trylogii. Zgodnie z zapowiedziami twórców mamy dostać rasowy film akcji typu „heist”, oparty o wyraziste postacie i ich unikalne umiejętności. „Ocean’s Eleven” w świecie Gwiezdnych Wojen, polane efektownymi wstawkami walk sił Rebelii z Imperium? Nie mam nic przeciwko.

Jedną z głównych bohaterek „Star Wars: Rogue One” jest aktorka Felicity Jones. Reżyserem nadchodzącego filmu został Gareth Edward. Produkcja trafi do kina na Gwiazdkę 2016 roku. Dokładnie 12 miesięcy po tym, kiedy zobaczymy „Star Wars: Episode VII – The Force Awakens”. Wygląda na to, że Disney naprawdę nie pozwoli się nudzić żadnemu fanowi Gwiezdnych Wojen.

REKLAMA
star wars rogue one 1

Jestem jak najbardziej na tak. Ostatnimi decyzjami, akcjami marketingowymi oraz projektami Disney udowodnił, że marka Star Wars znajduje się w odpowiednich rękach. Medialny gigant zamienia odległą galaktykę w kopalnię złota, znajdując klucz do serc nawet tych najbardziej krytycznych miłośników fikcyjnego uniwersum. To kapitalna sprawa, że kolejne epizody tej „wielkiej” trylogii będą przeplatane równie spektakularnymi filmami z serii „anthology”.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA