Netflix zmienia logo i wita na platformie Streamberry. To coś dla fanów "Black Mirror"
Jeśli jesteś po seansie odcinka z najnowszego sezonu "Czarnego lustra" - "Joan jest okropna" - to sprawdź, czy przypadkiem nie ma cię na Streamberry. Bo być może i ty dobrze nie przeczytałeś warunków umowy, a tytuł serialu z twoim sobowtórem właśnie zadebiutował na platformie.
To oczywiście niemożliwe, choć mimo wszystko odcinek "Joan jest okropna" ("Joan Is Awful") z produkcji "Czarne lustro" apeluje, by jednak w przyszłości bardziej skupić się na czytaniu wszelkich umów. Serialowa Joan nie zastosowała się do zaleceń i dlatego kolejne epizody z jej realnego życia zaczęły pojawiać się na platformie Streamberry, która obnażyła jej największe sekrety. Inspirując się nieco przerażającą historią bohaterki, Netflix postanowił wejść na wyższy poziom immersji i pokazać widzom, co by się stało, gdyby to właśnie o nich powstał ten odcinek.
Możesz znaleźć się w serwisie Streamberry
Na Twitterze Black Mirror pojawił się wpis, który zachęca do zarejestrowania się w serwisie Streamberry, fikcyjnego odpowiednika serwisu Netflix. W odcinku "Joan jest okropna" to właśnie z tej platformy VOD korzystają bohaterowie i to właśnie tam pojawił się serial, który jest odpowiednikiem życia głównej bohaterki - Joan.
Netflix wpadł na pomysł, by ożywić fikcyjny serwis streamingowy i umożliwić ludziom sprawdzenie, jak oni wyglądaliby na zdjęciu głównym do produkcji, która podąża za ich życiem. Aby to zrobić, wystarczy wejść w link youreawful.com i dołączyć do rodziny Streamberry, wpisując swoje imię, a następnie dołączyć swoje zdjęcie, aby zobaczyć, jak prezentowałby się serialowy baner.