REKLAMA

Suspiria może być odtrutką po cieniznach typu Slender Man

Suspiria ma być nową jakością w świecie horroru. Po jej seansie Quentin Tarantino miał się popłakać, a wcielająca się w główną rolę Dakota Johnson zgłosić na terapię. Na ile to marketing, a na ile unikalna opowieść? Polscy widzowie przekonają się już w listopadzie.

Suspiria Amazon Studios
REKLAMA
REKLAMA

Suspiria jest inspirowana włoskim horrorem z 1977 roku pod tym samym tytułem, który w Polsce ukazał się jako Odgłosy. Teraz za remake bierze się Włoch, Luca Guadagnino, który na koncie ma Tamte dni, tamte noce - film nagrodzony w zeszłym roku Oscarem za scenariusz. Tym razem Guadagnino kręci horror w berlińskiej szkole baletowej.

Suspiria opowie o śledztwie w sprawie zaginięć młodych baletnic.

Susie (Dakota Johnson) będzie narażała życie, aby rozwikłać tajemnice mrocznego świata. Ich skrywaniem zajmie się najpewniej Madame Blanc (grana przez fenomenalną Tildę Swinton), która może wykorzystywać uczennice do swoich niecnych celów. A przynajmniej tak sugeruje klimatyczny zwiastun.

Ciekawą obsadę dopełnią adeptki baletu Chloë Grace Moretz i Mia Goth, a także polska modelka, Małgorzata Bela, odgrywająca rolę Matki.

Suspiria może być odtrutką po cieniznach typu Slender Man.

Dwuminutowy zwiastun pokazuje, że po nowym dziele Guadagnino możemy spodziewać się o wiele więcej. Suspiria ma nie tylko wywoływać ciarki na plecach, ale również sycić poczucie piękna pracą kamery i nastrojową muzyką. Fanem obrazu został już m.in. Tarantino, który przedpremierowo widział Suspirię. Wywołała ona w nim takie emocje, że jeden z najbardziej znanych reżyserów świata nie mógł powstrzymać łez.

REKLAMA

Suspiria zadebiutuje w polskich kinach 2 listopada.

Wcześniej będzie pokazywana na festiwalu w Wenecji.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA