Po północy w sieci pojawiła się „Europa”, nowa, zapowiedziana jakiś czas temu płyta Taco Hemingwaya. To jego drugie wydawnictwo w ostatnich dniach – tydzień temu w serwisach streamingowych zadebiutował „Jarmark”.
![taco hemingway europa](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fsplay%2F2020%2F09%2Ftaco-hemingway.jpg&w=1200&q=75)
Dziękujemy, że wpadłeś/-aś do nas poczytać o filmach, serialach i muzyce. Pamiętaj, że możesz znaleźć nas, wpisując adres rozrywka.blog.
Praca nad „Europą” była dla mnie sposobem na odetchnięcie od ciężkawych i dusznych tematów podejmowanych na „Jarmarku”
– pisał jakiś czas temu w zapowiedzi raper. I dodawał:
„Jarmark” trzymał mnie w tematycznych ryzach, zmuszał do skupienia na poruszonym temacie. „Europa” dawała mi pole do folgowania, podśpiewywania, ponarzekania i pogderania, tak jak robię to dokładnie w tym momencie.
Materiał na oba album powstawał w podobnym czasie, ale postanowiono wydać je oddzielnie. Pierwszy z dwójki, tj. „Jarmark”, spotkał się z bardzo zróżnicowanymi opiniami. Taco Hemingway ma sporo do powiedzenia, ale jego przekaz nie jest już tak dobitny, jak przy wcześniejszych albumach (może oprócz singla Polskie Tango). W swojej recenzji „Jarmarku” Konrad Chwast zauważył także:
„Jarmark” to jednak album z potencjałem i o dość dużych ambicjach.
Czy „Europa” idzie w ślad tych ambicji? Przekonajcie się sami:
*Zdjęcie główne: .facebook.com/tacohemingway
Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj serwis Rozrywka.Blog w Google News.