Polskie filmy

„Święto ognia” to film w reżyserii Kingi Dębskiej, który doczekał się swojej premiery dokładnie 6 października 2023 roku. Jest to najnowsze dzieło twórczyni takich produkcji jak „Moje córki krowy” czy „Zabawa zabawa”. Najnowsza polska komedia obyczajowa jest już dostępna na platformach streamingowych. Zatem gdzie można obejrzeć film „Święto ognia” online? Przedstawiamy kompletną rozpiskę serwisów VOD.

Film „Różyczka 2” to kolejna odsłona produkcji w reżyserii Jana Kidawy-Błońskiego. Ten polski dramat doczekał się swojej kinowej premiery 20 października 2023 roku. Teraz można zapoznać się z nim również za pośrednictwem platform streamingowych. Gdzie można obejrzeć film „Różyczka 2” online? Przedstawiamy pełną listę serwisów VOD.

Polskie filmy znowu święcą triumfy w rodzimym box offisie. Co prawda jedna jaskółka nie czyni, ale przecież popularność „Samych swoich: Początku” jest już drugą. Na prequel kultowej rodzimej komedii widzowie wybrali się bowiem wyjątkowo tłumnie.

Komedie romantyczne muszą jednak mieć w sobie jakąś namiastkę wyjątkowości. Najwyraźniej ckliwe historie to coś, co szczególnie upodobała sobie zarówno polska, jak i zagraniczna publika. „Zabij mnie, kochanie” to nie pierwszy przypadek pojawienia się naszej rodzimej opowieści o miłosnych rozterkach na liście najchętniej oglądanych produkcji Netfliksa na świecie. Ten fakt może cieszyć mniej lub bardziej, nie da się go jednak w żaden sposób zmienić.

„Sami swoi. Początek” nie jest filmem, na jaki zasługiwaliśmy, ani tym bardziej jakiego potrzebowaliśmy. Jak to już w przypadku prequeli bywa, nikt się o niego nie prosił i nikt go nie chciał. Ale powstał i teraz lepiej, żeby nikt go nie oglądał.

Podczas seansu komedii romantycznej Jana Macierewicza towarzyszyło mi wiele sprzecznych uczuć. Najpierw było niedowierzanie, później niesmak, a w miarę rozwoju produkcji – zaciekawienie. I choć do „Skołowanych” podeszłam trochę jak pies do jeża, obawiając się, że to po prostu kolejna nieudana komedia romantyczna, to muszę przyznać, że całkiem dobrze się na niej bawiłam. Najważniejsze są jednak pozostawione przez produkcję refleksje na temat osób z niepełnosprawnościami, które pozwalają na przyjrzenie się bohaterom z zupełnie innej perspektywy.

Marcin Koszałka i Łukasz M. Maciejewski wzięli pod lupę niezmiennie delikatny, a dla wielu wręcz drażliwy temat, jakim jest Goralenvolk. Zamiast jednak uczynić z niego fundament pod zdjęty z taśmy produkcyjnej historyczny film-wykład, w którym nie może przecież zabraknąć męczeństwa, patosu, idei większych niż życie oraz moralnych ocen, postanowili obudować go wokół człowieka: czującego, pełnokrwistego, autentycznego. To właśnie na człowieku skupia się „Biała odwaga”; na tym, jak trudy jego (ich) codzienności przekształcają się w okoliczności ekstremalnie dramatyczne, skomplikowane i bolesne.

Erotyczne zabawy z jedzeniem w „9 1/2 tygodnia” stały się obiektem parodystycznego żartu w „Hot Shots!”, którego główny bohater usmażył jajko na ciele napalonej partnerki. „Dziewczyna influencera” parodią być nie próbuje, a jednak zaczyna się od podobnego obrazka: jajka sadzonego na brzuchu kobiety. Szybko więc zrozumiecie, że to produkcja zupełnie pozbawiona smaku.

„Chłopi” to produkcja, która mocno namieszała w filmowym świecie. Film w reżyserii DK Welchman, który swoją premierę miał jesienią 2023 r., właśnie trafił do streamingu. Obejrzeć można go w serwisie Canal+ online.

Podczas uroczystej premiery „Powstańca 1863” reżyser Tadeusz Syka twierdził, że ta produkcja nie oferuje rozrywki, tylko budowanie świadomości. Aha, czyli w polskim kinie historycznym po staremu. Nie dostajemy filmu, tylko nabzdyczoną pogadankę szkolną.

„Kos” nie jest kolejnym polskim filmem, który powstał tylko po to, aby sadystyczne nauczycielki mogły na niego zaciągnąć bogu ducha winnych uczniów. To historia przez wielkie „H”, opowiedziana językiem kina przez równie wielkie „K”.

„Akademia Pana Kleksa ” w reżyserii Macieja Kawulskiego trafiła do polskich kin 5 stycznia. Film już podczas pokazów przedpremierowych bił frekwencyjne rekordy. Tym razem triumfuje po weekendzie otwarcia. Nową „Akademię” obejrzało już 840 tysięcy widzów. To najlepszy wynik po weekendzie otwarcia wśród wszystkich filmów od czasów pandemi.

„Patriotyczna tradycja, nowoczesna wizja” – tak brzmi hasło wyborcze w kampanii prezydenckiej głównej bohaterki „Różyczki 2”. Jak usłyszymy w filmie, jego pierwszy człon ma trafiać do ludzi w wieku rodziców Joanny Warczewskiej, a drugi – do jej rówieśników. Trudno o lepsze podsumowanie idei requeli w polskim kinie. Wspominam o nim, bo „Fuks 2” requelem właśnie jest.

„Akademia pana Kleksa” już jest hitem, a przecież jeszcze nawet na ekrany kin nie weszła. W ramach samych pokazów przedpremierowych film pobił frekwencyjny rekord.

Sequel komedii romantycznej „Poskromienie złośnicy” można już oglądać na Netfliksie. Ale czy trzeba? Na pewno nie dla mdłej historii i głównych bohaterów, którzy nie mają w sobie za grosz góralskiej energii. Warto natomiast poświęcić się dla drugoplanowych postaci, które jako jedyne nadają produkcji dynamiki poprzez swoją szaloną, romantyczną historię.

Przed świątecznym weekendem do serwisu Netflix wpadło sporo nowości. Wśród dzisiejszych premier znalazł się m.in. nominowany do Złotego Globu „Maestro” z Bradleyem Cooperem w roli głównej oraz polska komedia romantyczna Netfliksa z Magdaleną Lamparską i Mikołajem Roznerskim.

Dziś po raz ostatni ukłonimy się królowej – na Netfliksie zadebiutowała finałowa część 6. sezonu serialu „The Crown”. Obok niej pojawi się również długowyczekiwana kontynuacja tureckiego serialu „Na skrzydłach ambicji”, japoński serial fantasy oraz polski film historyczny.

„Klan” to jeden z najdłużej emitowanych polskich seriali, który TVP pokazuje na antenie od 1997 roku. Polska telenowela doczekała się ogromnego grona wielbicieli. Jeśli ktoś przegapił odcinki „Klanu”, to nic straconego. TVP stopniowo udostępnia je w serwisie streamingowym TVP VOD.

„Lady Janosik” miała być filmem przygodowym, w którym nastoletnia bohaterka spotyka na swej drodze bandę górali – w efekcie legenda Janosika miałaby ożyć w nowoczesnej, uaktualnionej interpretacji. Netflix ogłosił ten tytuł w grudniu zeszłego roku, jednak teraz okazuje się, że wcale nie zamierza powołać go do życia.

W wieku 92 lat zmarł Włodzimierz Musiał znany z roli Adama „Szpuli” Szpulskiego w filmach „Vabank” i „Vabank II, czyli riposta”. O śmierci aktora poinformował serwis Film Polski.