REKLAMA

Dom dobry naprawdę pomaga ofiarom przemocy. Wzrost o ponad 200%

"Dom dobry" Wojciecha Smarzowskiego to jedna z najważniejszych polskich produkcji tego roku. Słynny reżyser postanowił za sprawą swojego nowego dzieła opowiedzieć o przemocy domowej, która, niestety, wciąż jest zjawiskiem częstym i podlegającym pewnemu tabu. Jak się okazuje, siła kina potrafi się przyczynić do czegoś pozytywnego, a w tym przypadku - dodać siły, by mówić o swojej krzywdzie.

dom dobry feminoteka ofiary
REKLAMA

Centralną postacią filmu Smarzowskiego jest Gosia (Agata Turkot) - dziewczyna, która miała plany na przyszłość. Zdecydowanie nie było nim siedzenie w rodzinnym domu, dorabianie poprzez korepetycje i zajmowanie się znerwicowaną oraz nadużywającą alkoholu matką (Agata Kulesza). Co oczywiste, w takiej przestrzeni ciężko na jakikolwiek spokój czy rozwój własnego życia. Dziewczyna zaczyna coraz mocniej angażować się w relację z Grześkiem (Tomasz Schuchardt) - oboje przenoszą się z internetu do prawdziwego życia i szybko zakochują się w sobie po uszy. Z biegiem czasu sygnały o przemocowej naturze mężczyzny zaczynają coraz mocniej dawać o sobie znać, a Gosia coraz bardziej rozumie, w jakiej pułapce się znalazła.

REKLAMA

Dom dobry zrobił coś dobrego. Dzięki filmowi więcej kobiet zgłasza przemoc

Jak to bywa w przypadku filmów Smarzowskiego, "Dom dobry" również spolaryzował publiczność. Po jednej stronie znaleźli się ci chwalący reżysera za jego bezkompromisowe i słusznie intensywne podejście do tematu, zaś po drugiej ci zarzucający niesprawiedliwy przekaz lub większego skupiania się na scenach fizycznych tortur, aniżeli psychologicznym "wejściu" w problem. Smarzowski niewątpliwie poruszył w filmie temat, który będzie wywoływał skrajne emocje. Przemoc domowa to sprawa niezwykle bolesna, bardzo często skrzętnie ukrywana przez jej sprawców, zastraszających ofiary, które żyjąc w lęku, nie zgłaszają swojej krzywdy.

Wydaje się jednak, że "Dom dobry", z całym dobrodziejstwem uwag ze strony krytyków czy publiczności, jest dowodem na to, że siła kina potrafi przekroczyć granice sali, na której oglądany jest seans, mocniej oddziaływać na oglądających. Fundacja Feminoteka opublikowała bowiem na swoim Facebooku wpis, który wprost odnosi się do wpływu, jaki film Wojciecha Smarzowskiego wywarł.

Autorki podały, że w listopadzie odnotowano znacznie większą liczbę telefonów ze zgłoszeniami od ofiar przemocy. Według informacji Feminoteki, wzrost liczby kobiet dzwoniących na przeciwprzemocową linię fundacji wyniósł aż 223%. To wręcz drastyczna statystyka, która unaocznia, jak powszechny jest to problem. "Dzwoniące osoby często zaznaczały, że wiedzą o nas dzięki promocji filmu lub umieszczeniu numeru do nas na ekranach kin" - możemy przeczytać w oświadczeniu Feminoteki.

Więcej kobiet korzysta ze wsparcia Feminoteki. To efekt filmu Smarzowskiego

Jak podaje fundacja, przedział wiekowy kobiet, które zgłosiły się po pomoc, to 17-80 lat, najczęściej zgłaszanym rodzajem przemocy była przemoc psychiczna ze strony partnera i przemoc seksualna. Co najmniej dwa przypadki tej drugiej dotyczyły zastosowania tzw. pigułki gwałtu. Feminoteka stwierdza, że w porównaniu do października 177% więcej kobiet postanowiło zacząć długoterminowo korzystać ze wsparcia fundacji. Ponad połowa z nich – w związku z doświadczeniem przemocy seksualnej.

Niektóre z rozmów trwały ponad godzinę – kobiety potrzebowały przede wszystkim wsparcia i rozmowy z osobą, która rozumie mechanizmy przemocy, doradzi im i nie będzie negować ich doświadczeń. Wiele z nich potrzebowało upewnić się, czy ich doświadczenia kwalifikują się jako przemoc.

Choć problem ten dotyczy w znacznej większości kobiet, autorki oświadczenia wskazują, że również mężczyźni, którzy dzwonili w związku z doświadczaną przemocą, dostali informacje o miejscach świadczących potrzebną im pomoc, a dwóch mężczyzn dzwoniło, by zgłosić, że przemocy doświadcza bliska im kobieta. To informacja, która jasno zaprzecza, że przemoc musi zawsze dotyczyć wyłącznie kobiet - "Dom dobry" również zwraca uwagę, że mężczyzna może być również ofiarą i ma pełne prawo, by skorzystać z koniecznego wsparcia.

"Dom dobry" z pewnością wywołał wiele emocji wśród oglądających je osób. W obliczu powyższych informacji czuję, że filmoznawcze rozważania mogą czasami schodzić na dalszy plan. Zwłaszcza, jeśli jakaś produkcja ma prawdziwy wpływ na ludzi. Skoro nowy film Wojciecha Smarzowskiego przyczynił się do tego, że więcej kobiet (czy po prostu: więcej osób) zbiera się na odwagę by zgłosić, że są ofiarami przemocy i szukają pomocy, w tym tkwi jego największa, niemożliwa do przecenienia czy dezawuowania, siła.

Jeśli jesteś ofiarą przemocy, Fundacja Feminoteka oferuje pomoc i wsparcie. Możesz się skontaktować za pomocą specjalnego telefonu przeciwprzemocowego - zadzwoń pod numer 888 88 33 88. Infolinia działa 11:00-19:00 w dni powszednie.

Dom dobry - obsada filmu

  • Agata Turkot jako Gosia Nowak
  • Tomasz Schuchardt jako Grzesiek Nowak
  • Agata Kulesza jako matka Gosi
  • Maria Sobocińska jako siostra Gosi
  • Arkadiusz Jakubik jako ksiądz Bogdan
  • Julia Kijowska jako Halina
  • Michał Czernecki jako aspirant Śliz
  • Robert Wabich jako Zygmunt
  • Łukasz Gawroński jako Edek

"Dom dobry" jest wciąż dostępny w repertuarze kin w całej Polsce. Naszą recenzję filmu możecie przeczytać tutaj.

REKLAMA

Więcej o "Domu dobrym" przeczytacie na Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-12-11T18:03:40+01:00
Aktualizacja: 2025-12-11T08:37:54+01:00
Aktualizacja: 2025-12-10T11:35:54+01:00
Aktualizacja: 2025-12-10T07:45:30+01:00
Aktualizacja: 2025-12-09T19:12:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-09T17:08:21+01:00
Aktualizacja: 2025-12-09T06:15:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-08T18:02:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-08T14:50:09+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA