REKLAMA

Agata Turkot jest genialna u Smarzowskiego. Przed nią wielka kariera

Kino Wojciecha Smarzowskiego słynie z intensywności emocjonalnej i poruszania trudnych tematów. "Dom dobry" rozprawia się z kwestią przemocy domowej, której ofiarą jest główna bohaterka filmu. Wcielająca się w nią Agata Turkot stanęła na wysokości aktorskiego zadania - jej rola jest niezwykła.

agata turkot dom dobry
REKLAMA

"Dom dobry" to najnowszy film Wojciecha Smarzowskiego, reżysera takich filmów jak "Wesele", "Wołyń", czy "Kler". Jego centralną postacią jest Gosia (Agata Turkot) - dziewczyna, która miała plany na przyszłość i zdolności do ich realizowania. Los sprawił, że musiała powrócić do rodzinnego domu i zająć się znerwicowaną oraz nadużywającą alkoholu matką (Agata Kulesza). W takiej przestrzeni ciężko na jakikolwiek spokój czy rozwój własnego życia, w związku z czym dziewczyna angażuje się w relację z Grześkiem (Tomasz Schuchardt). Oboje przenoszą się z internetu do prawdziwego życia i szybko zakochują się w sobie po uszy. Z biegiem czasu sygnały o przemocowej naturze mężczyzny zaczynają coraz mocniej dawać o sobie znać.

REKLAMA

Dom dobry: Agata Turkot - świetna aktorka, odkrycie Wojciecha Smarzowskiego

Nie ma wątpliwości, że rola w "Domu dobrym" przyniesie Agacie Turkot zasłużone pochwały. Wielu może nie kojarzyć aktorki zbyt mocno i ciężko ich za to winić - dotychczasowa kariera Turkot nie należy do przesadnie najbogatszych. Dopiero w 2018 roku została ona absolwentką aktorskiego wydziału łódzkiej filmówki, choć swój debiut zanotowała dwa lata wcześniej, w telewizyjnym serialu TVN "Na noże". Niedługo później otworzyło się sporo drzwi - Turkot przez pięć lat grała Polę Majewską w serialu "Leśniczówka", emitowanym w telewizji publicznej, wystąpiła w "Na dobre i na złe", Paweł Maślona powierzył jej rolę młodej Anny Czarneckiej w kryminale "Motyw". Niedługo później po raz pierwszy zagrała u Wojciecha Smarzowskiego w "Weselu". Wcieliła się w Leę - córkę żydowskiego krawca, w której zakochał się młody Antoni (Mateusz Więcławek), na starość wspominający wydarzenia z czasów przedwojnia. Już wtedy czuć było, że ta aktorka jeszcze nam coś ciekawego pokaże, a Wojciech Smarzowski nie powinien łatwo rezygnować z jej usług.

Choć po "Weselu" Turkot wystąpiła jeszcze m.in. w kanadyjsko-polskiej "Przysiędze Ireny" oraz głośnej "Informacji zwrotnej" dla Netfliksa, zdawało się, że czeka na moment, w którym dostanie więcej pola do zagrania i pokazania światu swoich możliwości. Stało się - obsadzono ją w głównej roli w "Domu dobrym", który jeszcze przed premierą budził spore emocje i kontrowersje. Wielu zastanawiało się, na ile film Smarzowskiego będzie "festiwalem tortur", a na ile rzetelną opowieścią o przemocy domowej i złożonych trudach bycia jej ofiarą.

Możemy sobie powiedzieć jasno: rola w tym filmie powinna otworzyć Agacie Turkot ogrom drzwi kariery. Została rzucona na bardzo głęboką wodę i z pewnością niełatwą pozycję - polegającą w dużej mierze na przyjmowaniu sygnałów agresji ze strony ukochanej osoby, a w dalszej części doświadczania jej fizycznie. To niewątpliwie gigantyczne wyzwanie emocjonalne, a Turkot odnalazła się w nim wyśmienicie. Grana przez nią Gosia jest naraz pełną autentycznych i trudnych emocji, sparaliżowaną życiowo postacią ale równocześnie symbolem wielu kobiet, które na pierwszy rzut oka nie wyróżniają się i prowadzą zwyczajne życia, podczas gdy prawda jest dużo trudniejsza i bardziej bolesna.

Niezwykle poruszająca, ale również często oszczędna i stonowana gra Turkot sprawia, że z jednej strony dostrzegamy w niej determinację i siłę, kibicujemy by się jej udało, a z drugiej strony wiemy, że ta historia nie prowadzi do oczyszczającego, szczęśliwego zakończenia. Momenty jej wypisanej na twarzy bezsilności należą do najmocniejszych, które można zobaczyć w "Domu dobrym". Trzeba również wspomnieć o tym, że - jakkolwiek to nie zabrzmi ze względu na tematykę filmu - jej ekranowa chemia z Tomaszem Schuchardtem jest znakomita. Nawet gdy reżyser gdzieniegdzie zostawia pewne sygnały dotyczące tego, co się później wydarzy, między dwojgiem postaci zdaje się być naprawdę sporo wzajemnego, ciepłego i namiętnego uczucia. Jak wiemy, do czasu.

"Dom dobry" to film, który - moim skromnym zdaniem - należy do grona tych lepszych, które udało się nakręcić Smarzowskiemu. Oczywiście, przebijają z niego cechy charakterystyczne jego twórczości, i to nie zawsze rozumiane pozytywnie, ale widać, że w swoim najnowszym dziele spełnia obietnicę. Nie tylko oddaje głos ofiarom, ale stara się uczciwie przedstawić mechanizmy przemocy domowej i różne jej oblicza. Agata Turkot zanotowała znakomitą rolę i mam nadzieję, że - poza nadchodzącym, obyczajowo-kryminalnym serialem "Piekło kobiet", w którym zagra główną rolę - branża usłyszy o niej na tyle, by zasypać ją kolejnymi propozycjami. Występem w "Domu dobrym" pokazała, że powinno być o niej głośno.

"Dom dobry" jest wyświetlany w kinach.

REKLAMA

Więcej o filmach przeczytacie na Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-11-18T16:23:22+01:00
Aktualizacja: 2025-11-18T13:57:17+01:00
Aktualizacja: 2025-11-18T11:59:53+01:00
Aktualizacja: 2025-11-18T11:27:02+01:00
Aktualizacja: 2025-11-18T09:55:11+01:00
Aktualizacja: 2025-11-18T09:25:16+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T14:55:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T09:29:56+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T09:16:55+01:00
Aktualizacja: 2025-11-16T13:02:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-16T06:18:00+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA