Bella Ramsey hejtowana przez część fanów The Last of Us. Paskudne komentarze odbijają się na aktorce
Bellla Ramsey, młoda aktorka wcielająca się w rolę Ellie w serialowym „The Last of Us”, nie może do końca cieszyć się z sukcesu tej adaptacji od HBO. Jak to często bywa, niezadowolenie części fanów z castingowej decyzji przerodziło się w zwykły hejt, który nie ma nic wspólnego ze zdrową krytyką. Ramsey przyznała, że jeszcze nigdy nie mierzyła się z czymś takim.
2. odcinek "The Last of Us" przypomina, że nikt nie może czuć się bezpiecznie
2. odcinek serialu „The Last of Us” – wyreżyserowany przez twórcę gry, Neila Druckmanna – trafił dziś do oferty HBO Max. To równie dobry co pilot, intensywny epizod, który nie szczędzi swym bohaterom trudnych doświadczeń. Kolejny raz mieliśmy do czynienia z dość przykrą sekwencją – doszło bowiem do pewnego znanego graczom (choć nieco zmodyfikowanego) wydarzenia, które mogło zaskoczyć nieznających źródła odbiorców.
2. odcinek "The Last of Us" pokazał przerażających wrogów znanych z gry. Co wiemy o klikaczach?
Za nami 2. odcinek serialowej adaptacji „The Last of Us”, która już teraz bije rekordy popularności i wzbudza podobny zachwyt u krytyków, nieznających oryginału widzów i wielkich fanów gry wideo. Nowy epizod wprowadził klikaczy – jednych z najbardziej niebezpiecznych przeciwników naszych bohaterów. Co o nich wiemy? Jak serialowe wersje mają się do materiału źródłowego?
„The Last of Us” wygląda i brzmi obłędnie. Co oznacza piosenka z końca 1. odcinka?
1. odcinek „The Last of Us” za nami. Premiera osiągnęła imponujący wynik oglądalności, stając się drugim największym debiutem HBO od 2010 roku. Widzowie, którzy nie mieli styczności z materiałem źródłowym (lub po prostu zdążyli już zapomnieć grę), rozpoczęli analizę poszczególnych elementów, interpretowanie znaczeń, badanie tropów i snucie teorii. Jedno z zadawanych w sieci pytań brzmi: co oznacza piosenka Depeche Mode na końcu epizodu? Dlaczego akurat Never Let Me Down Again?
Serwery HBO Max nie wytrzymały premiery "The Last of Us". Fani szczęśliwi i przerażeni
Czekaliśmy, czekaliśmy i się doczekaliśmy. Pierwszy odcinek „The Last of Us” już za nami. Pilot adaptacji popularnej gry rozbił bank – tak ilościowo, jak i jakościowo. Serwery HBO Max nie wytrzymywały popularności serialu, a fani kończyli seans szczęśliwi. Obolali, ale szczęśliwi. Co tak bardzo im się podobało?
Serial „The Last of Us” uczy, jak powinno się robić adaptacje. Dlaczego tym razem się udało?
Pierwszy epizod ekranizacji jednej z najwybitniejszych gier wideo w historii medium zadebiutował na HBO Max, a widzowie odetchnęli z ulgą. Po seansie wszystkich dziewięciu odcinków „The Last of Us” mogę uspokoić tych z was, którzy wciąż obawiają się, że tytuł może wykoleić się dopiero po pewnym czasie – nic takiego nie ma miejsca. To nie tylko świetny serial i udana adaptacja gry – to adaptacja wręcz wzorowa, doskonała lekcja dla kolejnych twórców, którzy będą próbować swych sił w tej materii. Co sprawiło, że wyszło tak dobrze?
„The Last of Us” od HBO Max jest świetnym serialem. Tylko czy to dobra ekranizacja gry?
„The Last of Us” już w poniedziałek pojawi się w HBO Max. Po pierwszym odcinku jestem spokojny o ekranizację hitowej gry z konsol PlayStation o tym samym tytule, aczkolwiek nie obyło się bez kilku modyfikacji scenariusza oryginału. Na szczęście akurat te mogą wyjść produkcji na plus, chociaż ortodoksyjni fani pewnie będą kręcić nosem. Recenzja bez spoilerów.
Zapowiedź "The Last of Us" już śmiga w sieci. Fani zachwyceni
Odkąd HBO Max opublikował zajawkę swoich premier na 2023 rok, zapewne serca wielu graczy (i nie tylko) zaczęły bić szybciej. I w końcu fani gry komputerowej doczekali się zapowiedzi serialu, który w tym roku może nieźle namieszać.
Zebraliśmy wszystkie premiery HBO Max w 2023 roku. Co będziemy oglądać?
Nowy rok na HBO Max to będzie petarda. I to nie tylko za sprawą tego, że szykuje się gorąca premiera serialu zainspirowanego grą komputerową. Serwis zapowiedział również inne nowości oraz kontynuacje, na które wszyscy czekaliśmy.
Czeka nas prawdziwy zalew adaptacji gier wideo. Zebraliśmy wszystkie zapowiedzi
Wczoraj dowiedzieliśmy się, że studia Kojima Productions i Hammerstone Studios szykują filmową adaptację gry „Death Stranding”. Gdy ta wieść do mnie dotarła, dotarło do mnie, że obecnie w przygotowaniu jest naprawdę pokaźna – wręcz rekordowa – liczba ekranizacji popularnych tytułów. Poważnie: czeka nas prawdziwy zalew.
Nie tylko "Ród Smoka" - HBO pochwaliło się nowościami. Są fragmenty The Last of Us!
Już dziś na HBO Max zawitał „Ród Smoka”, czyli wyczekiwany prequel „Gry o tron”. Z tej okazji serwis postanowił przypomnieć, że w niedalekiej przyszłości szykuje dla swoich subskrybentów inne gorące produkcje. W nowym materiale wideo, który pojawił się w sieci dziś w nocy, możemy zobaczyć między innymi pierwsze fragmenty serialu „The Last of Us”!
Filmy na bazie gier często słabiaki. Czy "Uncharted" i "The Cuphead Show" dołączą do najlepszych adaptacji w historii?
Hollywood od kilkudziesięciu lat robi filmy na podstawie gier, ale przeważnie są to bardzo nieudane próby. Odmienić trend spróbuje debiutujące dzisiaj „Uncharted” z Tomem Hollandem i Markiem Wahlbergiem. Czy produkcja dołączy do grona najlepszych adaptacji gier na dużym ekranie? Sprawdziliśmy, które warte uwagi produkcje znajdziemy na VOD.
HBO chce mieć nową „Grę o tron”, więc wyda na ten serial ponad 100 mln dol.
Stacja HBO straciła swoją najbardziej dochodową produkcję w postaci „Gry o tron” i od tego czasu szuka nowego globalnego hitu. Szansę na powtórzenie adaptacji sagi George’a R.R. Martina mają przede wszystkim jej prequel „House of the Dragon” oraz adaptacja serii „The Last of Us”. HBO wyda na 1. sezon tego serialu ponad 100 mln dol.
Fani horrorów szykujcie się. „Resident Evil: Welcome to Raccoon City” da nowe życie fatalnej serii
„Resident Evil” to seria gier wideo z największą liczbą hollywoodzkich ekranizacji. Filmy tworzone seryjnie przez Paula W.S Andersona nigdy nie wspięły się jednak na horrorowe szczyty. Na szczęście „Resident Evil: Welcome to Raccoon City” daje nadzieję, że czeka nas najlepsza z dotychczasowych adaptacji.
Twórca seriali „Czarnobyl” i „The Last of Us” podpisał kontrakt na wyłączność z HBO i HBO Max
Craig Mazin będzie dzielił się swoimi talentami z HBO i HBO Max przez dodatkowe trzy lata. Filmowiec znany z pracy nad takimi projektami jak „Czarnobyl”, „Kac Vegas w Bangkoku” i „The Last of Us” ma przed sobą bardzo pracowite najbliższe lata. Co już wiadomo o jego najnowszym dziele?
Twórca „Czarnobyla” zrealizuje dla HBO serial na podstawie gry „The Last of Us”
Serial „Czarnobyl” przypadł do gustu zarówno widzom i krytykom. Parafrazując słowa jednego z bohaterów, wszyscy mówili, że jest świetny, nie tragiczny. Ciekawe czy podobnie będzie z kolejną produkcją HBO sygnowaną nazwiskiem jego twórcy.
Siła, doświadczenie i miłość - najciekawsze postaci ojców w popkulturze
To jedna z najważniejszych postaci w naszym życiu. Bez względu na to, czy jest w nim obecny, czy nie. Ojcowie są równie ważnym budulcem naszej osobowości w społeczeństwie co matki. Z okazji ich dnia przyjrzałem się najciekawszym znanym mi portretom ojców w popkulturze, skupiając się głównie na filmach, ale też na kilku grach wideo, gdzie, o dziwo, twórcy poświęcają relacji tata-dziecko bardzo dużo uwagi.
Arya Stark jako Ellie z filmowego The Last of Us? Oto moje za i przeciw
Comic Con 2014 trwa w najlepsze. Podczas panelu zorganizowanego przez Sony po raz pierwszy światło dzienne oficjalnie zobaczyło filmowe The Last of Us (jak gdyby sama gra nie była dostatecznie hollywoodzka). Za scenariusz odpowiadałby Neil Druckman z odpowiedzialnego za grę studia Naughty Dog, natomiast reżyserią dzieła zajął by się sam… Sam Raimi. Co więcej, chociaż obsada wciąż nie jest jeszcze zatwierdzona, organizatorzy panelu przyznają, że trwają rozmowy z Maisie Williams, serialową Aryą Stark z Gry o Tron, o objęcie głównej roli Ellie. Odpowiednia osoba na odpowiednim miejscu?