REKLAMA

2. odcinek "The Last of Us" pokazał przerażających wrogów znanych z gry. Co wiemy o klikaczach?

Za nami 2. odcinek serialowej adaptacji "The Last of Us", która już teraz bije rekordy popularności i wzbudza podobny zachwyt u krytyków, nieznających oryginału widzów i wielkich fanów gry wideo. Nowy epizod wprowadził klikaczy - jednych z najbardziej niebezpiecznych przeciwników naszych bohaterów. Co o nich wiemy? Jak serialowe wersje mają się do materiału źródłowego?

the last of us odc 2 klikacze serial hbo
REKLAMA

2. odcinek "The Last of Us" wpadł dziś na HBO Max i chyba wszyscy się zgodzimy, że jest co najmniej tak dobry, jak epizod pilotażowy. Realizacyjnie bezbłędny, w najważniejszych i esencjonalnych sferach wierny oryginałowi (bez cienia wątpliwości możemy mówić o prawdziwym szacunku i miłości do źródła), mistrzowsko zagrany, trzymający w napięciu, emocjonujący. Udało się: trafiła się nam prawdziwa perełka.

W dzisiejszym epizodzie pojawiają się pewne doskonale znane graczom postacie, które nieraz sprawiły, że mocniej zacisnęliśmy dłonie na padach. W związku z tym występem pragnę przedstawić wam przerażających klikaczy.

REKLAMA
TLoU - Kliker

The Last of Us, odc. 2. Kim są klikacze?

W oryginale najniebezpieczniejszymi przeciwnikami bohaterów są niewątpliwie zakażeni. W grach istnieje kilka rodzajów zainfekowanych, rozróżnianych w zależności od stopnia rozwoju grzyba-pasożyta. Są to: biegacze, czyhacze, człapacze, purchlaki i właśnie klikacze. Sprawa jest prosta: im bardziej zaawansowane stadium choroby, tym groźniejszy zarażony przeciwnik.

Zarażeni pasożytem ludzie zabiją Joela jednym ciosem, gracz musi zatem za wszelką cenę unikać bezpośredniej konfrontacji. Najlepszym sposobem - jeśli walka jest konieczna - jest zakraść się i skorzystać z jak najskuteczniejszej broni.

Klikacz to trzecie i przedostatnie stadium. Cała jego głowa jest obrośnięta grzybem; sprawia to, że zarażony traci wzrok i korzysta przede wszystkim ze słuchu, by poznawać otoczenie. Wydaje z siebie charakterystyczne dźwięki klikania, posługując się pewną formą echolokacji; gdy coś usłyszy, od razu mknie do źródła dźwięku. Jest też silniejszy od człowieka.

Fani z pewnością docenią fakt, że zarówno w grze od Naughty Dog, jak i w serialu HBO za odgłosy wydawane przez klikaczy odpowiadają Misty Lee oraz Philip Kovats. To dzięki tej parze w nadchodzących odcinkach usłyszymy te charakterystyczne dźwięki.

Zgodnie z tym, co mówi nam serial, rodzina grzybów Cordyceps (maczużnikowate) istnieje naprawdę. Są to pasożyty, które atakują bezkręgowce i inne grzyby. Po dostaniu się do organizmu żywiciela (np. mrówki) grzybnia porasta tkanki ofiary i przejmuję kontrolę nad jej systemem nerwowym.

Neil Druckmann i Craig Mazin tak skomentowali pojawienie się klikaczy w nowym odcinku:

REKLAMA

Na wczesnym etapie prac szukaliśmy informacji, w jaki sposób grzyb rozprzestrzenia się w prawdziwym świecie - dodatkowo mieliśmy też dobry wzór z gry. Chcieliśmy jednak pójść trochę dalej i zastanawialiśmy się: "ok, jakie są różne formy i funkcje grzybów?". Znalazłem obraz artysty, który przedstawił kogoś pochłoniętego przez grzyba, któremu kilka z nich wyrastało z ust. Już wtedy rozmawialiśmy o motywie macek i zadawaliśmy sobie filozoficzne pytanie: "Czemu zarażeni są tak agresywni? Jeśli ich celem jest rozprzestrzeniać grzyba, po co im cała ta agresja?". Pomyśleliśmy, że tak naprawdę wcale nie są [agresywni]. Agresja wynika z tego, że stawiamy opór. Co jeśli jednak byśmy tego nie robili, tylko stali spokojnie i pozwolili im zrobić z nami to, co chcą? W ten sposób otrzymaliśmy naszą koszmarną mieszankę. Jest niepokojąca i w pewien sposób naruszająca naszą przestrzeń. Sposób, w jaki atakuje twoje własne ciało, jest bardzo pierwotny. To wywołuje negatywną reakcję. Cały wynik jest połączeniem pracy Neila oraz aktorstwa Anny Torv. To ona musiała zagrać, gdy nie miała niczego obok siebie. Nasza ekipa od efektów specjalnych postarała się, żeby to wszystko wyglądało realnie oraz obrzydliwie.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA