Po obejrzeniu nowego odcinka „The Last of Us”, trochę zaczynam rozumieć krytyków serialu
„The Last of Us” to wspaniałe, choć bardzo kameralne widowisko. Serial już po pierwszych kilku odcinkach został okrzyknięty mianem najlepszej adaptacji gry wideo w historii, choć tu poprzeczka nie była zawieszona bardzo wysoko. Najnowszy, 7. odcinek, pokazał jednak, że produkcja HBO Max ma pewne problemy, choć wcale nie chodzi o tempo akcji czy decyzje castingowe.
Nareszcie! Na HBO Max wpada finałowy sezon fenomenalnej kokainowej epopei
Już za parę dni marzec, a za kilka tygodni – wiosna. Nadchodzi okres, w którym nawet zapaleni kinomani będą spędzać nieco mniej czasu przed ekranami… ale to jeszcze nie jest ten moment. Póki co serwisy streamingowe pozostają naszymi najlepszymi, nieczłowieczymi przyjaciółmi, a my sprawdzamy, co nowego przyszykowało dla nas HBO Max i co warto tam obejrzeć!
To nie była tylko jedna wpadka. Widzowie “The Last of Us” wyłapali więcej błędów w serialu
Jak widać – zdarza się nawet najlepszym. Okazuje się, że nowy odcinek „The Last of Us” może poszczycić się nie jedną, a dwoma wpadkami montażowymi. Widzowie wyłapali kolejne potknięcie, które musiało umknąć wszystkim pracującym przy postprodukcji osobom.
Słyszę opinie, że 6. odcinek "The Last of Us" jest nudny. Przecież to bzdura
W sieci trafiłem na niemałą liczbę komentarzy, których autorzy przekonują, że 6. odcinek „The Last of Us” to najnudniejszy epizod z dotychczasowych – i w ogóle spadek jakości. Zawsze niezmiernie mnie dziwi, gdy chwila oddechu dla widzów i bohaterów (która – swoją drogą – służy postaciom i opowieści) jest bezrefleksyjnie sprowadzana do „nudy”, bo przez dłuższy czas nikt do nikogo nie strzelił. Oczywiście każdy ma jednak prawo do własnej opinii, podzielę się zatem moją: to był kolejny świetny epizod. Spoilery!
Widzowie na całym świecie pytają o zakończenie 6. odcinka "The Last of Us". Odpowiadamy
Serial „The Last of Us” powoli zbliża się ku końcowi. 6. odcinek produkcji był jednym z bardziej stonowanych, co nie oznacza, rzecz jasna, że tym razem nie angażował emocjonalnie. Jego zakończenie zdecydowanie należy do najintensywniejszych – to cliffhanger, nad którym warto się pochylić. Uwaga: spoilery!
Czeka nas renesans filmów o zombie. „Jestem legendą 2” z Willem Smithem ma czerpać z „The Last of Us”. Niestety
Reżyser Akiva Goldsman wraca do Warner Bros., by zrealizować sequel popularnego filmu z Willem Smithem z 2007 roku – „Jestem legendą 2”. Smith powtórzy swą rolę (co oznacza zmianę kanonicznego zakończenia), a fabuła ma czerpać inspiracje z… „The Last of Us”. Jasne, jeśli już naśladować, to najlepszych, nie mogę jednak pozbyć się wrażenia, że lada moment czeka nas nowa fala postapokaliptycznych produkcji o zombie (czy wszelakich podobnych istotach), które bezceremonialnie sięgną po docenione w adaptacji dzieła Naughty Dog chwyty… i zanudzą nas na śmierć.
Oglądaliście uważnie? Te rzeczy mogliście przeoczyć w 5. odcinku "The Last of Us"!
Za nami 5. odcinek „The Last of Us” od HBO, a my pochylamy się nad kolejną porcją nawiązań, smaczków i innych easter eggów, które stanowią swoisty ukłon w stronę graczy i samego materiału źródłowego. Trochę tego jest – wyłapaliście wszystko?
Kto jest kim w „The Last of Us”. Wyjaśniamy, jak działa świat po apokalipsie
Rzeczywistość w grze i serialu „The Last of Us” to ponura, postapokaliptyczna wizja przyszłości. Świat zdziczały, skazany na bezprawie lub też – w części zbiorowisk ocalałych – bezwzględne rządy wojskowej dyktatury. Czym są Świetliki, FEDRA czy Łowcy? Co wiemy o kształcie nowego świata? Czym cechują się jego struktury? Odpowiadamy.
Nowy odcinek "The Last of Us" łamie serca. Wątek Sama i Henry'ego różni się od oryginału - jak?
5. odcinek „The Last of Us” w drodze wyjątku – za sprawą SuperBowl – miał swoją premierę nie w poniedziałek, a w sobotę. Wraz z Joelem, Ellie, Henrym i Samem przekroczyliśmy właśnie półmetek pierwszego sezonu tej znakomitej adaptacji gry wideo. Trzeba przyznać, że twórcy wiedzą, jak poruszyć widza – nawet takiego, który spędził przy oryginale sporo czasu.
Nie tylko "Batman" - na HBO Max wpada wybitny dramat, który mogliście pominąć! Co warto obejrzeć?
Niektórzy narzekają, że na HBO Max nie ma co oglądać – i rozumiem, z czego to wynika. Serwis dodaje do swojej biblioteki wiele filmów i seriali, które ominęły mainstream, nie są powszechnie kojarzone w Polsce czy wręcz zaliczają się do niedostępnej nigdzie indziej klasyki. Warto się im jednak przyjrzeć. Zaręczam, że platforma w każdym tygodniu raczy nas prawdziwymi perełkami, które warto sprawdzić.
Gracze powinni być zadowoleni. 4. odcinek "The Last of Us" to kopalnia nawiązań do oryginału
4. odcinek „The Last of Us” skrywa zdecydowanie więcej easter eggów, niż epizod sprzed tygodnia. Sprawdzamy, jakie smaczki dla fanów oryginału studia Naughty Dog przygotowali twórcy. Uwaga: spoilery!
Mało wam Ellie i Joela? 4. odcinek "The Last of Us" jest wspaniały, ale rozumiem, skąd bierze się krytyka
Za nami 4. odcinek „The Last of Us”, wychwalanej adaptacji gry studia Naughty Dogs. Serial wciąż ekscytuje i angażuje, choć niechętni jakimkolwiek zmianom względem oryginału widzowie znów mogą kręcić nosem. Chodzi o wprowadzone wątki i postacie, które dopisano – i które, w mojej opinii, ponownie służą historii.
5. odcinek "The Last of Us" szybciej niż zazwyczaj. Kiedy zobaczymy go w Polsce?
Czwarty odcinek „The Last of Us” zakończył się cliffhangerem. Jak się jednak okazuje, nie będziemy musieli obgryzać paznokci z niecierpliwości do przyszłego poniedziałku, aby sprawdzić, jak rozwinie się zaistniała sytuacja. Ze względu na Super Bowl HBO zdecydowało się bowiem przyśpieszyć premierę piątego epizodu hitowego serialu.
W sieci pojawił się cały list Billa z 3. odcinka "The Last of Us"
Cóż to były za emocje. 3. odcinek „The Last of Us” wstrząsnął fanami. Teraz możemy przeżyć to wszystko jeszcze raz. Na ekranie zobaczyliśmy tylko fragmenty listu, który Bill zostawił Joelowi. W sieci pojawił się on w całości i „trafia prosto w serce”.
Te filmy i seriale oglądaliśmy w styczniu. Top 10 najlepszych produkcji HBO Max
HBO Max w swojej ofercie ma nie tylko wciągające seriale, ale też filmy. W ubiegłym miesiącu wśród najlepszych pozycji znalazły się cztery filmy oraz sześć seriali. Liderem wśród propozycji HBO jest „The Last Of Us”. Jakie produkcje znalazły się jeszcze w zestawieniu?
"The Last of Us" powiela grzechy "The Walking Dead". I wcale nie chodzi o śmierć postaci
„The Last of Us” od HBO nie trzyma się kurczowo materiału źródłowego w postaci gry Naughty Dog i to akurat świetne wieści. Twórcy serialu nie idą też po linii najmniejszego oporu, ale jest w tym łyżka dziegciu: powielają błąd z innej opowieści o zombie, czyli ekranizacji „The Walking Dead”. I wcale nie chodzi tu o seryjne uśmiercanie kolejnych postaci.
Nowy odcinek "The Last of Us" odbija od oryginału, ale nie zabrakło w nim easter eggów i smaczków
3. odcinek „The Last of Us” zawiera, siłą rzeczy, kolejny wachlarz easter eggów. Jak przystało na dość wierną adaptację gry wideo, znajdziemy w nim mnóstwo smaczków i bezpośrednich nawiązań – i nie mam tu na myśli, rzecz jasna, samej fabuły.
3. odcinek "The Last of Us" to telewizja wybitna. I przy okazji piękny hołd dla społeczności LGBT
Łał, Łał, Łał – trzeci odcinek „The Last of Us” na HBO Max to arcydzieło. Jeśli nie jest to jeden z najpiękniejszych momentów w historii telewizji, to nie wiem, co innego by mogło nim być. Jestem absolutnie zauroczony tym obrazem i nieprawdopodobnie wzruszony historią, którą opowiada.
3. odcinek „The Last of Us” wprowadził najwięcej zmian. I okazał się najlepszym z dotychczasowych
Na HBO Max wylądował już 3. odcinek serialu „The Last of Us” – najlepszy z dotychczasowych oraz, w mojej skromnej opinii, jeden z najlepszych w całym sezonie. Co ciekawe, to właśnie epizod z udziałem Billa i Franka wprowadził, przynajmniej na razie, najwięcej nowości i modyfikacji względem oryginału. To piękna i smutna opowieść, której patronuje pewien utwór Lindy Ronstadt.
Arcydzieło sprzed roku i doskonały film sprzed lat. Wielkie kino wjechało na HBO Max
Na przełomie stycznia i lutego 2023 HBO Max znów zasypie nas filmami i serialami, wśród których jak zawsze znajdziemy przynajmniej kilka perełek. W zeszłym tygodniu pisałem, że serwis postanowił dostarczyć swoim subskrybentom więcej klasyki. Teraz podrzuca nam znakomite tytuły współczesne i sprzed lat, z którymi każdy powinien się zapoznać, a dotychczas mógł nie mieć ku temu okazji.