REKLAMA

„Terminator: Genisys” ugrzecznioną bają pod PG-13. Wszystko co wiemy o nowej odsłonie serii

Wygląda na to, że „Terminator: Genisys” wywróci stary porządek do góry nogami. Producentom nie można odmówić śmiałości w podejmowaniu kontrowersyjnych decyzji. Za ich sprawą nadchodzące widowisko będzie się znacząco różnić od poprzednich części Terminatora. Ciekawych doniesień jest na tyle dużo, że postanowiliśmy opisać je wszystkie, na tacy podając wam to, co już teraz wiemy o zbliżającej się superprodukcji.

„Terminator: Genisys” ugrzecznioną bają pod PG-13. Wszystko co wiemy o nowej odsłonie serii
REKLAMA
REKLAMA

#1 Arnold Schwarzenegger powróci po raz kolejny…

Terminator bez Austriaka to żaden Terminator. Doskonale wiedzieli o tym producenci nieco rozczarowującego „Ocalenia” z Christianem Bale’m w roli głównej. Podobnie jak tam, w „Terminator: Genisys” miłośnicy serii po raz kolejny zobaczą ulubionego kulturystę, wcielającego się w rolę nowoczesnej, śmiertelnie groźnej maszyny do zabijania. Tym razem nie będzie to jednak żadna komputerowo stworzona facjata, a Arnold Schwarzenegger z krwi i kości. Oczywiście aktor ma już swoje lata (co nie zmienia faktu, że sam chciałbym tak wyglądać w jego wieku), toteż kultowy T-800 będzie się prezentować nieco inaczej.

terminator genisys 1

#2… aby ze śmiercionośnej maszyny zamienić się w troskliwego obrońcę

T-800 był bezduszną, chłodną, niebezpieczną maszyną do zabijania. Przynajmniej do czasu wydarzeń z „Terminator: Genisys”. Scenariusz filmu umieszcza Arnolda w roli obrońcy Sary Connor, którą to opiekuje się od kiedy ta skończyła 9 lat. Sama Sara straciła rodziców w ataku innych maszyn z przyszłości. Siwiejący Schwarzenegger pełni w filmie rolę jej opiekuna oraz trenera i nauczyciela, pod okiem którego kobieta została niezrównaną snajperką. Oprogramowanie T-800 zostało z kolei zmienione w taki sposób, aby robot nie zabijał, a jedynie bronił. Absurd? Być może, ale w dzisiejszych czasach producenci zrobią wszystko, aby dostać kategorię PG-13.

terminator genisys 6

#3 W Sarę Connor wcieli się Emilia „Daenerys” Clarke

To właśnie Matka Smoków, nie Arnold Schwarzenegger, będzie najważniejszą postacią filmu „Terminator: Genisys”. Doskonały moment, aby wszystkim widzom na całym świecie (w tym mi) udowodnić, że Emilia nie jest aktorką jednej roli. Na ten moment wszyscy utożsamiamy ją z kreacją Daenerys z serialowej „Gry o Tron”, czemu zresztą trudno się dziwić. O ile superprodukcja HBO przyniosła kobiecie sławę i markę, tak dopiero kolejne wielkie produkcje będą jej prawdziwym chrztem bojowym. Ciemnowłosą Brytyjkę możemy już zobaczyć w bojowym rynsztunku wraz z resztą obsady, dzięki ekskluzywnym zdjęciom jakie dla fanów dostarczył magazyn Entertaiment Weekly.

terminator genisys 2

#4 „Terminator: Genisys” to coś pomiędzy prequelem oraz rebootem

Scenarzyści Laeta Kalogridis oraz Patrick Lussier podeszli bardzo swobodnie do zgodności tej części z pozostałymi epizodami. Część z oryginalnych wątków zostanie wykorzystana w „Genisys”, kiedy inne zostaną przedstawione na nowo, z zupełnie innej perspektywy. Z tego powodu nowego Terminatora trudno jednoznacznie sklasyfikować jako restart serii. Przyznam, że nie jestem zwolennikiem takiego podejścia. Stanie w potężnym rozkroku jeszcze nigdy nie wyszło na dobre żadnej superprodukcji. Scenarzyści bawią się znaną marką niczym plasteliną, co miłośnikom starszych filmów na pewno nie przypadnie do gustu. Jasne, koniec końców chodzi o dobrą zabawę, ale zgodność z całym uniwersum również dodaje całości dodatkowych walorów.

terminator genisys 4

#5 Przygotujcie się na ugrzecznioną wersję Terminatora. Producenci „Genisys” celują w PG-13

Raczej nie ma co liczyć na przerażający, brutalny, mocny film akcji. Producenci nie ukrywają, że od samego początku celują w kategorię wiekową PG-13. Zapomnijcie więc o seksie, wulgaryzmach, używkach i innym medialnym źle tego świata. Nie oznacza to oczywiście, że „Terminator: Genisys” będzie filmem złym. Za jego reżyserię odpowiada Alan Taylor. Możecie go kojarzyć za sprawą naprawdę dobrego „Thor: Mroczny Świat”. Taylor bez dwóch zdań wie, jak robić grzeczne, ale i niezwykle efektowne widowiska dla jak najszerszej grupy odbiorców.

terminator genisys 5
REKLAMA

Światowa premiera filmu „Terminator: Genisys” została zaplanowana na 25 czerwca 2015 roku. Polacy będą mogli się wybrać do kina już dzień później.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA