Filmowy Batman, tak jak komiksowy, doczeka się wielu alternatywnych historii. Ben Affleck ustąpi miejsca nowemu scenarzyście i nowej opowieści, która nie uwzględni poprzednich filmów.
Matt Reeves szykuje się do realizacji filmu The Batman. Nie zamierza jednak korzystać ze spuścizny najnowszych filmów o Mrocznym Rycerzu. Chce opowiedzieć własną historię na swój sposób. Zupełnie od nowa.
Nowy film o Batmanie póki co powstaje w bólach. Pierwotnie za kamerą miał stanąć Ben Affleck, ale ostatecznie z tego zaszczytu zrezygnował na rzecz Reevesa. Reżyser miał jednak wykorzystać jego scenariusz. Affleck, jako fan komiksów i przyjaciel Kevina Smitha wydawał się być kompetentną osoą do tego zadania, jednak Reeves ostatecznie… no cóż, woli napisać to sam.
"Zaczynamy od nowa w The Batman"
Nie można jednak jasno stwierdzić, czy istnieje na ten film jakikolwiek konkretny pomysł. Reeves wielokrotnie podkreślał w starszych wywiadach z mediami, że nie miał czasu myśleć o The Batman, ponieważ był całkowicie skupiony na swoim najnowszym dziele, jakim jest Wojna o planetę małp.
W efekcie o nowym filmie nie wiemy w zasadzie niczego, poza faktem, że Reeves go napisze i wyreżyseruje, a Ben Affleck w nim zagra. Nie jest jasne, czy swoją posadę nadal ma Joe Manganiello, który został wybrany przez Afflecka do roli Deathstroke’a w jego wersji filmu.
Aktualnie czekamy na Ligę sprawiedliwych, w której grany przez Afflecka Bruce Wayne się oczywiście pojawi. Film pojawi się w polskich kinach jeszcze w tym roku.