Matt Revees zapowiada, że „The Batman” będzie inny niż wszystkie wcześniejsze filmy o Mrocznym Rycerzu
„The Batman” to jeden z najbardziej wyczekiwanych filmów superbohaterskich w kolejnych dwóch latach. Reżyser produkcji, Matt Reeves zapowiedział właśnie, że od początku zależało mu na stworzeniu dzieła innego niż wszystkie poprzednie o Mrocznym Rycerzu. Zasugerował też współczesną i polityczną opowieść.
W swojej dotychczasowej historii Batman miał dosyć mieszane szczęście do adaptacji filmowych. Produkcja z 1966 roku była niezwykle campowa i obecnie wracają do niej tylko fani serialu z Adamem Westem w roli Bruce'a Wayne'a. Następne dwa filmy stworzone przez Tima Burtona stoją na zdecydowanie wyższym poziomie i w ciekawy sposób poszerzyły mitologię Batmana, ale też stanowią do pewnego stopnia wytwór swoich czasów. Nie wspominając o tym, że Burton miał bardzo konkretny styl, który nie wszystkim przypadnie do gustu. Do powstałych pod koniec lat 90. filmów „Batman Forever” oraz „Batman i Robin” obecnie z kolei mało kto wraca z własnej woli.
W XXI wieku Batman na dużym ekranie mógł się z kolei pochwalić pod wieloma względami świetną trylogią Christophera Nolana, trudnym do jednoznacznej oceny występem w „Batman v Superman” (elementy związane z Mrocznym Rycerzem były najlepsze w tym słabym filmie) oraz kompletnie niepotrzebnym cameo w „Legionie samobójców”. Oprócz tego do kin trafiło też kilka animacji, ale w kontekście aktorskich występów nie ma wielkiego powodu o nich wspominać.
Matt Reeves w nowym wywiadzie docenia te wcześniejsze dokonania, ale się od nich odżegnuje. „The Batman” ma być czymś jedynym w swoim rodzaju.
W trakcie wywiadu udzielonego portalowi Daily Beast reżyser nowej produkcji jednoznacznie określił swój stosunek do postaci DC Comics oraz jej wcześniejszych adaptacji. Batman to podobno obok „Planety małp” ulubiona marka Reevesa i dlatego był tak zachwycony możliwością pracy nad nową ekranizacją przygód Mrocznego Rycerza. Jego propozycja dalece odbiegała jednak od tego, co do tej pory pokazywano w filmach o Batmanie i nie był pewny jej przyjęcia:
Na szczęście dla Reevesa Warner Bros. był jak najbardziej otwarty na świeże podejście do swoich ikonicznych postaci („Joker” Todda Phillipsa doskonale to zresztą pokazuje). Reżyser „The Batman” podkreślił przy tym, że prace na planie filmu szły doskonale do momentu ogłoszenia kwarantanny, ale od tego czasu dotarła do niego niezwykle smutna wiadomość – jeden z członków ekipy filmowej zaraził się koronawirusem. Niestety, choroba doprowadziła do jego przedwczesnej śmierci.
„The Batman” ma być współczesną wersją opowieści o Batmanie i podobnie jak trylogia Nolana podejmować polityczno-społeczne tematy.
Według Matta Reevesa możliwość mierzenia się z ikonicznymi postaciami i całą ich historią we współczesnym kontekście jest czymś absolutnie fantastycznym. Dlatego nie ma zamiaru ignorować istotnych dla współczesności tematów, tylko pokazać je przez pryzmat Batmana. Niestety, reżyser nie odpowiedział wprost na pytanie dziennikarza, czy status milionera, jakim cieszy się Bruce Wayne, będzie istotnym elementem fabuły. Na szczegóły produkcji przyjdzie więc nam zapewne jeszcze trochę poczekać.