Na sPlay mamy zwyczaj zapoznawania czytelników z ciekawymi, amatorskimi i niezależnymi filmami, które bez żadnej opłaty można obejrzeć w sieci. Dotychczas żadna produkcja nie zrobiła na mnie takiego wrażenia co „The Brain Hack”. Seans jest naprawdę wart waszych 20 minut z życia.
Musicie mi tylko obiecać, że nie będzie żadnego skakania po scenach. „The Brain Hack” to thriller w którym ważne jest każde ujęcie. Jeżeli więc w połowie seansu poczujecie się rozczarowani ilością nieprawdopodobnych sytuacji, pamiętajcie, że czeka was naprawdę satysfakcjonujące zakończenie. „The Brain Hack” mogę z czystym sumieniem polecić każdemu internaucie, który ma chwilę czasu na poznanie ciekawej i oryginalnej produkcji.
Niesamowite. Zaledwie kilka dni temu pisałem, że wątpię, czy w najbliższym czasie jakaś internetowa produkcja zrobi na mnie autentyczne wrażenie. No i pojawił się „The Brain Hack”.
Thriller z mieszanką horroru i sience fiction jest sprytny, klimatyczny i odpowiednio buduje napięcie. Jego producenci wykazali się narracyjnym kunsztem. Nie mogło również zabraknąć tak zwanego „twista” na moment przed napisami końcowymi. Dzięki niemu krótkometrażowy film nabiera charakterystycznego dla cyberprzestrzeni viralowego charakteru. Coś jak „Blair Witch Project”, lecz podane w pigułce od której ciężko oderwać wzrok chociaż na moment. Jedyną przeszkodą w konsumpcji może być język angielski. Na całe szczęście włączenie napisów (ikona „CC”) znacząco ułatwia seans.
„The Brain Hack” to przykład tej ciekawej, kreatywnej strony oddolnie tworzonych projektów. Wydaje mi się, że film Joe’go White’a zasługuje na wyróżnienie. Z chęcią zobaczę kolejne internetowe produkcje tego reżysera, dystrybuowane w podobny, pozbawiony ograniczeń sposób. Dla mnie rewelacja!