Usunięta scena z The Force Awakens jest brutalniejsza niż reszta filmu. Teraz można zobaczyć ją online
Star Wars: The Force Awakens to film bez zbędnego epatowania przemocą. Krwi na ekranie jest odrobina, a bardziej brutalne sceny, takie jak tortury, są pomijane. Wyrywane kończyny pasują do tego filmu jak pięść do nosa.
Być może dlatego zdecydowano, że scena z urwaną ręką nie znalazła się na finalnej taśmie. W niej widzimy trzech bohaterów - Rey, Chewiego oraz Unkara Plutta. Plutt to nieprzyjemny herszt wioski Niima na pustynnej planecie Jakku. To właśnie w jego ręce wpadł Sokół Millenium, którym Rey oraz Finn uciekają przed szturmowcami.
W roboczej wersji scenariusza The Force Awakens, Unkar podąża za bohaterami na Takodanę.
Plutt jest zdecydowany odzyskać swój statek kosmiczny. Podczas sceny w zamku, na moment przed inwazją szturmowców, Unkar staje na drodze Rey. Dochodzi do awantury, którą przerywa Chewie. Na swoje nieszczęście, Plutt nic sobie nie robi z postury włochatego weterana, co przypłaca… własną ręką:
Chewbacca bez skrupułów wyrywa kończynę Plutta, po czym rzuca ją na jeden ze stołów. Zdegustowani klienci przybytku na Takodamie rzucają kilka słów, lecz nic nie robi wielkiej sprawy z ręki, która nagle została oderwana od ciała kosmity, po czym powędrowała przez całą salę.
Sekwencja nie jest w pełni gotowa. Komputerowy model Unkara Plutta nie przeszedł ostatnich szlifów. J. J. Abrams najwyraźniej uznał, że scena nie pasuje do reszty filmu, nim magicy od efektów dokończyli swoją pracę. Rozumiem reżysera, który chciał stworzyć niezwykle bezpieczną część Gwiezdnych wojen.
Z drugiej strony, trochę więcej pazura na pewno by Przebudzeniu Mocy nie zaszkodziło.