The Terror jest nowym serialem telewizji AMC, który reklamuje nazwisko Ridleya Scotta. Kostiumowa opowieść o marynarzach ma przypomnieć widzom, czym jest atmosfera prawdziwej grozy. A jeśli przy okazji przypomni emocje z pierwszych sezonów The Walking Dead, to tym lepiej.
OCENA
AMC już niedługo rozpocznie emisję swojego nowego serialu, który ma widzom śnić się po nocach. Na produkcję The Terror stacja nie szczędzi środków. Producentem wykonawczym serialu inspirowanego prawdziwymi wydarzeniami (i opartego o powieść o tym samym tytule, której autorem jest Dan Simmons) został w końcu sam Ridley Scott.
The Terror jest tytułem dwuznacznym.
Odnosi się przede wszystkim do nazwy jednego z dwóch statków Królewskiej Marynarki Wojennej, które wyruszyły z misją odkrycia Przejścia Północno-Zachodniego. Wyprawa napotkała na trudności. Ze względu na złą aurę - i jeszcze gorsze decyzje - załoga HMS Terror i HMS Erebus została uwięziona na skutych lodem wodach.
The Terror jest przede wszystkim opowieścią o ludziach w trudnej sytuacji. Desperacja, uczucie beznadziei towarzyszą marynarzom przez długie miesiące. Na horyzoncie majaczy się też zupełnie inne, nieznane i przerażające zagrożenie - ale jak to zwykle bywa, dla człowieka największym niebezpieczeństwem jest drugi człowiek.
Marynarze z różnych sfer.
Miałem okazję obejrzeć już pierwsze cztery odcinki The Terror i poznać najważniejszych bohaterów. Serial pokazuje nam nie tylko dowódców wydających rozkazy, ale też ich podkomendnych. Nie są oni wyłącznie mięsem armatnim, a bohaterami z krwi i kości.
Najważniejsi dla serialu są jednak mimo wszystko kapitanowie oraz ich najbliżsi sojusznicy. Na głównego bohatera serii wyrasta Irlandczyk imieniem Francis Crozier, w którego wcielił się przekonująco Jared Harris. Kapitan statku Terror nie jest przywódcą ekspedycji, ale ma na nią niebagatelny wpływ.
Dużo więcej do powiedzenia ma kapitan HMS Erebus.
Na morzu karty rozdaje Sir John Franklin, którego zagra Ciaran Hinds. Ten dumny, a wręcz pyszny i chorobliwie ambitny lider, ma jednak swoje demony. Trapi go śmierć członka załogi podczas poprzedniej wyprawy. Nowa ekspedycja, którą jako widzowie obserwujemy, ma być dla niego szansą na zdobycie respektu zarówno wśród kolegów po fachu, jak i sposobem na pokonanie własnych słabości.
Oprócz tego w serialu pojawi się James Fitzjames, czyli drugi dowódca Erebusa. Postać odgrywana przez Tobiasa Menziesa jest równie tajemnicza co pozostali członkowie dowództwa. Fitzjames zaskarbił sobie względy u Franklina, ale Croziera nie darzy szacunkiem. Wszystkim trzem przyświeca ten sam cel, ale mają różne charaktery i wielokrotnie ścierają się na ekranie.
Oprócz tego w serialu wystąpili Paul Ready jako doktor Harry Goodsir, który najbardziej ze wszystkich zainteresuje się paranormalnymi wydarzeniami, w jakie załoga zostaje wplątana. Na ekranie towarzyszyć mu będzie Adam Nagaitis jako Cornelius Hickey (ambitny podoficer, który wykorzystuje tragedię do osiągnięcia własnych celów) oraz Ian Hart jako Thomas Blanky - wieloletni przyjaciel Francisa Croziera.
W serialu pojawią się też kobiety.
Najczęściej pojawiają się jednak we flashbackach. The Terror prowadzi dość spójną narrację, przedstawiając w kolejnych odcinkach dalsze losy ekspedycji. Często te wydarzenia dzielą długie miesiące. Są jednak momenty, gdy cofa się w czasie, by nadać kontekst pewnym wydarzeniom. Zabija to nieco uczucie klaustrofobii, ale nadaje głębi bohaterom.
Oprócz tego, już we właściwym czasie akcji, The Terror pojawia się w pewnym momencie jedna przedstawicielka płci pięknej - eskimoska o przezwisku Lady Silence. Wcielająca się w nią Nive Nielsen sprostała, przynajmniej w początkowych epizodach, trudnemu zadaniu zrobienia przeciwwagi dla całkowicie męskiej załogi Terroru i Erebusa.
Ludzie to tylko jedno z zagrożeń.
Opowieść o marynarzach zagubionych na skutych lodem wodach sama w sobie byłaby interesująca, ale AMC - podobnie jak autor książki będącej pierwowzorem dla The Terror - doprawia ją nutką mistycyzmu. Załoganci obu brytyjskich statków napotykają na swojej drodze tajemniczą siłę, która staje się dla nich potwornym zagrożeniem.
Po zimie spędzonej w fatalnych warunkach ekspedycja wysyła zwiadowców w poszukiwaniu otwartej wody. Niestety zamiast tego napotykają się na kryjącego się zawsze gdzieś poza kadrem niebezpiecznego drapieżnika, który zaczyna na nich polować. Po kilku godzinach serialu bohaterowie odkrywają to, co widz wie już znacznie wcześniej - to nie zwykły niedźwiedź na nich poluje.
A nadchodzi zima.
The Terror został zrealizowany ze sporym rozmachem. Na uwagę zasługują przede wszystkim scenografia i kostiumy, a AMC faktycznie zabiera nas na podróż w czasie. Bohaterowie są ciekawi, aczkolwiek przez pierwsze kilka godzin nie zdążyli się jednak specjalnie rozwinąć.
Serial całkiem nieźle rozrysował jednak ten zamknięty i odizolowany od cywilizacji mały świat, w którym żyją teraz marynarze. Mam nadzieję, że po tym preludium kolejne epizody będą bardziej przepełnione akcją, a jednocześnie liczę, że atmosfera grozy zostanie zachowana.
Znacznie bardziej przerażają w końcu potwory czające się w cieniu niż te, które widać w centrum kadru. No i najbardziej złowrogie są zresztą te bestie, które siedzą w głowach ludzi. The Terror daje nadzieję na to, że tych na drugą połowę sezonu nie zabraknie.
Serial trafi na telewizyjne ekrany na rynkach anglojęzycznych pod koniec marca. Polska premiera The Terror odbędzie się 5 kwietnia o 22:00 na kanale AMC.