REKLAMA

Tiktokerka odkryła tożsamość 13-letniego hejtera i doniosła na niego. "Niech ma nauczkę"

Pewien 13-latek na własnej skórze przekonał się, że nikt w internecie nie jest anonimowy po tym, jak tiktokerka postanowiła rozprawić się z jego hejterskimi komentarzami. Dziewczyna rozpoczęła zatem swoje internetowe śledztwo, aby dowiedzieć się, kto tak naprawdę kryje się za pozornie anonimowym kontem.

Tiktokerka odkryła tożsamość 13-letniego hejtera i doniosła na niego. "Niech ma nauczkę"
REKLAMA

Dwa najważniejsze przykazania internetu: po pierwsze - w sieci nic nie ginie; po drugie - nikt nie jest w niej anonimowy. Wielu użytkowników jednak często za nic ma ostrzeżenia, które nie przeszkadzają im w dosadnym wyrażaniu swoich hejterskich opinii i w poczuciu bezkarności karmią się wbijaniem większych lub mniejszych szpilek internetowym twórcom. Jednym z takich komentujących okazał się pewien 13-latek, który, na swoje nieszczęście, został sprytnie wyśledzony przez tiktokerkę. Influencerka opowiedziała o kulisach swojego prywatnego śledztwa na TikToku i zdradziła, w jaki sposób odkryła tożsamość małego hejtera.

REKLAMA

Tiktokerka postanowiła rozpocząć śledztwo, by dowiedzieć się, kim jest 13-letni hejter

Eliza, twórczyni na tiktokowym kanale eliksirki, podzieliła się ze swomi obserwatorami niecodzienną historią. Influencerka opowiedziała bowiem o tym, w jaki sposób wyśledziła chłopaka, który nagminnie publikował hejterskie komentarze na profilu jednej z twórczyń, którą ona sama obserwuje. Dziewczyna postanowiła dać nauczkę, jak się później okazało, 13-letniemu użytkownikowi i rozpoczęła swoje małe śledztwo.

Na początek tiktokerka odwiedziła konto chłopaka i tu nie było żadnej niespodzianki - okazało się, że na profilu nie zostały opublikowane żadne zdjęcia, na których było widać, kto jest właścicielem bezimiennego konta. Niezrażona tym faktem postanowiła kopać głębiej, co zaowocowało pierwszymi wnioskami:

Znalazłam początek e-maila, którym to dziecko zarejestrowało się na Instagramie (...), po czym znalazłam drugie konto, które także kiedyś do niego należało, ale nigdy nie było używane. Na tym koncie już było jego imię

- powiedziała.

Można powiedzieć, że dalej poszło już z górki. Eliza dotarła do starszych komentarzy chłopaka, w których napisał, że ma 13 lat i mieszka w Gdyni. Influencerka wysnuła także wniosek, że młody hejter może grać na pianinie, ponieważ znalazła zdjęcia instrumentu na jego Instagramie. Po sprawdzeniu szkół podstawowych w Gdyni okazało się, że faktycznie takie dziecko chodzi w tym mieście do szkoły:

A że ta szkoła, do której on chodzi, ma dość blisko siebie szkołę muzyczną, to stwierdziłam, że poszperam także po tej szkole muzycznej. A na profilu tej szkoły muzycznej zobaczyłam jego zdjęcie.

REKLAMA

Eliza dotarła także do tego, kim są rodzice hejtera. Nie była jednak w stu procentach pewna, dlatego postanowiła napisać nie do nich, a do szkoły, do której uczęszcza chłopak. Wysłała zatem screeny komentarzy, a także nazwy konta 13-latka z prośbą o to, by władze placówki skontaktowały się z jego rodzicami. Influencerka podsumowała nagranie słowami, że nie żałuje tego, co zrobiła. Pech chciał, że trafiło akurat na tego chłopaka, jednak być może będzie to dla wielu hejterów przestroga, aby pomyśleć dwa razy, zanim opublikuje się w sieci komentarz pełen nienawiści.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA