Gigantyczny Tony Soprano stanął w krakowskim MOCAK-u. Mierzy 5,5 m i patrzy z wyższością na oglądających. Za tą rzeźbą stoi historia trochę oderwana od samego serialu, ale równie poruszająca.
W Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie (MOCAK) trwa właśnie wystawa, na której można zobaczyć gigantyczną rzeźbę przedstawiającą Tony’ego Soprano. Jest dokładnie taki, jakiego pamiętacie go z pierwszych minut niemal każdego odcinka „Rodziny Soprano”. Ma na sobie rozchełstany szlafrok, białą koszulkę bez rękawów i bokserki - to właśnie tak głowa mafijnej rodziny zwykle wychodziła po poranną gazetę, ale też odbywała pierwsze rozmowy, czy to z własnymi krewnymi, czy członkami przestępczej organizacji.
Tony Soprano ma 5,5 m wysokości. Rzeźbę wykonał Donatas Jankauskas, litewski artysta i wchodzi ona w skład wystawy „Uczyń to realnym. Czyli podobnym do czego?. Współczesna sztuka litewska”.
Ale o co chodzi? Co gigantyczny Tony Soprano robi w MOCAK-u?
W serialu telewizyjnym o gangsterze z depresją Tony Soprano jest symbolem odchodzących wartości toksycznie męskiego świata, przy okazji rozprawia się z romantycznym mitem włoskiej mafii, a także normalizuje psychoterapię jako jedną z dróg rozwiązywania problemów przekazywanych z pokolenia na pokolenie.
Donatas Jankauskas zobaczył w nim jednak coś więcej, a mianowicie symbol potęgi amerykańskiej popkultury. W 2009 roku Wilno i austriacki Lintz były europejskimi stolicami kultury, a jednocześnie na Litwie trwał kryzys gospodarczy, który zaczął się rok wcześniej, a który bardzo brutalnie potraktował kraje bałtyckie. To o tyle istotne, że w czasie, gdy w samym Wilnie trwało kulturalne święto, artyści otwierali nowe wystawy i festiwale, państwowe finanse były w opłakanym stanie. Dość powiedzieć, że chwilę wcześniej zbankrutowały litewskie linie lotnicze, które przy okazji imprezy miały otworzyć Wilno na turystów z całego świata.
O "Rodzinie Soprano" wielokrotnie pisaliśmy na Spider's Web:
- Widziałem setki seriali, ale wciąż numerem jeden jest Rodzina Soprano
- Koledzy gadają o "GTA III", ja oglądam nową "Rodzinę Soprano", a potem partyjka "Diablo II". Ej, zaraz, który mamy rok?
- "Rodzina Soprano": co tak naprawdę wydarzyło się w finale? Po czternastu latach twórca rozwiewa wątpliwości... niestety
W międzyczasie to litewskiej telewizji trafiły powtórki „Rodziny Soprano”.
Na początku gigantyczny Tony ustawiony był w Litewskim Muzeum Teatru, Muzyki i Kina. Miał on, razem z jego rodzinnym (i chyba mafijnym) kontekstem, nawiązywać do faktu, że instytucja, w której się znalazł, zanim przeszła w ręce państwa, były przez lata zarządzana przez jedną rodzinę. Co ciekawe, w tamtym czasie, ze względu na cięcia budżetowe w instytucjach kultury, rzeźba była niższa, miała 4 metry wysokości.
Tony w tym ogromnym, rzeźbiarskim wydaniu wydaje się spoglądać na otaczającą go przestrzeń z wyższością. I choć pewnie można interpretować go w zależności od potrzeb, to w kontekście szalejącego kryzysu gospodarczego w kraju, który dopiero co przechodził transformację, trudno nie patrzeć na niego jak na symbol potężnej, niemal hegemonicznej kultury amerykańskiej. Zwłaszcza że mafijny boss w bieliźnie zwiedził kawał świata, a na samej Litwie był sytuowany tak, aby zerkać na ludzi w bardzo prozaicznych sytuacjach. Przez jakiś czas stał na przykład na dworcu kolejowym, gdzie obserwował pasażerów wysiadających z pociągu.