Model wściekły po pierwszym odcinku "Top Model". Wzywa jurora do przeprosin i zapowiada pozew
Ruszyła kolejna, 12. już odsłona "Top Model". Pierwszy odcinek, który widzowie mogli zobaczyć w minioną sobotę, obfitował w wiele emocji. Nie zabrakło też dram po programie. Model Anatol Modzelewski, który oglądał program, poczuł się dotknięty słowami jurora, Dawida Wolińskiego - i zapowiedział pozew. O co poszło?
Nowa edycja "Top Model" na antenie TVN ruszyła. Widzów czekają pewne zmiany, gdyż tę odsłonę fani show mogą oglądać nie w środy, tak jak było do tej pory, a w soboty wieczorem. Po pierwszym odcinku programu TVN jeden z modeli - chodzi dokładnie o Anatola Modzelewskiego - poczuł się urażony słowami jurora, Dawida Wolińskiego.
Top Model: Anatol Modzelewski dotknięty słowami jurora. Mocna reakcja
Jego irytacja pewnym tematem była tak ogromna, że model zażądał przeprosin i zapowiedział pozew. Poszło o słowo "produkt", użyte w kontekście pracy modeli i modelek, którzy przyszli zawalczyć o zwycięstwo w programie.
W pierwszym odcinku dwunastej edycji programu już na samym początku użył pan sformułowania: "Chcemy zobaczyć piękny, gotowy produkt". Słowo "produkt" jest tu kluczem. W mojej ocenie jest to uwłaczające uprzedmiotowienie pewnej grupy ludzi, do której ja także należę. Na co zdecydowanie nie ma mojej zgody
- napisał na instagramowym stories model.
Anatol Modzelewski zwrócił uwagę na to, że tą wypowiedzią Woliński powiela pewne stereotypy odnośnie pracy modeli i modelek, za których sprawą praca w tym zawodzie była umniejszana. Modzelewski dobitnie podkreślił również, że modele i modelki być może prezentują rozmaite produkty, lecz tego słowa nie można wypowiadać w odniesieniu do człowieka i jego pracy w modowej branży.
Anatol Modzelewski żąda przeprosin od Wolińskiego
Swoją wypowiedzią powiela pan bardzo złe stereotypy na temat pracy modela/modelki, z którymi od lat próbujemy walczyć i które często w przeszłości doprowadzały do wykorzystywania, wyśmiewania i umniejszania naszej pracy. My jesteśmy ludźmi, a nie produktami! Produktami są rzeczy, które reklamujemy m.in. pana kolekcje
- napisał.
Model chce, aby Woliński przeprosił za wypowiedź oraz wpłacił określoną kwotę na cele charytatywne. Jeśli juror tego nie zrobi, Modzelewski podejmie kroki prawne.
Żądam, aby w przeciągu 48 godzin od pojawienia się tego posta na platformie Instagram, przeprosił pan za swoje słowa na oficjalnych kontach instagramowych oraz wpłacił zadośćuczynienie w wysokości pięciu tysięcy złotych na fundację DIOZ. W innym wypadku spotkamy się w sądzie.
Z jednej strony wiadomo, że programy typu "Top Model" są mocno podkręcane i raczej nie promują osób, które potem robią karierę w high fashion, na wybiegach światowych projektantów. Z drugiej strony w obecnych czasach słowa takie jak "produkt" w kontekście pracy modelek czy modeli brzmią okrutnie. Kiedyś, w latach 90., przez usta wielu osób przechodziło słowo "wieszaki", oczywiście w odniesieniu do pracy modelek. Dziś prawie nie praktykuje się takich sformułowań, tym bardziej, że sami zainteresowani - modele i modelki - pokazują, iż poza pracą na wybiegu czy przed obiektywem aparatu mają swoje pasje, prowadzą inne biznesy, czy angażują się społecznie (jak choćby Anja Rubik). Woliński zaliczył słowną wtopę i na razie w żaden sposób nie zdecydował się odnieść do reakcji Modzelewskiego.