„La Bamba” już nigdy nie zabrzmi tak samo. W wieku 83 lat zmarł Trini Lopez, wykonawca hitu
Koronawirus znowu zebrał śmiertelne żniwo w świecie kultury — z powodu powikłań zdrowotnych związanych z COVID-19 w wieku 83 lat zmarł Trini Lopez. Amerykański muzyk i wokalista zasłynął takimi przebojami jak „La Bamba” i „If I Had a Hammer”.
![trini lopez la bamba koronawirus](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fsplay%2F2020%2F08%2Ftrini-lopez-la-bamba.jpg&w=1200&q=75)
O śmierci artysty jako pierwszy poinformował portal Palm Springs Life. Jak podał Joe Chavira, muzyk i partner biznesowy Triniego Lopeza, piosenkarz zmarł w szpitalu w Palm Springs z powodu komplikacji związanych z koronawirusem. To o tyle znamienne, że wcześniej obaj muzycy zdążyli nagrać piosenkę zachęcającą do wzięcia udziału w zbiórce na rzecz walki z COVID-19:
Talent Triniego Lopeza odkrył sam Frank Sinatra, który po raz pierwszy usłyszał jego śpiew w jednym z klubów nocnych w Las Vegas, a następnie pomógł mu w muzycznej karierze. Jej szczyt przypadł na lata 60., kiedy to Lopez wylansował m.in. takie utwory jak „La Bamba”, „If I Had a Hammer” czy „Lemon Tree”.
Lopez zaliczył również przygodę z aktorstwem — w 1967 r. zagrał w filmie „Parszywa dwunastka”, gdzie wystąpił u boku takich sław jak Charles Bronson i Lee Marvin.