Stało się: UOKiK postanowił wziąć się za niedorzeczne kablówkowe pakiety! Większością uwzględnionych w nich kanałów konsumenci nie są zainteresowani w najmniejszym stopniu, a jednak muszą za nie płacić.
To frustrujące, że w 2021 roku korzystający z kablówek klienci nie mają możliwości komponowania własnych pakietów czy choćby wyboru konkretnych, pożądanych kanałów bez przepłacania za niepotrzebnie rozdęte oferty. Na przykład przy zainteresowaniu czterema czy pięcioma propozycjami programowymi, klienci muszą płacić za pakiety do granic rozepchane setkami śmieciowych kanałów, których operująca pilotem ręka i tak nigdy nie wybierze.
Największe kablówki reklamowane są bogactwem wyboru, który w istocie jest tylko złudzeniem. Kolejne opcje pakietowe mamią okazałą liczbą dostępnych kanałów, z których przeważającej liczby zdecydowana większość użytkowników nie skorzysta. Mogłoby się wydawać, że to wszystko sprawka operatorów, w rzeczywistości jednak za stan rzeczy odpowiedzialni są dostawcy, bezwzględnie narzucający określone warunki.
I to właśnie wobec dwóch dostawców programów telewizyjnych UOKiK wszczął antymonopolowe postępowanie: przeciwko Telewizji Polsat i czterem spółkom z grupy kapitałowej Discovery.
Zależność pomiędzy operatorami a dystrybutorami okazuje się dla tych pierwszych bardzo ograniczająca, czego efektem są absurdalne pakiety o nieadekwatnych do zawartości cenach. Doszło na przykład do tego, że zakup dwóch stacji od Telewizji Polsat bywa droższy niż obszerny pakiet, w którym te dwie stacje również się znajdują. Z kolei grupa Discovery wycenia trzy wybrane kanały drożej niż każdy ze swoich pakietów. W obecnym stanie rzeczy operatorom najzwyczajniej w świecie nie opłaca się dobierać potencjalnie interesujących, pojedynczych programów dla swoich ofert.
Głos płynący z rynku był jednoznaczny i wskazywał na pogłębiającą się nierównowagę między nadawcami lub dystrybutorami a operatorami, za co w konsekwencji płacą konsumenci. Z naszych ustaleń w ramach postępowania wyjaśniającego wynika, że powyższy stan jest konsekwencją polityki sprzedażowej nadawców lub dystrybutorów telewizyjnych – Telewizji Polsat oraz spółek z grupy Discovery
– powiedział Prezes UOKiK, Tomasz Chróstny.
Od operatorów, konsumentów i stowarzyszeń miało w ostatnim czasie spływać wiele skarg. UOKiK wziął sobie temat do serca i przeprowadził wyjaśniające postępowanie.
Ostatecznie możemy mówić o skandalicznym nadużywaniu pozycji dominującej, skutkującej wymuszeniami na operatorach. Silna pozycja Telewizji Polsat i spółek od Discovery wynika z oferowania programów w oczach wielu niezbędnych.
Fakt, że konsumenci otrzymują oferty odbiegające od ich realnych potrzeb, to jedno. Inna sprawa, że siłą rzeczy działania Telewizji Polsat i grupy Discovery przekładają się również na ograniczenie rozwoju mniejszych nadawców.
UOKiK informuje, że za nadużywanie pozycji dominującej przedsiębiorcom grozi kara do 10 proc. rocznego obrotu.
W oświadczeniu urzędu możemy dopatrywać się jak najbardziej realnej szansy na ograniczenie śmieciowych kanałów, regulacje cen i redukcję ofert, a przy tym atrakcyjniejszą ich kompozycję.
Najwyższa pora.